Osiem powodów, dla których musisz zobaczyć serial Dexter: New Blood (wideo)
Fani serialu czekali na powrót Dextera prawie 10 lat! Teraz nową odsłonę jego historii będą mogli śledzić w Polsce. Już jutro premiera DEXTER: NEW BLOOD tylko w serwisie CANAL+ online oraz w CANAL+ PREMIUM.
Dlaczego musisz to zobaczyć?
1. Bo to zupełnie nowa odsłona jednego z najbardziej popularnych seriali w historii.
Przez osiem sezonów swojej obecności na ekranie DEXTER zgromadził ogromną grupę fanów, którą spokojnie można liczyć w dziesiątkach milionów. Miernikiem kultowości danego serialu jest to w jaki sposób wpływa on na swoją widownię i czy sprawia, że ludzie po emisji odcinka dyskutują w sieci na temat ostatnich wydarzeń, snują teorie dotyczące fabuły i szukają z lupą kolejnych odniesień do innych tworów kultury, które znajdują w epizodach. I dlatego o DEXTERZE można mówić jako o produkcji kultowej. Przez lata swojego ekranowego życia serial Showtime zgromadził 21 prestiżowych nagród i aż 102 inne nominacje. Na koncie produkcji znalazły się choćby dwa Złote Globy oraz cztery statuetki Emmy. Natomiast DEXTER: NEW BLOOD jest obecnie najpopularniejszą serią stacji Showtime w historii, ze średnio ośmioma milionami widzów tygodniowo. Polska premiera to doskonała okazja, aby dołączyć do cały czas powiększającego się fandomu.
2. Bo serial wywraca konwencję gatunku do góry nogami!
DEXTER od początku nie był klasycznym dramatem kryminalnym. Przede wszystkim ze względu na zmianę perspektywy, z której obserwujemy historię. Nie widzimy na pierwszym planie pracy policjantów, którzy tropią przestępców, ale właśnie przestępcę, który znacznie lepiej rozumie motywacje swojego przeciwnika, ponieważ jest taki sam. Zatem narracja prowadzona przez twórców zawiera bardzo oryginalny, niespotykany w innych produkcjach czynnik, który wzbogaca odczucia u widza. Przez to cały czas czuć napięcie towarzyszące Dexterowi przy tropieniu kolejnych oprawców i zdajemy sobie sprawę, że wynik końcowy nie jest tak oczywisty jak się wydaje. Ten temat jeszcze bardziej pogłębia najnowsza odsłona, kiedy główny bohater nie jest już związany z policją i musi sobie radzić bez dostępu do baz danych i innych przydatnych źródeł wiedzy. To kolejny, świeży krok w narracji zaproponowanej przez serial.
3. Bo Michael C. Hall za rolę Dextera otrzymał Złoty Glob, jedną z najbardziej prestiżowych nagród świata filmu.
Dzisiaj zapewne nikt nie wyobraża sobie Dextera Morgana w innym wykonaniu. Co ciekawe Hall mógł nie zagrać tej postaci, ponieważ nie był pierwszym wyborem twórców. Wśród innych rozpatrywanych kandydatur byli Jeremy Renner, który jednak nie chciał grać drugi raz seryjnego mordercy po filmie “Dahmer”, John Cusack, Jake Gyllenhaal, a nawet… Tom Cruise. Sam Hall nie był do końca przekonany do przyjęcia propozycji, ponieważ nie chciał po raz kolejny, po serialu „Sześć stóp pod ziemią”, wiązać się z projektem telewizyjnym. Aktora przekonał jednak sposób napisania postaci, która działając w moralnej szarej strefie jednocześnie cały czas pragnie stać się lepszym człowiekiem, pomimo mentalnego bagażu. Hall, dzięki swojej wielkiej charyzmie doskonale przedstawił psychologiczną złożoność Morgana, którego widzowie uwielbiają. Koniec końców kreacja ta przyniosła aktorowi Złoty Glob dla najlepszego aktora w serialu dramatycznym.
4. Bo tytułowy antybohater to postać która zmusza do refleksji.
Złota era seriali sprawiła, że do świadomości widzów i popkultury wbiło się wiele ikonicznych dzisiaj produkcji. I warto zauważyć, że sporo z nich nie opowiada o z gruntu dobrych ludziach, a o postaciach, które są niejednoznaczne moralnie, takich jak Walter White czy Don Draper. I DEXTER wpisuje się właśnie we wspomniany profil. Po prostu mrok na ekranie bardziej przyciąga i fascynuje. Obserwowanie antybohaterów, kiedy tak naprawdę nie wiemy, jak dana postać zachowa się w pewnej sytuacji jest o wiele ciekawsze niż prawi i do bólu posągowi protagoniści, których zachowanie można łatwo przewidzieć. Dexter i jego kodeks, którego nauczył go przybrany ojciec, Harry, to fantastyczny przykład złotego środka między złem i dobrem, który chce się po prostu oglądać. To kwestia, która ma wymiar nie tylko rozrywkowy, ale również filozoficzny i psychologiczny, co zmusza do dyskusji. Co ciekawe sam twórca literackiego pierwowzoru produkcji, czyli Jeff Lindsay, wymyślił powieść o Dexterze w czasie przemówienia na spotkaniu biznesowym, gdy nagle pomyślał, że seryjne morderstwa nie muszą wcale być złe. Ta kwestia złożonej moralności jest zatem fundamentem od początku istnienia postaci.
