Magdalena Różczka i "Demakijaż"
Magdalena Różczka dziś jest bardzo lubianą i cenioną aktorką, ale kiedyś nawet nie myślała o tym zawodzie. Studiowała informatykę, a kiedy zdecydowała się przerwać studia, podjęła pracę jako protokolantka w sądzie w Zielonej Górze. Jakim cudem znalazła się w szkole aktorskiej? Między innymi na to pytanie odpowiedź usłyszymy w programie „Demakijaż”, który zobaczymy w niedzielę o godz. 15:00 w Polsat Cafe.
Krzysztof Ibisz: Kiedy poczułaś się warszawianką?
Magdalena RóZczka: Pierwszego dnia jak przyjechałam. Po prostu poczułam, że mi tu dobrze, że mogę tutaj mieszkać. Jak rozpoczęła się jej przygoda w stolicy? Usłyszymy w programie.
Krzysztof Ibisz: Zaczęłaś odnosić sukcesy, grałaś w serialach, filmie, w teatrze – jesteś taką silną kobietą. I nagle pod presją tabloidów, tego co o Tobie piszą rezygnujesz z zawodu na niemal trzy lata. Jak to w ogóle było możliwe?
Magdalena Róźczka: Wiesz co, ja wcale nie jestem taka silna. Bolało mnie to i zrezygnowałam dlatego, że tak nie można. Wiem, że są osoby, które budują swój wizerunek na takich publikacjach i muszą być w mediach, a ja po prostu nie.
Krzysztof Ibisz: Co było najgorsze w tej nagonce?
Na to pytanie aktorka odpowie w programie.
Aktorka zdradzi również czy stosuje bezstresowe wychowanie i co myśli o kupowaniu mieszkania dzieciom na życiowy start. Dowiemy się także, jak sobie poradziła z medialną burzą wokół jej osoby.
To wszystko i jeszcze więcej usłyszymy w programie „Demakijaż” – w niedzielę, 22 kwietnia w Polsat Cafe o godz. 15:00