Pamiętacie „Idź na całość” i kota Zonka? To były czasy!
Zbliża się 25-lecie istnienia pierwszej polskiej telewizji komercyjnej, czyli Polsatu. Pamiętacie jeden z najpopularniejszych teleturniejów na antenie stacji? To był prawdziwy hit! Po niespełna roku od premiery padł rekord oglądalności programu „Idź na całość”.
25 stycznia przed telewizorami zasiadło ponad 10,6 mln widzów. Tyle osób chciało zobaczyć, jak Zygmunt Chajzer rozdaje prezenty. Co trzeba było zrobić, żeby wygrać? O dziwo prawie nic! I to właśnie w tym teleturnieju było najpiękniejsze!
Wystarczyła odrobina szczęścia, pomysłowe przebranie i trafne decyzje odnośnie wyboru koperty, pudełka czy bramki. Nie zdumiewa więc, że uczestnicy tłumnie zgłaszali się do programu, zwłaszcza, że nagrody były nie byle jakie, choć na obecne standardy czasem nieco zaskakujące.
Niewielu pamięta, że do wygrania były między innymi:
· Roczny zapas słodziku i serwis do kawy!
· 20 litrów koncentratu z owoców tropikalnych
· Zapas przypraw
· Zestawy „dużego” AGD
· Siedemnastoczęściowy komplet łazienkowy z… mosiądzu!
· Zestawy słodyczy
· Kożuchy (!)
· Wycieczki zagraniczne
· 21 calowy telewizor kolorowy – uwaga, co było bardzo ważne – z funkcją teletekstu!
· Telefony komórkowe z akcesoriami o wartości bagatela (!) prawie 6000 tysięcy złotych
· Garnitury
· …i kota w worku czyli Zonka, którego odkrycie oznaczało pożegnanie się z cennymi nagrodami
Jeśli ktoś miał jeszcze więcej szczęścia, mógł wygrać samochód, między innymi kultowego „malucha”, który w owych czasach wciąż był najpopularniejszym autem na polskich drogach.
Warto dodać, że własne „cztery kółka” stanowiły niedoścignione marzenie dla wielu Polaków, zatem wybranie bramki z logiem popularnej marki motoryzacyjnej niejednokrotnie wyciskało na obliczach uczestników prawdziwą fontannę łez.
Zygmunt Chajzer z pewnością do końca życia zapamięta też niepoliczalną liczbę uścisków, którymi obdarzali go wzruszeni zwycięzcy.
Transmisja Gali 25-lecia Polsatu – 11 grudnia, o godzinie 20. na antenie Polsatu
Super że takie historie tu odgrzebujecie! Może nie tyle że łezka się w oku kręci, ale człowiek sobie przypomina, ile to ciekawych chwil spędził przy Polsacie. A to już ćwierćwiecze wybiło!