4. kolejka Fortuna 1 Ligi w Polsacie Sport i Ipli
Po odrobieniu zaległości z 2. kolejki Fortuna 1 Ligi czas na kolejne ligowe emocje. Najciekawiej zapowiada się starcie Arki Gdynia z Miedzią Legnica. O pierwsze punkty w tym sezonie będą walczyć także gracze GKS Jastrzębia, Sandecji Nowy Sącz i Widzewa Łódź.
Arka Gdynia – Miedź Legnica – 18 września, godz. 17:40 (Polsat Sport)
Do bardzo ciekawego pojedynku dojdzie w Gdyni. Arka w poprzedniej kolejce pauzowała w związku z wykryciem u jednego z zawodników zarażenia koronawirusem. Drużyna od poniedziałku trenowała jednak normalnie, więc do meczu z Miedzią przygotowania przebiegały bez zakłóceń. Legniczanie z kolei w weekend nie dali żadnych szans Apklan Resovii, ale mecz odbywał się w Legnicy, gdzie Miedź w tym sezonie pokazuje, że może być bardzo silna. Inaczej jest na wyjazdach, bo podopieczni Jarosława Skrobacza przegrali dośc niespodziewanie 0:1 w Bełchatowie. Jeżeli Miedź w Gdyni pokaże taki futbol, jaki prezentuje na własnym stadionie to możemy mieć ciekawe widowisko.
Widzew Łódź – Stomil Olsztyn – 19 września, godz. 12:40 (Polsat Sport)
Obie drużyny rozpoczęły sezon nie w taki sposób, jakby sobie tego życzyły i oba kluby w środę zanotowały porażkę. Widzew przegrał w derbach z ŁKS, a Stomil z Odrą. Co ciekawe, Stomil w tym sezonie nie zdobył jeszcze bramki, a Widzew strzelił tylko jednego gola. W sobotę nadarza się więc okazja do tego, aby się przełamać. Wydaje się, że w lepszej sytuacji może być Widzew, który w derbach zaprezentował się zupełnie inaczej niż w dwóch poprzednich kolejkach, jednak do pełni szczęścia brakowało finalizacji. Stomil z kolei od dłuższego czasu ma problem z punktowaniem na wyjazdach, więc z pewnością mecz w Łodzi zapowiada się dla nich jako trudny bój.
Zagłębie Sosnowiec – ŁKS Łódź – 19 września, godz. 17:00 (IPLA)
Rozpędzony ŁKS tym razem pojedzie do Sosnowca. Gracze Wojciecha Statowego są liderem Fortuna 1 Ligi, mają na swoim koncie kompletów punktów, 9 strzelonych goli i 0 straconych. Taki bilans może imponować. Łodzianie na pewno będą faworytami w starciu z Zagłębiem, które w obecnych rozgrywkach dwa razy przegrało i raz wygrało. Zawodnicy Krzysztofa Dębka stracili tylko 2 bramki i w Sosnowcu mają nadzieję, że ten korzystny bilans uda się utrzymać, ponieważ drużyna w poprzednim sezonie łącznie straciła aż 55 goli.
GKS Bełchatów – GKS Tychy – 19 września, godz. 18:00 (IPLA)
Bełchatowianie liczą na to, że uda powtórzyć się wynik z ostatniego domowego spotkania, kiedy to wygrali 1:0 z Miedzią Legnica. Tyszanie natomiast chcieliby wygrać drugi mecz z rzędu, bo tydzień temu na własnym obiekcie pokonali Sandecję Nowy Sącz. Trudno jednak prorokować, kto w sobotę może przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wydaje się, że tyszanie będą chcieli jak najszybciej zdobyć pierwszego gola, a z kolei gospodarze zrobią wszystko, aby przetrwać jak najdłużej. Sobotnie spotkanie to będzie też szczególny mecz m.in. dla trenera Artura Derbina, czy Bartosza Biela, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali barwy klubu z Bełchatowa, a w obecnych rozgrywkach są w Tychach.
Chrobry Głogów – GKS Jastrzębie – 19 września, godz. 18:00 (IPLA)
GKS Jastrzębie podobnie jak Widzew i Sandecja wciąż nie zdobył punktu w obecnym sezonie. GKS był bliski najpierw wywiezienia punktu z Kielc, a następnie minimalnie przegrał z Radomiakiem Radom. Głogowianie w środę przegrali również z Radomiakiem, ale wcześniej na swoje konto dopisali 4 punkty. Wydaje się, że GKS bedzie zadowolony nawet z remisu wywiezionego z Głogowa, jednak Chrobry to wciąż bardzo mocna drużyna przede wszystkim na własnym obiekcie.
Sandecja Nowy Sącz – Odra Opole – 19 września, godz. 18:00 (IPLA)
W podobnej sytuacji jak GKS Jastrzębie jest Sandecja Nowy Sącz. Zawodnicy Piotra Mandrysza w obecnych rozgrywkach nadal pozostają bez punktu, a do Nowego Sącza przyjeżdża drużyna, która wygrała dwa mecze z rzędu. Odra na inaugurację sezonu przegrała wysoko z ŁKS Łódź, jednak w dwóch kolejnych spotkaniach zachowała czyste konto i po golach Dawida Korta zdobyła łącznie 6 punktów. Sandecja z pewnością będzie musiała zwrócić uwagę na tego zawodnika w przedmeczowych analizach, lecz musi pomysleć także o swojej ofensywie, bo na razie strzeliła tylko jedną bramkę, a straciła aż sześć.
Bruk-Bet Termalica – Apklan Resovia – 19 września, godz. 20:00 (IPLA)
“Słoniki” bardzo dobrze rozpoczęły sezon. 3 mecze, 3 wygrane, bilans bramek 4:0. Resovia z kolei po tym, jak w 1. kolejce wysoko wygrała w Niepołomicach zderzyła się z Fortuna 1 Ligą i przegrała dwa mecze z rzędu – najpierw z Górnikiem Łęczna, a następnie z Miedzią Legnica. Teraz zadanie wydaje się również trudne, bo w Niecieczy jeżeli myślą o dobrym wyniku na koniec sezonu nie mogą pozwolić sobie na przegraną na własnym stadionie z beniaminkiem.
Korona Kielce – Górnik Łęczna – 20 września, godz. 12:40 (Polsat Sport)
Górnik, podobnie jak Arka, pauzował w 2. kolejce Fortuna 1 Ligi. Korona z kolei w tym czasie bezbramkowo zremisowała w Niepołomicach. Podopieczni Macieja Bartoszka w tym sezonie nie przegrali jeszcze żadnego meczu, a na własnym stadionie zdołali wygrać z GKS Jastrzębie. Górnik z kolei ma na swoim koncie 2 zwycięstwa, w których to nie stracił ani razu bramki. W Kielcach zapowiada się ciekawe starcie drużyn, które w poprzednim sezonie znajdowały się na dwóch różnych biegunach polskiej piłki.
Radomiak Radom – Puszcza Niepołomice – 20 września, godz. 13:00 (IPLA)
Zdecydowanym faworytem ostatniego spotkania 3. kolejki Fortuna 1 Ligi będzie Radomiak Radom, który na razie ma komplet punktów na swoim koncie. Drużyna z Niepołomic na razie tylko zremisowała, ale kibice Puszczy mają nadzieję, że zawodnicy na wyjazdach będą spisywać się tak samo jak w rozgrywkach 2019/20, kiedy to potrafili zwyciężać na najtrudniejszych terenach w lidze. Wyjazdowa wygrana z Radomiakiem z pewnością podniosłaby całą Puszczę na duchu.