Kacper Kuszewski zwycięzcą VIII edycji “Twoja twarz brzmi znajomo”
Kacper Kuszewski sięgnął po nagrodę główną w muzycznym show Polsatu. Aktor otrzymał Złotą Twarz oraz czek na 100 tysięcy złotych, który przekazał na cel charytatywny. W decydującym odcinku o wygraną walczyli także: Anna Dereszowska, Beata Olga Kowalska i Krzysztof Antkowiak.
Poziom jesiennej edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” był niezwykle wysoki. Jurorzy – Małgorzata Walewska, Katarzyna Skrzynecka, Bartek Kasprzykowski i Paweł Królikowski – wielokrotnie powtarzali, że uczestnicy imitują gwiazdy polskiej i światowej sceny muzycznej w niemal idealny sposób. Także media wskazywały na niezwykle wierne oryginałom metamorfozy, a nasza edycja programu uznawana jest za wiodącą. Ogrom pracy włożonej podczas treningów i długie godziny spędzone przy charakteryzacji docenili wszyscy. Widzowie w każdą sobotę otrzymywali muzyczny program najwyższej jakości.
Dziesiąty odcinek rozpoczął się od podróży w czasie na Międzynarodowy Festiwal Interwizji Sopot 1980. „Bananowy Song” zaprezentował wówczas kwartet wokalny Vox, a piosenka do dziś cieszy się ogromną popularnością. Teraz w członków zespołu wcielili się finaliści ósmej edycji. – Zaśpiewali przebój pierwszego polskiego boysbandu – podsumował prowadzący Piotr Gąsowski.
Jako pierwszy z najlepszej czwórki na scenie pojawił się Kacper Kuszewski. Aktor, który dał się poznać jako wszechstronny odtwórca – zarówno męskich, jak i damskich głosów – tym razem wystąpił jako Maria Callas w arii „Habanera” z opery „Carmen” Georgesa Bizeta. W finale już sam mógł decydować o wyborze utworu. Czy trafił z repertuarem?
– To jest coś, czego ludzie się uczą długie lata. Naprawdę gratuluję. Jaką on ma plastyczną twarz! – komplementowała Małgorzata Walewska. – To jest występ, który na pewno będzie perłą tej edycji, jeśli nie diamentem. Wydobywałeś dźwięki, które są niewyobrażalne, jeżeli chodzi o mężczyznę – cmokał z zachwytu Bartek Kasprzykowski. Zabawę i dystans do siebie chwaliła Katarzyna Skrzynecka, a Paweł Królikowski podsumował: – Pierwszy raz w życiu śmiałem się ze wzruszenia.
W różowych barwach widziała swój udział w finale Beata Olga Kowalska, która postawiła na Pink i przedstawiła jej wielki hit „Sober” z 2008 roku. Skąd taki wybór? – Miałam największą ilość mężczyzn w tym programie – powiedziała przed występem, decydując się na rolę amerykańskiej wokalistki.
– Zostanie nam wszystkim w pamięci każda z twoich postaci. Nie mogłem się nadziwić skąd tyle drapieżności i takiej wnikliwości. Tylko kobiety potrafią budować tak wielowymiarowe postaci – uznał Paweł Królikowski. – Jesteś wspaniale śpiewającą aktorką. Niech to Polska usłyszy, niech ci dmie wiatrem możliwości w skrzydła – wskazał Bartek Kasprzykowski. – Jesteś rycerką, która walczy i nigdy się nie poddaje – dodała Katarzyna Skrzynecka. – Pięknie operujesz głosem – akcentowała Małgorzata Walewska.
Francuski spektakl zafundowała wszystkim Anna Dereszowska, zabierając publiczność w podróż do lat 50. Aktorka przeistoczyła się w Edith Piaf w utworze „Padam… Padam…”. Jej wykonanie zostało nagrodzone przez jurorów oklaskami na stojąco.