5. Bo starcia Dextera z jego arcywrogami to gra o najwyższą stawkę.
Od zawsze tym, co definiowało Dextera w poszczególnych sezonach był antagonista, z którym nasz antybohater musiał walczyć. I przez lata twórcy produkcji wymyślili kilku fantastycznych złoczyńców, którzy na stałe wpisali się złotymi zgłoskami do historii czarnych charakterów małego i dużego ekranu. Doskonałym przykładem jest Arthur Mitchell/Trinity Killer z 4. sezonu, uznawany za najlepiej napisanego przeciwnika Morgana. Na co dzień dumny ojciec rodziny i szanowany sąsiad, po nocach morderca, który odcisnął swoje piętno na życiu Dextera. Fantastyczny przykład myślenia podobnego do naszego głównego antybohatera, które jednak poszło w o wiele gorszą stronę. Za swoją kreację John Lithgow, który wcielił się w Mitchella, został nagrodzony statuetką Emmy i Złotym Globem. Innymi przykładami bardzo dobrze napisanych antagonistów w serialu są Morderca z Chłodni, czy Apokaliptyczny Morderca. Dla obserwowania jak Dexter mierzy się ze swoimi arcywrogami warto oglądać produkcję Showtime. W DEXTER: NEW BLOOD głównym czarnym charakterem jest Kurt Caldwell, lider społeczności małego miasteczka Iron Lake, który jednak ukrywa swoją mroczną stronę i mocno namiesza w życiu Morgana. Zapowiada się naprawdę ciekawe starcie.
6. Bo to serial oparty na pełnokrwistych, świetnie zbudowanych postaciach – również tych drugo i trzecioplanowych.
Przez lata w DEXTERZE przewinęła się cała paleta barwnych i godnych zapamiętania bohaterów, którzy wspomagali głównego antybohatera. Najlepszym przykładem jest Debra, policjantka i przybrana siostra Dextera. Silna, inteligentna, nieuznająca kompromisów, zawsze mająca ciętą ripostę i przeklinająca jak szewc śledcza. Nawet dokonano obliczeń, że Debra w każdym odcinków używa większej ilości przekleństw niż jej ekranowi partnerzy razem wzięci. Jej relacja z Dexterem jest jednym z najlepszych elementów produkcji i w nowej odsłonie jest kontynuowana, a policjantka występuje jako swoisty głos sumienia ulubionego mordercy Ameryki. DEXTER: NEW BLOOD przyniesie również powrót innej, uwielbianej przez widzów postaci. To Angel Batista, przyjaciel Morgana i zdolny glina, który ma serce po właściwej stronie i zawsze będzie bronił swoich bliskich. Co ciekawe David Zayas, który wciela się w niego, wcale nie musiał za bardzo przygotowywać się do roli policjanta, gdy otrzymał angaż w 1. sezonie. Stało się tak, ponieważ… był stróżem prawa w Departamencie Policji w Nowym Jorku. Przed laty opowiadał w jednym z wywiadów, że w nocy jeździł na patrol, a na drugi dzień, gdy był na castingu, jego policyjny partner czekał na niego w samochodzie.
7. Bo DEXTER: NEW BLOOD stworzyli ludzie, którzy są mistrzami filmowego fachu i znają serial od podszewki.
Za nową odsłonę przygód Dextera Morgana odpowiadają bardzo dobrze znani fanom produkcji: Clyde Phillips i Marcos Siega. Pierwszy z panów był showrunnerem projektu o antybohaterze od pierwszego do czwartego sezonu. Są one uznawane przez wielbicieli produkcji za wybitne, szczególnie 4. seria. Natomiast Siega współpracował z Phillipsem jako reżyser odcinków, w tym właśnie wspomnianej, uwielbianej przez fandom czwartej odsłony z Trinity Killerem w roli głównego antagonisty. Zatem jest to gwarancja jakości spod znaku Dextera Morgana. Twórców wspiera za kamerą Sanford Bookstaver, który zbierał swoje reżyserskie szlify przy takich serialach jak “Dr House”, “Skazany na śmierć” czy “Kości”.
8. Bo zimowy krajobraz miasteczka Iron Lake, gdzie rozgrywa się akcja, po prostu zapiera dech w piersiach.
Poprzednie sezony DEXTERA miały miejsce w słonecznym Miami (chociaż ciekawostka: tak naprawdę większość scen kręcono w Kalifornii). Najnowsza odsłona przenosi wydarzenia do mroźnego miasteczka Iron Lake, w którym słonecznych dni nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy. Otoczenie sprawia, że jeszcze bardziej można odczuć mroczny klimat opowieści, który staje się wręcz namacalny, a rozterki Dextera bardziej wyraziste. Środowisko nie jest tylko dodatkiem, ale pełnoprawnym aktorem w całym przedstawieniu na ekranie. Jeśli zatem jesteście fanami skandynawskich kryminałów, to jak najbardziej powinniście wsiąknąć w DEXTERA: NEW BLOOD.
Autorskie powody, dla których trzeba zobaczyć DEXTER: NEW BLOOD przedstawia Norbert Zaskórski, dziennikarz filmowy i ogromny fan serialu.
Już jutro premiera DEXTER: NEW BLOOD tylko w serwisie CANAL+ online (wszystkie odcinki) oraz w CANAL+ PREMIUM. o godz. 21:00 (co tydziń po dwa odcinki)