W pogoni za światłem — z obiektywem Sony 100 mm STF
Fotografowie z Europy tworzą cykl pięknych zdjęć i radzą, jak w tegoroczne przesilenie zimowe używać obiektywu Sony SEL100F28GM do fotografowania źródeł światła.
21 grudnia przypada najkrótszy, a więc i najciemniejszy dzień roku. Słońce znajduje się wtedy najniżej nad horyzontem. Dla wielu osób przesilenie zimowe oznacza ciepłe skarpety, kubek z ciepłym napojem i mało światła dziennego. Dla fotografa takie ciemniejsze dni to jednak doskonała okazja, żeby zrobić twórcze zdjęcia z elementami zarówno sztucznego oświetlenia, jak i niezwykłego w tym okresie światła dziennego.
Z okazji tego niezwykłego czasu firma Sony postawiła przed kilkoma europejskimi autorami zdjęć portretowych zadanie, by podjęli „pogoń za światłem” i za pomocą obiektywu SEL100F28GM utrwalili piękne obrazy.
W pogoni za światłem udział wzięli :
- Josef Bollwein (Austria)
- Petar Sabol (Chorwacja)
- Jan Tichy (Czechy)
- Lærke Posselt (Dania)
- Kaupo Kikkas (Estonia)
- Bertrand Bernager (Francja)
- Samuel Aranda (Hiszpania)
- Marco Ter Beek (Holandia)
- Robert Maschke (Niemcy)
- Jan Kriwol (Polska)
- Alin Popescu (Rumunia)
- Uros Podlogar (Słowenia)
- Andrew Whyte (Wielka Brytania)
- Maki Galimberti (Włochy)
W warunkach niedostatecznej jasności blask światła bywa nieprzyjemny dla oka i dlatego rozmycie tła może nadać zdjęciu pewną miękkość. Obiektyw SEL100F28GM wyróżnia się nieprzeciętną rozdzielczością i pięknym odwzorowaniem nieostrych fragmentów zapewnianym przez optykę Smooth Trans Focus. Dzięki niemu fotograf może twórczo pokonywać wcześniejsze ograniczenia w różnych warunkach oświetlenia. Niezwykle mała głębia ostrości, 11-listkowa przysłona i unikatowa soczewka apodyzacyjna zmieniają źródła światła w cudownie gładkie, okrągłe, jasne plamy — przy zachowaniu imponującej ostrości pierwszego planu. Lampki choinkowe, zimne ognie, linie dachów, mosty, lampy uliczne, wystawy sklepowe… Każde źródło światła to dzięki obiektywowi SEL100F28GM niezwykła szansa na wykonanie oryginalnych zdjęć, w których tło jest równie interesującym elementem jak pierwszy plan.
Warto więc chwycić aparat i wykorzystać naturalne piękno tego zimowego czasu.
Jan Kriwol, polski fotograf biorący udział w projekcie „w pogoni za światłem” w następujący sposób opisuje swoje sposoby na piękne zdjęcia wykonywane w ciemności: Dla mnie sposobem na zdjęcia w nocy wcale nie jest lampa błyskowa. Wręcz się jej wystrzegam. Zamiast tego wolę podwyższyć czułość aparatu i szukać naturalnych źródeł światła. Zwłaszcza w mieście o to nie trudno. Witryny, latarnie, przystanki autobusowe czy nawet smartfony to fantastyczne obiekty emitujące światło, które możemy wykorzystać. Dodatkowo oferują one różne barwy. Wystarczy poobserwować co jest naokoło i ustawić modela pod odpowiednim kątem. Aparaty Sony oferują najlepszą jakość obrazu na wyższych czułościach, więc czemu z tego nie korzystać?
Z kolei inny uczestnik projektu, niemiecki fotograf Robert Maschke podpowiada jakiego sprzętu użyć i jak zaplanować tło, aby zimowe fotografie były spektakularne.
Jego zalecenia dotyczące sprzętu są następujące:
- Jeśli korzystasz z różnych źródeł światła, do wytworzenia na zdjęciach atrakcyjnego, gładkiego efektu bokeh niezbędny będzie jasny obiektyw, taki jak SEL100F28GM.
- Aby uzyskać maksymalną rozdzielczość pierwszego planu i piękne rozmycie tła na fotografiach wykonywanych w krótkie, zimowe dni, musisz szeroko otworzyć przysłonę.
Robert radzi też, jak zaplanować scenerię:
- Postaraj się, by w tle znalazły się skrzące się światła. Mogą to być lampki świąteczne, światła samochodów, lampy uliczne, wystawy sklepowe, oświetlenie bilbordów itp.
- Pamiętaj o odpowiednim ustawieniu modelki/modela. Odległość między aparatem a modelką/modelem powinna być taka sama jak między modelką/modelem a źródłem światła w tle.
- Odwołaj się do własnej inwencji twórczej, aby dodać efekty specjalne. Kiedy robiłem zdjęcia z efektem bokeh, używałem pryzmatu, który w połączeniu z optyką STF w obiektywie SEL10028GM pozwalał uzyskać pięknie wyglądające, zamazane, okrągłe plamy. Pryzmaty w ciekawy sposób załamują światło, przez co rezultat ich użycia jest trochę nieprzewidywalny. Z tego powodu zwykle muszę wykonać szereg prób, żeby znaleźć optymalne miejsce na pryzmat. Zwykle miejscem tym są rogi fotografii, bo przed modelem powstaje wtedy dodatkowy efekt bokeh.
- Jeśli chcesz wzbogacić fotografię jakimś specjalnym elementem, twórczo używaj na obiektywie innych narzędzi, na przykład wazeliny albo folii spożywczej.