31. kolejka Fortuna 1 Liga w Polsacie Sport i Ipli
Od 10 do 19 lipca rozegramy aż 27 meczów. W tym czasie z pewnością poznamy sporo rozstrzygnięć, ale nie będzie to koniec emocji w Fortuna 1 Lidze, bowiem czekać na nas będą kolejne spotkania. Na razie startujemy z 31. kolejką, która również może dać kilka odpowiedzi w kontekście przyszłego sezonu.
Odra Opole – Wigry Suwałki – 10 lipca, godz. 16:00 (IPLA)
Jeżeli Odra Opole myśli o utrzymaniu to w piątek bezwzględnie musi wygrać. Tym bardziej, że do Opola przyjeżdża ostatnia drużyna Fortuna 1 Ligi. Co prawda, Wigry przed tygodniem wygrały na własnym stadionie z GKS Jastrzębie, ale tak naprawdę obie drużyny znajdowały się w dużym kryzysie. Odra z kolei od kilku tygodniu punktuje bardzo regularnie, więc w Opolu mają nadzieję na korzystny rezultat.
Sandecja Nowy Sącz – Stal Mielec – 10 lipca, godz. 17:40 (Polsat Sport)
Trudny pojedynek przez Sandecją, którą do tego spotkania przygotowuje już Piotr Świerczewski, a nie Tomasz Kafarski. W Nowym Sączu sytuacja również jest trudna, dlatego zdecydowali się tam na impuls w postaci zmiany trenera. Stal z kolei pewnym krokiem zmierza po awans, bo ostatni raz potknęła się 21 czerwca, kiedy przegrała w Bełchatowie. Później w 3 meczach zdobyła 7 punktów i znów jest na pozycji dającej bezpośredni awans.
Chojniczanka Chojnice – Chrobry Głogów – 10 lipca, godz. 18:00 (Polsat Sport)
Do ciekawego meczu dojdzie w Chojnicach. Chojniczanka jest przedostatnia w ligowej tabeli i do utrzymania potrzebuje bardzo dobrej swojej formy, ale także pomocy ze strony innych drużyn. Cel na piątek jest dla gospodarzy jeden – wygrać z Chrobrym i zobaczyć co przyniesie życie. Głogowianie z kolei po trzech wygranych z rzędu oddalili się od strefy spadkowej i… są blisko strefy barażowej o awans!
Zagłębie Sosnowiec – Warta Poznań – 10 lipca, godz. 20:10 (Polsat Sport)
W ostatnich meczach zarówno Zagłębie, jak i Warta skomplikowały swoje sytuacje w ligowej tabeli. Zagłębie przez chwilę było bliskie, aby powalczyć o miejsce dające możliwość gry w barażach, ale kolejne wyniki to uniemożliwiły. Warta z kolei przegrała dwa mecze z rzędu i do drugiej Stali traci już aż 5 punktów. W Poznaniu mają nadzieję, że w piątek wyniki ułożą się w taki sposób, że jeszcze realnie będzie można myśleć o bezpośrednim awansie.
GKS Jastrzębie – Podbeskidzie Bielsko-Biała – 11 lipca, godz. 12:40 (Polsat Sport)
Na ławce trenerskiej gospodarzy zadebiutuje Paweł Ściebura, która dotychczas był szkoleniowcem Skry Częstochowa. GKS jeszcze przed pandemią był drużyną bardzo groźną na własnym obiekcie, a teraz praktycznie każdy kto przyjedzie do Jastrzębia jest w stanie wywieźć stamtąd punkty. Czy uda się to poprawić już w sobotę? Dla Podbeskidzia to bardzo ważny mecz, bo przy korzystnych wynikach będą mogli sobie zapewnić awans już w 31. kolejce.
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice – 11 lipca, godz. 15:10 (Polsat Sport)
Mecz w Tychach zapowiada się jako jedno z najciekawszych spotkań tej kolejki. W przypadku porażki GKS-u Puszcza zrówna się z tyszanami punktami i będzie o krok od awansu do strefy barażowej. Niepołomiczanie to w końcu najlepsza na wyjazdach drużyna Fortuna 1 Ligi. Jednak GKS nie przegrał już od pięciu spotkań i znajduje się na fali wznoszącej. Tyszanie to wciąż najbardziej bramkostrzelna ekipa pierwszej ligi, która trafia średnio 1.83 razy na mecz. Niepołomiczanie także mają się czym pochwalić na wyjazdach – w 15 spotkaniach zdobyli 22 bramki, średnio 1.46 gola na mecz.
Stomil Olsztyn – Miedź Legnica – 11 lipca, godz. 17:40 (Polsat Sport)
W ostatnim czasie Stomil gra w kratkę. Po porażkach na wyjazdach wygrywa na własnym stadionie i z pewnością w Olsztynie chcieliby, aby tak było i teraz. Wygrana znów pozwoliłaby patrzeć w górę tabeli, a nie w dół. Miedź Legnica nie może jednak sobie pozwolić na porażkę, bo w każdej chwili może wypaść ze strefy barażowej. W Olsztynie zapowiadają się duże emocje.
Radomiak Radom – Olimpia Grudziądz – 12 lipca, godz. 12:40 (Polsat Sport)
Olimpia Grudziądz przegrała trzy spotkania z rzędu i na poważnie musi myśleć o walce o utrzymanie, chociaż jeszcze miesiąc temu w Grudziądzu z pewnością nie zakładano takiej sytuacji. O punkty w niedzielę może być bardzo trudno, bo Radomiak, mimo że w ostatnich dniach przegrał zarówno z Podbeskidziem, jak i Stalą to nadal jest groźną drużyną i udowodnił już kilka razy, że potrafi punktować z drużynami z dołu tabeli.
GKS Bełchatów – Bruk-Bet Termalica – 12 lipca, godz. 15:10 (Polsat Sport)
Rozpędzeni bełchatowianie zmierzą się z walczącą o baraże Termaliką. Jeśli to jednak GKS okaże się w tym starciu górą, zrówna się z niecieczanami dorobkiem punktowym. W samym czerwcu oraz lipcu, w ośmiu spotkaniach GKS zdobył 14 punktów (na 24 możliwe do zdobycia) i jest szóstą najlepszą drużyną ostatnich kilku tygodni. Niecieczanie zdobyli za to tylko o jedno „oczko” mniej. Szykuje nam się zatem bardzo wyrównane starcie.