Kultowy “Znachor” 24 grudnia na kanale Kino Polska
„Proszę państwa, Wysoki Sądzie. To jest profesor Rafał Wilczur” – na to zdanie czekają miliony widzów w każde polskie święta, bowiem „Znachor” jest stałym punktem ramówek telewizyjnych we wszystkie dni wolne od pracy… Nie zabraknie go również w najbliższą wigilię – kultowy film Jerzego Hoffmana pokaże kanał Kino Polska. Na czym polega fenomen produkcji?
„Znachor” to historia wybitnego chirurga, Rafała Wilczura, który w wyniku napadu traci pamięć. Po kilkunastu latach życia włóczęgi, pod przybranym nazwiskiem Antoniego Kosiby, osiada na wsi i zyskuje sławę jako znakomity znachor. Film na podstawie powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza okazał się olbrzymim sukcesem – zgromadził w kinach około 5,7 miliona widzów. Obraz był debiutem aktorskim Artura Barcisia, a Tomasza Stockingera wywindował do statusu gwiazdy (dziś szokuje fakt, że pierwotnie jego rola miała wpaść w ręce bardziej znanego wówczas Daniela Olbrychskiego). Z biegiem lat popularność filmu nie spadała, a telewizyjne powtórki umacniały pozycję „Znachora” jako obowiązkowego elementu celebracji świąt.
Skąd właśnie taki los filmu? „Znachor” jest uniwersalną historią i nie nawiązuje bezpośrednio do żadnej świątecznej tradycji. I chyba właśnie dlatego sam się nią stał – towarzyszy polskim rodzinom już od 40 lat, więc już trzy pokolenia wzruszają się, gdy do zeznań na sali sądowej staje Maria Jolanta Wilczur (Anna Dymna). Boże Narodzenie to czas celebrowania tradycji – zostawiamy przy stole wolne miejsce, jemy kapustę z grzybami, ubieramy choinkę, ale również oglądamy te same filmy. I tak, kiedy chcemy się pośmiać, oglądamy „Kevina samego w domu”, potrzebę kina akcji zaspokajamy „Szklaną pułapką”, a wzruszenia niezmiennie dostarczy nam „Znachor”.
Popularność filmu i niekończące się powtórki nie mogły uciec uwadze co kreatywniejszych internautów. Memy inspirowane „Znachorem” można liczyć w setkach. Najwięcej jest tych poświęconych kultowej scenie w sądzie, ale internetowi twórcy korzystają z cytatów z filmu również po to, by skomentować sytuację polityczną czy zakpić z faktu, że produkcję będzie można zobaczyć kilkanaście razy w ciągu kilku świątecznych dni.
Nie ważne zatem, czy to starsza widownia zasiada do filmu z sentymentu, czy młodsza by zweryfikować, skąd pochodzą memy z Fronczewskim – nie ma świąt bez „Znachora”, a już 24 grudnia o 20:00 można zobaczyć go ponownie na kanale Kino Polska.
„Znachor” – Kino Polska, sobota, 24 grudnia o 20:00 i poniedziałek, 26 grudnia o 14:00