Fortuna 1 Liga: GKS Tychy – Garbarnia Kraków w Polsacie Sport
Ci, którzy są bardziej spragnieni lokalnej piłki niż tej w wydaniu europejskim nie powinni mieć dylematu co wybrać w środowy wieczór, a to dlatego, że kluby Fortuna 1 Ligi wcale nie odpoczywają. Tego dnia bowiem odbędzie się już 6. kolejka tych rozgrywek. Najpóźniej zaplanowane zostało spotkanie w Tychach, gdzie tamtejszy GKS podejmie Garbarnię Kraków.
Pół żartem, pół serio należałoby stwierdzić, że jest to starcie outsiderów zaplecza Lotto Ekstraklasy, wszak jedni i drudzy okupują dwie ostatnie lokaty w tabeli. Oczywiście należy tutaj wziąć poprawkę na sytuację w klasyfikacji punktowej oraz ścisk jaki w niej panuje. Najlepszym przykładem jest GKS Katowice, który po jednym zwycięstwie awansował z dolnych rejonów na pozycję wicelidera. Na podobny scenariusz liczą po środowym meczu w Tychach oraz Krakowie.
Oba zespoły mają w swoim dorobku pięć oczek i do drugiego miejsca tracą… dwa punkty. To powoduje, że zwycięzca tej konfrontacji może zanotować spory awans w tabeli. Jeszcze przed sezonem faworytem w tym starciu byliby tyszanie, którzy jak co roku mają bardzo ambitne plany. Garbarnia to przecież beniaminek, którego podstawowym celem jest uniknięcie spadku. To jednak ekipa z Grodu Kraka w ostatniej kolejce odniosła zwycięstwo, pokonując innego z beniaminków – ŁKS Łódź 3:2. Dla podopiecznych Mirosława Hajdo był to pierwszy triumf w tym sezonie.
Wcześniej Garbarnia dwukrotnie przegrała u siebie ze Stalą Mielec (0:2) oraz Bytovią Bytów (0:3), a także dwukrotnie dzieliła się punktami na wyjazdach z Wartą Poznań (1:1) i Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:0).
GKS zaczął sezon od porażki w Opolu z Odrą 1:2, a następnie dwukrotnie zremisował – u siebie z Chrobrym Głogów oraz na wyjeździe z GKS-em Katowice – w obu przypadkach 1:1. Przełamanie w ekipie Ryszarda Tarasiewicza nastąpiło w czwartej serii gier, w której udało się pokonać spadkowicza z Lotto Ekstraklasy, Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 3:2. Nie udało się jednak pójść za ciosem. Prawdziwy zimny prysznic miał miejsce w miniony weekend. Wówczas drużyna ze Śląska przegrała sromotnie u siebie ze Stomilem Olsztyn aż 0:3.
Kolejna wpadka GKS-u może zostać bardzo źle odebrana i spowodować wiele nerwowości w tyskim zespole. Można zatem spodziewać się, że gospodarze środowej rywalizacji zrobią wszystko, aby zmazać plamę i jak najszybciej poprawić swoją sytuację w tabeli. To jednak nie oznacza, że przyjezdni z Krakowa postawią łatwe warunki, chcąc wykorzystać słabszą dyspozycję rywali oraz samemu pokusić się o drugie zwycięstwo z rzędu.
Transmisja meczu GKS Tychy – Garbarnia Kraków od godz. 20:15 w Polsacie Sport