Bez kategorii

Drugi dzień „Disco Pod Gwiazdami 2017”

W niedzielę 13 sierpnia na scenie w Stężycy zagościły zagraniczne hity eurodisco. Plejada międzynarodowych wykonawców zaprezentowała utwory doskonale znane z list przebojów i porwała do tańca publiczność. Piąta edycja festiwalu „Disco Pod Gwiazdami 2017” zostanie zapamiętana na długo.
 
Zanim prowadzący oficjalnie powitali widzów drugiego dnia imprezy, sceną zawładnęli Shaun Baker & Jessica Jean, otwierając koncert pełnym energii setem. „V.I.P.” oraz „Give!” natychmiast wprowadziły wszystkich w dyskotekowy nastrój.
– Pierwszy raz w historii Kaszub zdarzyło się, że Stężyca rozgrzana jest do granic możliwości – zauważył na starcie Michał „Misiek” Koterski. – Witamy widzów, którzy kochają disco ponad wszystko – dodał Maciej Dowbor. Towarzyszyła im Miss Polsatu, Laura Mancewicz. – Drodzy panowie, mniej gadania, a więcej działania – zachęciła wszystkich do tańca.
No i zaczęło się! Prosto z Wielkiej Brytanii zawitał popularny na przełomie lat 80. i 90. zespół Londonbeat. Nie mogło zabraknąć ich najważniejszych dokonań. Mieliśmy okazję usłyszeć „I’ve Been Thinking About You”, numer 1 m.in. na liście Billboard Hot 100 w 1991 roku oraz słoneczny „You Bring on the Sun”.

Skoro wakacje, to do plażowania zaprosił Johnson Righeira, gwiazda italo disco lat 80., który stał się sławny dzięki hitowi „Vamos a La Playa”, nagranemu w 1983 roku oraz „No Tengo Dinero”. „Dziekuju, Polska!” – krzyczał ze sceny, ubrany w pomysłowy kolorowy garnitur z… motywem telewizyjnej planszy testowej. Jak widać, dobrze przygotował się na transmisję w Polsacie.
Tuż po nim na scenę wkroczył pochodzący z artystycznej hiszpańskiej rodziny David Tavare z piosenką „Hot Summer Night (Oh La La La)”, zachęcając do śpiewania łatwo wpadającego w ucho refrenu, podnoszenia wysoko rąk, szukając przy tym w tłumie – jak sam wskazał – seksownych dziewczyn, a potem wyśpiewał pulsujące „Call Me Baby (If You Don’t Know My Name)”.
Powrót do przeszłości zaproponował kolejny ceniony wykonawca z dawnych lat. Austriacki zespół Opus przypomniał wielki przebój „Live is Life”, wydany w 1985 roku, królujący wówczas w wielu notowaniach na całym kontynencie. Chóralne „na na na na na” niosło się przez tłum.

Festiwal w Stężycy odwiedził również Stefano Terrazzino, włoski tancerz, świetnie znany z „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”, ale także aktor i piosenkarz. Wiązanka melodii w jego wykonaniu jeszcze mocniej rozkręciła imprezę. Były m.in. takie przeboje jak „Mambo Italiano”, włoskie klasyki „Felicita” i „Lasciate mi cantare” oraz największy hit obecnych wakacji „Despacito”.

Kto następny? Dobrze znany polskiej widowni Mario Bischin, który serwując przeboje „Macarena” i „Loca” wprowadził żywiołowo reagującą publiczność w euforyczny stan. Nikt już nie stał, klaszcząc, tupiąc rytmicznie nogą, skacząc pod sceną lub machając świecącymi gadżetami.

Są drużyny piłkarskie, które śpiewają w szatni „Przez Twe oczy zielone” Zenona Martyniuka, a okazuje się, że „Buona sera ciao ciao” z repertuaru Mauro trafił do szatni Górnika Zabrze. Urodzony w Niemczech artysta z włoskimi korzeniami miał swoje pięć minut także na „Disco Pod Gwiazdami 2017”, prezentując znany hit z 1987 roku i namawiając do wspólnego śpiewania.
Kolejny na scenie pojawił się uwielbiany Danzel z niezapomnianymi „Put Your Hands Up in the Air!”, „Pump it up!” i „You Spin Me Round”. Urodzony w Belgii piosenkarz, reprezentujący kiedyś nasz kraj w eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizji, nie musiał specjalnie nikogo zachęcać do zabawy. Artysta w Polsce czuje się świetnie i regularnie tu koncertuje. W uznaniu otrzymał specjalną statuetkę z gwiazdą. – Kocham Was! – dziękował po polsku.

O tym, że muzyka taneczna to nie tylko domena panów przekonała dobitnie Alexandra Stan. Rumunka zaśpiewała „We Wanna” i „Mr. Saxobeat”, a na pożegnanie zrobiła sobie selfie z widownią. Po niej scenę zajął szwajcarski duet Remady & Manu-L. Zagrali cover utworu „Another Day in Paradise” autorstwa Phila Collinsa z 1989 roku oraz rytmiczny kawałek „Holidays”.
Czy ktoś ze starszych pokoleń nie kojarzy „Dolce Vita”? To niemożliwe. Włoski aktor i piosenkarz Ryan Paris wylansował ten przebój w 1983 roku, z sukcesami w notowaniach radiowych, nie tylko na listach z italo disco. Publiczność w Stężycy mogła poczuć magię koncertu życzeń.
Do wielkiego finału wprowadził wszystkich Tony T. z niemieckiego duetu R.I.O., wykonując bardzo popularny „Shine on”.

Potem na scenę wrócili Shaun Baker & Jessica Jean i w rytmie „Hey, Hi, Hello” oraz „V.I.P.” pomachali wszystkim na pożegnanie, zostawiając moc wspaniałych wrażeń. „Disco Pod Gwiazdami 2017” znów błyszczało pełnym blaskiem muzycznych gwiazd.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *