Wraca liga holenderska
Przed nami pierwsza w tym roku kolejka Eredivisie. Na sportowych antenach Polsatu w niedzielę pokażemy dwa mecze, w tym absolutny klasyk: Ajax – Feyenoord.
Poprzednią, osiemnastą kolejkę spotkań, zawodnicy Eredivisie kończyli w Wigilię. Po czterech tygodniach wracają do gry, a wytęsknieni kibice dostaną za długie oczekiwanie godne zadośćuczynienie: starcie gigantów holenderskiej piłki Ajax Amsterdam – Feyenoord Rotterdam.
Feyenoord z nowymi nadziejami…
Choć dopiero wkraczamy w drugą część sezonu, dla obrońców tytułu to już chyba ostatni moment, by wrócić do gry o kolejne mistrzostwo. Bezkonkurencyjny w poprzednim sezonie Feyenoord, w obecnym wygrywa ledwie co drugi mecz i do liderującego PSV traci aż czternaście punktów. Do wicelidera z Amsterdamu – dziewięć.
Warto jednak pamiętać, że podopieczni Giovanniego van Bronckhorsta weszli w nowy rok z jednym rozegranym spotkaniem mniej. Tę zaległość odrobią już w najbliższą środę grając w Utrechcie. Gdyby Feyenoordowi udało się wygrać oba te spotkania, przed kolejnym weekendem traciliby do Ajaksu nie dziewięć punktów, a trzy. Jest różnica.
…choć bez nowych twarzy
Najbliższy “De Klassieker” może dać odpowiedź na pytanie, czy w Feyenoordzie uporali się z problemami dręczącymi zespół jesienią. Będą próbowali dokonać tego w niezmienionym składzie osobowym, bo co ciekawe, Feyenoord mimo trudnej sytuacji w tabeli jest absolutnie bierny na rynku transferowym.
Choć być może to tylko cisza przed burzą, bo od kilku dni głośno o możliwym powrocie do Holandii Robina van Persiego, który właśnie z Rotterdamu wyruszył na podbój ligi angielskiej. Jasne, były snajper Arsenalu i Manchesteru United skończy w tym roku 35 lat, ale przecież w poprzednim mistrzowskim sezonie kluczową rolę odegrał Dirk Kuyt – starszy od van Persiego o trzy lata.
Z drugiej strony, przez ostatnie pół roku van Persie walczył niemal wyłącznie z kontuzjami (jesienią w lidze tureckiej zagrał dla Fenerbahce dwa mecze), a także – co chyba najistotniejsze – do spodziewanego transferu van Persiego do Feyenoordu wciąż nie doszło.
W niedzielę zobaczymy więc Feyenoord w składzie takim, jak w roku ubiegłym. Co jest zresztą regułą obowiązującą niemal we wszystkich drużynach Eredivisie. Chociaż okno transferowe zostało otwarte, to na razie nie ustawia się kolejka chętnych, by przez nie wchodzić lub wychodzić. Dwa najgłośniejsze z dotychczasowych transferów przeprowadzili najwięksi rywale Feyenoordu.
Ajax z nowym trenerem
Na Johan Cruyff ArenA zameldował się argentyński lewy obrońca Nicolas Tagliafico. Ajax zapłacił za niego Independiente cztery miliony euro. W realiach europejskiego rynku ani kwota, ani nazwisko piłkarza nie robią jakiegoś oszałamiającego wrażenia, ale w Amsterdamie bardzo na Tagliafico liczą. Media nie mają wątpliwości, że Argentyńczyk zadebiutuje w wyjściowym składzie właśnie z Feyenoordem i już ostrzą sobie zęby na jego pojedynki ze Stevenem Berghuisem, a trenerzy nie mogą się Tagliafico nachwalić.
No właśnie, trenerzy. Jednym z najszerzej komentowanych transferów tej zimy jest w Holandii przeprowadzka szkoleniowca. Mowa o Eriku ten Hagu, który zamienił Utrecht na Ajax. I podobnie jak Tagliafico ligowy debiut w ekipie z Amsterdamu zaliczy w “De Klassieker“.
Miejsce zwolnione przez ten Haga zajął z kolei Jean-Paul de Jong. Żywa legenda Utrechtu – urodzony w tym mieście, jako zawodnik zagrał blisko pięćset spotkań w barwach Utrechtu, jako trener pracował tam z młodzieżą i w roli asystenta szkoleniowca pierwszej drużyny – trafił tam, dokąd w logiczny sposób prowadziło całe jego życie, na stanowisko pierwszego trenera. Debiut w tej funkcji zaliczy już w piątek w spotkaniu otwierającym 19. kolejkę Eredivisie. Szósty w tabeli Utrecht podejmie trzecie AZ Alkmaar.
PSV z nowym napastnikiem
Rywalizacji pozostałych drużyn z czołówki ze spokojem przyglądali się będą zawodnicy PSV Eindhoven. Lidera tabeli w pierwszej tegorocznej kolejce czeka zadanie teoretycznie łatwe – wyjazd do Almelo na mecz z Heraclesem. Fani PSV nie tyle martwią się o losy tej potyczki, co wyczekują debiutu Maximiliano Romero. 19-letni Argentyńczyk to drugi ze wspomnianych wcześniej (a pod względem rozmachu: pierwszy) z najgłośniejszych transferów tej zimy w Eredivisie.
Nieprzeciętnie utalentowanym napastnikiem już wcześniej interesowały się duże europejskie firmy. Ostatecznie trafił do Eindhoven, które jak uczy historia, może być idealnym miejscem do rozpoczęcia wielkiej kariery. Według oficjalnych informacji PSV na razie wypożyczyło Romero do końca sezonu, ale jego wykupienie wydaje się formalnością. Cała transakcja ma kosztować ekipę ze stadionu Philipsa ponad dziesięć milionów euro.
Działaczy PSV można pochwalić nie tylko za sprawność w pozyskaniu Argentyńczyka, ale i pomysłowość w ogłoszeniu tej informacji. Holendrzy wykorzystali do tego popularną grę komputerową Football Manager. Również dlatego, że jej fani doskonale wiedzą, że pozyskanie Maximiliano Romero to znakomita inwestycja. Przynajmniej w rzeczywistości wirtualnej…
Niedziela z ligą holenderską
14.30 Ajax – Feyenoord Polsat Sport News
16.45 Heracles – PSV Polsat Sport Extra