Canal+ PolskaSport w TV

Iga Świątek w finale turnieju w Adelajdzie!

61. rakieta świata, Jil Teichmann, była rywalką Igi Świątek w półfinale turnieju WTA 500 w Adelajdzie. Leworęczna Szwajcarka do top 100 rankingu WTA weszła w 2019 roku po zdobyciu tytułu w Pradze, gdzie w finale pokonała Karolinę Muchovą. Na swoim koncie ma dwa tytuły WTA, w tym samym roku wygrała jeszcze turniej w Palermo. Ma 24 lata, najwyżej sklasyfikowana była na 52. miejscu w sierpniu 2020 roku. Sama określa swoją grę mianem nieobliczalnej i rzeczywiście to słowo najbardziej pasuje do opisania stylu Szwajcarki.

 

Wrócił pierwszy serwis

W Adelajdzie Teichmann rozegrała dwa bardzo długie, trzysetowe spotkania. W 1/8 finału pokonała Chinkę Wang 3:6, 6:3, 6:3, a w ćwierćfinale stoczyła trzy godzinny bój z Łotyszką, Anastasiją Sevastovą. W meczu z Polką widać było, że dyspozycja fizyczna Szwajcarki nie jest na najwyższym poziomie. Pierwsze trzy gemy rozstrzygnęły się na korzyść serwujących. W czwartym Świątek przełamała swoją rywalkę, a za chwilę wygrała swoje podanie i wyszła na prowadzenie 4:1. To był dobry początek w wykonaniu mistrzyni French Open 2020. Przeważała w wymianach, prowadziła grę na swoich warunkach, nieźle funkcjonował również jej serwis. Po siedmiu gemach było 5:2 dla Polki. Właśnie w ósmym gemie Świątek miała pierwszą piłkę setową, którą Szwajcarka obroniła znakomitym ściętym serwisem, a później zagrała dwa wygrywające uderzenia z głębi kortu i wygrała swojego trzeciego gema w pierwszej partii. Nie wpłynęło to na poziom gry naszej reprezentantki, która za chwilę wygrała swój serwis i seta 6:3.

Za szybko dla Szwajcarki

Pierwsza break pointowa szansa, rozstawionej z numerem 5 Polki, pojawiła się w trzecim gemie drugiej partii. Teichmann zdołała jednak odeprzeć atak Świątek, wygrać swoje podanie i wyjść na prowadzenie 2:1. W następnym gemie po raz pierwszy w meczu Szwajcarka stanęła przed szansą na przełamanie serwisu swojej rywalki. Polka wyszła z tej sytuacji w mistrzowski sposób  – dwoma wygrywającymi backhandami. Piąty gem stał na znakomitym poziomie, obie Panie grały swój najlepszy tenis. Po serii szybkich, agresywnych uderzeń z głębi kortu nasza reprezentantka po raz drugi przełamała serwis Teichmann. Za chwilę Polka udokumentowała przewagę wygraniem gema na 4:2 i była już naprawdę blisko awansu do finału. Teichmann nie potrafiła poradzić sobie z prędkością uderzeń Świątek. Polka nie miała dziś na korcie żadnych słabych punktów. Ostatecznie Świątek wygrała ze Szwajcarką 6:3, 6:2 i bez straty seta awansowała do finału turnieju WTA 500 w Adelajdzie.

Polka po raz drugi zagra w finale turnieju WTA, nie licząc oczywiście występu i zwycięstwa w finale Roland Garros 2020. W 2019 roku Świątek grała o tytuł w szwajcarskim Lugano. Był to turniej z cyklu WTA 250. Uległa wówczas w trzech setach Polonie Hercog. Teraz w finale nasza reprezentantka zagra ze zwyciężczynią starcia Cori Gauff – Belinda Bencić. Niezależnie od wyniku finału Świątek awansuje na najwyższe miejsce w karierze w rankingu WTA. Jeśli zdobędzie tytuł zajmie miejsce nr 15, jeśli przegra – miejsce 16.

Finał WTA 500 w Adelajdzie

sobota, 27 lutego

08:00 Studio przed finałem WTA 500 w Adelajdzie, CANAL+SPORT prowadzący: Bartosz Ignacik; ekspert: Joanna Sakowicz-Kostecka

08:30 (5) Iga Świątek – Cori Gauff/Belinda Bencić, CANAL+SPORT i Event Channel 1 komentarz: Marek Furjan, Klaudia Jans-Ignacik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *