Film “George Best – własnymi słowami” w TVP Sport
Pele nazwał go kiedyś najlepszym piłkarzem na świecie. George Best był kimś więcej. Był jedną z pierwszych sportowych supergwiazd. W jego życiu nie brakowało kobiet i alkoholu. Historia legendarnego zawodnika Manchesteru United będzie tematem kolejnego z cyklu filmów dokumentalnych ESPN.
Życie mało którego sportowca nadaje się na temat filmu jak George’a Besta. Urodzony w Belfaście najstarszy z sześciorga rodzeństwa jako nastolatek został odkryty przez skauta Manchesteru United. – Myślę, że znalazłem ci geniusza – usłyszał słynny menedżer Czerwonych Diabłów Matt Busby.
Best szybko przebił się do pierwszej drużyny. W wieku 19 lat po fantastycznym występie przeciwko Benfice w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych portugalskie media nazwały go “piątym Beatlesem”.
W 1968 roku po triumfie w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie z United otrzymał “Złotą Piłkę”. Jednak zaledwie sześć lat później, w wieku 28 lat, praktycznie zakończył poważne granie.
Best był niesamowicie popularny na Wyspach Brytyjskich. Był uważany za ikonę stylu, zawsze otoczony był wianuszkiem kobiet. Nie dziwi, że pojawiły się pokusy. – Wydałem mnóstwo pieniędzy na wódę, babki i szybkie samochody – resztę po prostu roztrwoniłem – ocenił kiedyś swoje życie. Przez jego dużą część walczył z depresją.
W 2005 roku Best zmarł w wieku 58 lat. Żegnany był jako jeden z największych.
W filmie na temat jego życia wypowiadają się ci, którzy znali go najlepiej, z tej najlepszej, oraz z najgorszej strony.
“George Best – własnymi słowami” w środę od godz. 21:45 w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej
fot. Getty Imajges