Damian Kordas i Janja Lesar zwycięzcami 10. edycji Tańca z Gwiazdami (wideo)
Kryształowa Kula trafiła do najlepszej pary wybranej przez widzów. Dziesiąty sezon „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w Polsacie zakończył się pasjonującym finałem. Poznaliśmy tych, którzy według głosujących najbardziej zasłużyli na nagrodę główną. 100 tysięcy złotych dla gwiazdy i 50 tysięcy dla tancerki otrzymują Damian Kordas i Janja Lesar!
– Wielki finał ruszył z wielkim przytupem! – powitał wszystkich prowadzący Krzysztof Ibisz. – Brawa dla gwiazd, które znów pojawiły się na naszym parkiecie – dodała Paulina Sykut-Jeżyna. No to zaczynamy!
Obie finałowe pary ciężko pracowały na ten szczególny wieczór przez wiele tygodni, a widzowie czekali z mocno bijącym sercem na ostateczne rozstrzygnięcie. Nikt nie mógł być pewien, jak zakończy się ta rywalizacja. Najlepsi z najlepszych w 10. edycji mieli mnóstwo atutów i nie wahali się ich użyć. Wdzięk, zmysłowość i elegancja kontra talent, urok i pracowitość. Jak Barbara Kurdej-Szatan oraz Damian Kordas wykorzystali swój potencjał w decydującym odcinku?
Na początek taniec wybrany spośród tych, które pary prezentowały już w programie. Jako pierwsi wyszli na parkiet Barbara Kurdej-Szatan i Jacek Jeschke. Zdecydowali się na rumbę, ale tym razem muzyczne tło zapewnił im… Rafał Szatan! Wokalista specjalnie dla żony oraz jej tanecznego partnera zaśpiewał na żywo przebój „Kto nie kochał” z repertuaru Piotra Cugowskiego. Efekt? – Basiu, takie rzeczy na oczach swojego męża? Byłaś stabilna i pewna siebie – ocenił Michał Malitowski. – Jesteś bardzo uzdolnioną aktorką i tancerką – wskazał Andrzej Grabowski. – Twoja poprawność tańca jest oszałamiająca! Rozpiera mnie duma, bo to finał marzeń – podsumowała Iwona Pavlović. Na konto pary trafiło 27 punktów.
Damian Kordas i Janja Lesar sięgnęli po paso doble w rytm kinowego hitu „Desperado”. To ten taniec wspominali najlepiej z całej edycji. On jako Antonio Banderas, a ona jako Salma Hayek wprawili w zachwyt jurorów i otrzymali w ćwierćfinale komplet punktów. Czy znów było taneczne szaleństwo i żar? – Widzę wielką pasję. Jesteś boski! – stwierdziła Iwona Pavlović. – Za każdym razem jest lepiej i wspanialej. To opowiadanie przemawia do mnie – zaznaczył Andrzej Grabowski. – Amigo, tworzycie parę! – podsumował Michał Malitowski. Suma: 29 punktów.
Oto pierwsi goście specjalni finałowego odcinka. Wyjątkowi, bo wybrani przez widzów wśród widzów. Hania i Łukasz wzięli udział w konkursie na najlepszy pierwszy taniec weselny i mogli zaprezentować go na żywo przed całą Polską. – Niesamowite uczucie! Spełniło się moje marzenie z dzieciństwa – powiedziała laureatka. – Bardzo się cieszymy i dziękujemy wszystkim, którzy na nas głosowali – dodał jej mąż. Jak im poszło?
Drugą część finałowych zmagań, czyli występy z udziałem muzycznych gwiazd, rozpoczęli Barbara Kurdej-Szatan i Jacek Jeschke. Do tańca współczesnego zaśpiewał im Michał Szpak. Bardzo chcieli, żeby jego hit „Let Me Dream” doprowadził ich do spełnienia marzeń. A co na to wszystko jury? – Po raz kolejny zachwyca mnie twoja koronkowa praca – dostrzegła niuanse Iwona Pavlović. – Michał dołożył do tego trzy grosze, a może… sto tysięcy – porównał Andrzej Grabowski. – Nie spodziewałem się, że potrafisz tak się uwolnić – klarował Michał Malitowski. Razem 29 punktów.
Krok po kroku zmierzali do upragnionego finału, a teraz wraz z Cleo robili „Za krokiem krok” po coś więcej. Damian Kordas i Janja Lesar z towarzyszącą im piosenkarką chcieli porwać wszystkich do cha-chy. – We trójkę mamy niesamowicie podobną energię. Jesteśmy troszeczkę zwariowani – powiedziała artystka specjalnie dla IPLA.TV. Czy sędziom również się to udzieliło? – Izolacji mi zabrakło… – doszukał się Michał Malitowski. – Krok cha-chy masz taki jak u… Malitowskiego – opisał wrażenia Andrzej Grabowski. – Masz coś takiego Damian, że jak ty tańczysz, to się śmieje moje serce i moja buzia – cieszyła się Iwona Pavlović. Łącznie 27 punktów.
