Fonfara vs Sillakh walką wieczoru Warsaw Boxing Night w Polsacie i Polsacie Sport Fight
Kto okaże się lepszy w sobotę 16 czerwca na warszawskim Torwarze? Andrzej Fonfara zaprezentuje się kibicom w Polsce po raz pierwszy od dwunastu lat. Jego rywalem jest reprezentujący Ukrainę Ismail Sillakh.
„Polski Książę” to jeden z naszych czołowych pięściarzy. Po udanym debiucie w zawodowym boksie w 2006 roku przeniósł się do USA, gdzie budował swój rekord (29-5, 17 KO), większość walk tocząc w Chicago. W 2012 roku sięgnął po tytuł mistrza świata IBO. Pokonał w siódmej rundzie przez techniczny nokaut Tommy’ego Karpency’ego, choć od drugiej walczył ze złamaną ręką. Fani boksu dopingowali go ostatnio podczas drugiego starcia o pas organizacji WBC w wadze półciężkiej z Adonisem Stevensonem. Oba pojedynki Polak przegrał, ale potrafił sprawić problemy mocnemu Kanadyjczykowi.
Teraz Andrzej Fonfara zaczyna kolejny rozdział kariery w nowym limicie wagowym. Docelowo ma to być waga junior ciężka, ale podczas Warsaw Boxing Night na prośbę Ismaila Sillakha ustalono limit umowny do 87,5 kg. – Pierwsza piętnastka kategorii cruiser to bardzo mocni przeciwnicy. Ale ja na razie skupiam się tylko na najbliższym rywalu. Muszę wyjść, pokazać dobry boks, pokonać go, a potem udać się na zasłużone wakacje – oświadczył nasz zawodnik.
Jak ocenia swój potencjał? – Trzy tygodnie w Polsce dały mi świetną aklimatyzację. Czuję się mocny i gotowy. Przygotowania oceniam na plus. Moim zdaniem, forma życia! – deklarował Andrzej Fonfara w rozmowie z Polsat Sport. – Jest we mnie ekstra motywacja, żeby walczyć na Torwarze. Nie mogę się doczekać, kiedy wejdę do ringu – dodał. Nic dziwnego. Może liczyć na entuzjastyczny doping i duże wsparcie. Od dawna znane są jego związki z Legią Warszawa. Kibice doskonale wiedzą także o przyjaźni z bramkarzem Arturem Borucem.
– Muszę wygrać. Nie wybiegam w przyszłość – powiedział zapytany o dalsze plany. – Może jeszcze raz Polska, a może USA, gdzie w Chicago także mam rzesze kibiców. Póki co liczy się dla mnie tylko jedna data: 16 czerwca – wskazał.
Kim jest rywal Andrzeja Fonfary? To 33-letni były amatorski wicemistrz świata w wadze średniej i wicemistrz Europy w wadze półciężkiej, który zawodowo walczy od 2008 roku. Ismail Sillakh (25-5, 19 KO) ostatniego okresu nie może jednak zaliczyć do udanych. Rok temu sposób na niego znalazł Mateusz Masternak, który wygrał na punkty w gdańskiej Ergo Arenie. Potem złą passę podtrzymał Rosjanin Aleksiej Papin, kończąc starcie nokautem. Najbliższa walka będzie więc o „być albo nie być”.
– To nie jest dla mnie najlepszy czas, ale to ja zdecyduję, kiedy powiedzieć „stop” – podkreślił. – Bardzo lubię Polskę, czuję się tu jak w domu, bo wychowywałem się na Ukrainie. Jeśli pokonam Andrzeja w sobotę, to może wrócę tu na rewanż – dodał pięściarz, którego ojciec pochodzi z Sierra Leone, a matka jest Ukrainką z Mariupola. – Czeka nas na pewno twarda walka. Wiem, że muszę być sprytny – zapowiadał. Czy Andrzej Fonfara jeszcze bardziej popsuje mu rekord?
Warsaw Boxing Night w sobotę 16 czerwca o godz. 23:05 w Telewizji Polsat oraz o godz. 19:00 w Polsat Sport Fight i IPLA.TV.
Karta walk Warsaw Boxing Night:
limit umowny (87,5 kg): Andrzej Fonfara (29-5, 17 KO) – Ismail Sillakh (25-5, 19 KO); 10 rund
waga junior ciężka: Michał Cieślak (16-0, 10 KO) – Dusan Krstin (8-9, 2 KO); 8 rund
waga ciężka: Michał Olaś (5-0, 4 KO) – Ramazi Gogichashvili (32-25-2, 19 KO); 8 rund
waga ciężka: Arkadiusz Wrzosek (0-0) – Said „Lennox” Kasongo (0-0); 4 rundy
waga średnia: Paweł Rumiński (3-2, 3 KO) – Grzegorz Niedźwiedzki (0-0); 6 rund