– To był moim zdaniem najlepszy twój występ i fantastycznie, że on ma miejsce w finale – podkreślił Bartek Kasprzykowski. – To jest naprawdę nieprawdopodobne, jak tobie – młodej, pięknej dziewczynie udało się oddać ten błysk w oku, który miesza cierpienie z ekstazą. To jest wyrazem twojego największego kunsztu. Ania jestem twoją fanką – zachwycała się Małgorzata Walewska. – Jakbym słyszała oryginalne nagranie. Stworzyłaś nową wartość – powiedziała Katarzyna Skrzynecka.
Krzysztof Antkowiak w decydującym muzycznym starciu wybrał postać Michaela Buble i podobnie jak kanadyjski piosenkarz sięgnął po wielokrotnie coverowany klasyk „Feeling Good”. Kto z jurorów poczuł się najlepiej po jego wykonaniu?
– Bardzo dobra robota. Jestem pod dużym wrażeniem twojej drogi, jaką przeszedłeś w programie – zaznaczył Bartek Królikowski. – Dzisiejszy świat oferuje nam tej muzyki mało. Są jej substytuty, sample, jakieś takie „udawanki”. I nagle mówię, Jezus Maria, jest Antkowiak, który jest muzykiem, jest przystojny. Niech on stanie na scenie, na czele wielkiego big bandu i niech gra po wsze nuty świata – chwalił Paweł Królikowski. – Miałeś dziś prawdziwe „Feeling Good” – żartowała Katarzyna Skrzynecka. – Bardzo się cieszę, że miałam szansę cię poznać. I bardzo się cieszę, że sam się miałeś szansę poznać. Życzę ci dalszego rozwoju i mam nadzieję oglądać cię na scenach – komplementowała Małgorzata Walewska.
Po wykonaniach finałowych przyszedł czas na duety. W pierwszym wystąpili Mariusz Ostrowski i Kasia Moś jako Jermaine Jackson i Pia Zadora w przeboju lat 80. „When the Rain Begins to Fall”. Uczestnicy otrzymali nagrody specjalne: Kasia Moś – znana jako wielka miłośniczka zwierząt, odebrała z rąk Pawła Królikowskiego specjalną, brylantową obrożę. Mariusz Ostrowski natomiast otrzymał od Kasi Skrzyneckiej – w nawiązaniu do jego pracy z uczniami – koszulkę z numerem 1. – Teacher number one – podsumowała.
Drugą parę stworzyli Ola Gintrowska i Marcel Sabat. Ona jako Rihanna, a on w roli Chrisa Martina z grupy Coldplay zademonstrowali swoje umiejętności w przeboju „Princess of China”. Aktorka i wokalistka za swoje dokonania w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” uhonorowana została uroczą maskotką – pomarańczowym lisem, którego wręczył jej Bartek Kasprzykowski. Młody aktor z rąk Małgorzaty Walewskiej dostał statuetkę „like” za ciężką pracę i znakomite osiągnięcia w programie, docenione także przez publiczność. – Cieszę się, że cię poznałam. Jesteś wspaniały, rozwijaj się – powiedziała jurorka.
Emocje rosły z każdą kolejną ogłaszaną nagrodą. Najpierw publiczność dowiedziała się, że czwarte miejsce zajęła Beata Olga Kowalska, której przypadła w udziale symboliczna Żelazna Twarz. Kto zatem wskoczył na podium? Laureatką trzeciego miejsca i Brązowej Twarzy została Anna Dereszowska, a drugiego i Srebrnej Twarzy – Krzysztof Antkowiak. Wszystko było już jasne!
Ósmą edycję programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” i Złotą Twarz wygrał Kacper Kuszewski! – Dla mnie ważniejsze niż rola, którą zagram, jest to z jakimi ludźmi przyjdzie mi pracować – przemawiał zwycięzca. – Uwielbiam pracować z ludźmi, którzy mają prawdziwą pasję do tego co robią i którzy są fajni. I takich tutaj spotkałem wszędzie – dodał triumfator.
Aktor swoją nagrodę, czek na 100 tysięcy złotych, przekazał na konto Fundacji Centrum Praw Kobiet, która zajmuje się walką o prawa kobiet i pomocą ofiarom przemocy domowej. Gratulujemy!