Liga Europy: SSC Napoli – Arsenal w Polsacie Sport Premium 1
Piłkarze Napoli mogą być zadowoleni, że do rewanżu z Arsenalem w ćwierćfinale Ligi Europy przystępują tylko z dwubramkową stratą. Kanonierzy w pierwszym spotkaniu byli drużyną o klasę lepszą od swoich przeciwników i spokojnie mogli wypracować sobie większą zaliczkę.
W pierwszym spotkaniu Arsenal dominował nad przeciwnikami z południa Włoch, ale goście też mogli strzelić gola. Najlepsze okazje zmarnowali jednak Lorenzo Insigne i Piotr Zieliński. Wygląda na to, że kapitan Napoli i reprezentant Polski będą mieli w czwartek okazję do zrehabilitowania się. Lokalni dziennikarze przewidują bowiem ich obecność w podstawowym składzie drużyny Carlo Ancelottiego.
Doświadczony trener planuje wystawić w rewanżu ofensywny skład, gdyż odrobienie dwóch bramek z pewnością nie będzie łatwe. Mówi się, że od pierwszej minuty może zagrać aż czterech napastników – Arkadiusz Milik, Dries Mertens, Jose Callejon i właśnie Insigne. W środku pola ma znaleźć się miejsce dla Zielińskiego i prawdopodobnie Allana. Jeśli takie ustawienie się potwierdzi, na ławce usiądzie Fabian Ruiz, który zawalił jedną z bramek w pierwszym meczu.
Choć Arsenal ma solidną zaliczkę, kibice tej drużyny nie mogą być spokojni przed rewanżem. Kanonierzy nie najlepiej radzą sobie bowiem na wyjazdach, a fani Napoli potrafią nieść dopingiem swoich ulubieńców. W ostatniej ligowej kolejce podopieczni Unaia Emery’ego wygrali co prawda 1:0 z Watfordem, ale przez 80 minut grali w przewadze jednego zawodnika. Wcześniej przegrywali w Lidze Europy z drużynami na papierze słabszymi niż Napoli, bo z Rennes czy BATE Borysów.
Co ciekawe obie ekipy spotkały się w 2013 roku w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wtedy Arsenal wygrał w Londynie 2:0, a Napoli pokonało u siebie Kanonierów… 2:0. Czyżby historia miała się powtórzyć i w czwartek będziemy świadkami dogrywki?
Transmisja z meczu SSC Napoli – Arsenal w Polsacie Sport Premium 1 od godziny 20:50
Start Studia Ligi Europy od 18:00