Marcin Kydryński odchodzi z radiowej Trójki
Po dziennikarzach Maku Niedźwiedzkim i Hirku wronie o swoim odejściu z radiowej Trójki poinformował Marcin Kydryński.
Drodzy Państwo,
17 maja Siesta – po dziesięciu tygodniach odsunięcia od anteny – zabrzmiała w Trójce po raz ostatni. Wróciłem, żeby się pożegnać.
Radio, które miałem zaszczyt i szczęście współtworzyć przez całe pokolenie, od dnia przełomu roku 1989, w ostatnich latach zmieniło swoją twarz. Dziś już jej nie poznaję. I nie jest to znajomość, którą chciałbym kontynuować.
W Trójce zostaje wciąż kilka bliskich mi osób. Prosiłbym, by ich nie osądzać, bo każdy z nas jest w innej życiowej sytuacji. Dla mnie decyzja o odejściu – choć w świetle wydarzeń ostatnich miesięcy oczywista – jest trudna. Dla nich może być niemożliwa.
Gandhi pocieszyłby nas: „patrząc na historię świata widzimy, iż tyrani, jakkolwiek okrutni i bezmyślni, zawsze w końcu upadają. Zawsze”.
Dodam od siebie, że warto im w upadku pomóc. Zaczynając od niezgody na ich szaleństwo.
I nie zaszkodzi pamiętać: w Portugalii Rewolucja Goździków, która obaliła dyktatora, też zaczęła się od włączonej w radiu piosenki Paola de Carvalho.
Marcin Kydryński