Czym byłby finał „Dancing with the Stars” bez prawdziwych mistrzów na parkiecie? Występ specjalny zafundowali nam specjaliści od tanga argentyńskiego w klasycznym utworze „La Cumparsita”, który rozsławiał ten taniec już około sto lat temu. Prosto z odbywającego się w stolicy Recuerdo Warsaw Tango Festival 2019.
Trzeci etap? Showdance! Najpierw Barbara Kurdej-Szatan i Jacek Jeschke oraz „Dumka na dwa serca”. Piosenka, która promowała film „Ogniem i mieczem”, śpiewana w oryginale przez Edytę Górniak i Mietka Szcześniaka, to doskonałe tło do wyrażania emocji, tęsknot i pragnień. Jak aktorka poradziła sobie w tej roli i czy jej taneczna trylogia trafiła do trzech jurorskich serc? – Piękne opowiadanie, pięknie zatańczone – podkreślił Andrzej Grabowski. – Twój walc mi zaimponował. Potrafiłaś się skupić, jesteś i walczysz. I za to ci biję brawo! – chwalił Michał Malitowski. – To nie ogniem i mieczem, ale duszą i sercem – podsumowała Iwona Pavlović. Komplet 30 punktów!
Ostatni konkursowy taniec należał do Damiana Kordasa i Janji Lesar. Młody kucharz influencer i doświadczona tancerka bardzo zbliżyli się do siebie w jubileuszowej edycji, a dzięki zaufaniu i wspólnej ciężkiej pracy osiągnęli doskonałe wyniki. Utwór „Nie opuszczaj mnie”, napisany w oryginale przez Jacquesa Brela, ze słowami Wojciecha Młynarskiego, symbolicznie zakończył ich przygodę z show. Co po tej magicznej prezentacji powiedzieli jurorzy? – Bije od was radość z tego, że tańczycie razem. Nie widziałem jeszcze człowieka, który wykonał tak duży postęp od pierwszego do ostatniego odcinka. Byłem szczęśliwy, patrząc na was – ocenił Andrzej Grabowski i wstał, demonstrując tabliczkę z „dziesiątką”. – Mi bije szybciej serce. Potrafisz sprawić, że mamy taneczną ucztę dla zmysłów. Damian, ty masz to „coś” – zaznaczyła Iwona Pavlović. – To, co działo się między wami, to czysty taniec! – podkreślił Michał Malitowski. Zasłużone 30 punktów!
W trakcie głosowania widzów, na pokaz specjalny zaprosiła Akademia Tańca „Ramada” z Opola, która zatańczyła do utworu „Chcę uwierzyć snom” ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Kraina Lodu 2”. Piosenkę zaśpiewała na żywo Katarzyna Łaska.
Wszystkie pary, które odpadły w poprzednich odcinkach, tradycyjnie zatańczyły do wspólnej choreografii. Utwór „What the World Needs Now Is Love” wykonała Anna Karwan, która… jest pierwszą oficjalnie ogłoszoną uczestniczką 11. edycji!
To jest ten moment, na który czekali wszyscy. Werdykt!
Dla zwycięskiej pary Kryształowa Kula i nagroda główna to ukoronowanie tygodni pełnych poświęcenia i zaangażowania, dowód na pokonanie własnych słabości, ale przede wszystkim potwierdzenie ogromnego talentu i odkrywanych co piątek przed milionami widzów umiejętności tanecznych. Już wiemy, kto zyskał największe uznanie publiczności w jubileuszowej 10. edycji.
– Nie byłem przygotowany do żadnej mowy pożegnalnej… Dziękuję, że znosiłaś moje marudzenia i chwile zwątpienia, Dziękuję za wszystko! – powiedział Damian Kordas do swojej tanecznej partnerki, trzymając prestiżowe trofeum. – Jestem wzruszona, że stało się to z moim przyjacielem – oznajmiła wzruszona Janja Lesar, dla której to pierwsze zwycięstwo w programie. – Tak się wydawało, że ja ciebie uczę, ale to ty mnie inspirowałeś do tego, co się tutaj wydarzyło. Kocham Cię bardzo! – skierowała czułe słowa do Damiana Kordasa.
11. edycja “Dancing With The Stars. Taniec z Gwiazdami” wiosną 2020 roku.
Foto: Polsat