„Doda. Dream Show”: Reżyser ujawnia kulisy programu
Michał Majak opowiada POLSAT.PL szczegółach nowej produkcji. Jak jest realizowany ten projekt, kto wpływa na jego strukturę i co ostatecznie jest założeniem? Czym na etapie kreacji różni się on od „Doda. 12 kroków do miłości”? Co mogą zobaczyć na ekranach widzowie?
Wolna amerykanka
Dla Michała Majaka to drugi show, który realizuje z Dodą, ale jak mówi, już na etapie pierwszych założeń, są to zupełnie inne projekty. – Wyzwanie polega na tym, że pierwszy program był na bazie formatu. Oczywiście współtworzyłem go i Doda bardzo dużo wniosła, ale mieliśmy jakąś bazę. Do dyspozycji psychologa i dwunastu chłopaków. Była jakaś struktura. Tutaj nie ma czegoś takiego – wyjaśnia.
Selekcja materiału
Jak więc wygląda praca? – Brak struktur formatu jest utrudnieniem, również montażowym. Bo wygląda to tak, że my biegamy za Dodą z kamerą, ale wiele osób tak robi i nic z tego nie wynika. A z tego musi wyjść czterdziestominutowy piękny program. Całość, na którą składa się osiem odcinków. Zarówno każdy z nich musi mieć strukturę, jak i cała seria – mówi Michał Majak.
Proces twórczy
Pomysł na to, jak z setek godzin nagrań zrobić atrakcyjny show to wymagająca praca. – Z Pascalem Litwinem, producentem kreatywnym ze strony Polsatu, całymi dniami i nocami zastanawiamy się jak to ugryźć. Mamy swój plan, mamy intuicję, ale nie wiemy, co z tego wyjdzie. Jednak poprzeczkę zawiesiliśmy sobie wysoko – zapewnia reżyser w rozmowie z POLSAT.PL.
Co w „Doda. Dream Show”?
Okazuje się, że ostateczna wizja każdego z odcinków do ostatniej chwili nie jest dopięta na ostatni guzik. Co jednak Michał Majak może zdradzić na temat show? – Mamy ogólne założenia. Wymyśliliśmy sobie takie punkty milowe, na przykład spotkania sztabu, które są w każdym odcinku, żeby widz miał jakieś elementy spójne i włączając, od razu wiedział, co ogląda i miał komfort w przeżywaniu emocji, a nie musiał się zastanawiać, o czym to właściwie jest – podsumowuje.
„Doda. Dream Show” od 4 września w poniedziałek o godz. 20:05 w Polsacie.