Puchar Spenglera na sportowych antenach Polsatu
W poniedziałek w szwajcarskim Davos, po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, już po raz 94. wystartuje Puchar Spenglera. To najstarszy turniej hokejowy na świecie rozgrywany tradycyjnie w okresie między świętami Bożego Narodzenia, a Nowym Rokiem. Tytułu będzie broniła reprezentacja Kanady, która wygrała ostatnią edycję Spengler Cup rozegraną w 2019 roku.
Pomysłodawcą rozgrywania tego turnieju był doktor Carl Spengler i zakładał w nich udział zespołów z krajów niemieckojęzycznych. Pierwszy turniej rozegrano w 1923 roku i zakończył się zwycięstwem zespołu Oxford University złożonego głównie z Kanadyjczyków studiujących na tej uczelni. Prestiż i popularność Pucharu Spenglera sprawiły, że do Davos przyjeżdżały zespoły z całego świata, w tym również dwukrotnie reprezentacja Polski. – Oglądanie na żywo z trybun meczów jest dużym prestiżem. Zresztą w całej Szwajcarii powiedzieć drugiej osobie, że będę w tym roku na Pucharze Spenglera, bo udało mi się kupić bilety, jest traktowane jako coś ekskluzywnego i dla takiej osoby jest to dużą nobilitacją. Dla Szwajcarów Puchar Spenglera jest tym czym dla nas jest Turniej Czterech Skoczni czy Tour de Pologne – mówi Henryk Gruth, czterokrotny olimpijczyk, który przez ponad dwadzieścia lat mieszkał w Szwajcarii, a obecnie jest ekspertem Polsatu Sport.
Do trzech razy sztuka…
Tegoroczny turniej będzie rozgrywany już po raz dziewięćdziesiąty czwarty. Poprzednie dwie edycje nie odbyły się ze względu na pandemię koronawirusa. Za pierwszym razem już pod koniec września 2020 roku poinformowano odwołaniu zbliżającej się kolejnej edycji Pucharu Spenglera.
W następnym roku zmagania w Davos odwołano na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem rywalizacji. Pierwotnie w Davos, poza gospodarzami, miała wystąpić także reprezentacja Kanady, HC Ambrì-Piotta, oraz trzy zagraniczne ekipy: szwedzka Frölunda, KalPa Kuopio z Finlandii i czeska Sparta Praga. 20 grudnia 2021 roku ogłoszono, że Team Canada oraz Ambrì-Piotta wycofają się z turnieju, gdyż drużyna musiała udać się na kwarantannę. W ostatniej chwili udało się zaprosić słowacki Slovan Bratysława. Ponadto kluby SC Berno, SCL Tigers i EHC Biel-Bienne zadeklarowały utworzenie drużyny, która miała występować pod nazwą Bern Selection. 25 grudnia okazało się, że kilku graczy HC Davos zaraziło się koronawirusem, cały zespół musiał udać się na kwarantannę i jeszcze tego samego dnia władze tego kantonu nie zezwoliły na rozegranie tego turnieju, więc trzeba go było ponownie odwołać.
We wcześniejszych latach Spengler Cup odwoływano – poza ostatnimi dwoma laty – jeszcze tylko cztery razy. Ostatni raz w 1956 roku, gdy rozegranie turnieju uniemożliwiły kwestie finansowe. Wcześniej w 1939 i 1940 roku Puchar Spenglera nie odbył się z powodu wybuchu drugiej wojny światowej, a w 1949 roku na przeszkodzie stanęła napiętą sytuacja związana z zimną wojną.
Bajowa sceneria w Davos
Początkowo mecze rozgrywane były na obiektach kompleksu sportowego Eissstadion Davos i do 1979 roku rywalizacja toczyła się na otwartym lodowisku. – Pamiętam, że wtedy w latach siedemdziesiątych specjalnie malowaliśmy górne i dolne powieki takim specjalnym węglem, który załatwił nam nasz lekarz. To chroniło nas przed mocnymi promieniami słońca, bo lodowisko było wtedy jeszcze niezadaszone. Wtedy sceneria rozgrywania takich meczów była wręcz bajkowa, bo wokół widać było piękne góry – podkreśla Henryk Gruth, który z reprezentacją Polski dwa razy występował w Pucharze Spenglera.
W 1979 roku nad taflą pojawił się dach, a w kolejnym sezonie ustawiono duże przeszklone ściany. W 2007 lodowisko zostało przemianowane na Vaillant Arenę, a znajdujące się obok naturalne lodowisko pozostało przy nazwie Eisstadion Davos. Ze względu na swoją drewnianą konstrukcję arena w Davos jest jednym z najpiękniejszych obiektów hokejowych na świecie.
Davos wielokrotnie gościło zespoły spoza Europy. Najczęściej była to reprezentacja Kanady, grająca pod szyldem Team Kanada. Dwukrotnie (w 1996 i 2013 roku) do Szwajcarii zawitał zespół Rochester Americans grający w północnoamerykańskiej lidze AHL, będącej bezpośrednim zapleczem ligi NHL. Kilka razy w tych zawodach udział brała reprezentacja Stanów Zjednoczonych. W 1971 roku w Pucharze Spenglera wystartowała drużyna narodowa Japonii, która właśnie w Davos przygotowywała się do udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Sapporo.
Bójka w hotelu z udziałem Polaków…
Dwukrotnie w tym turnieju występowała reprezentacja Polski. W 1974 roku Biało-Czerwoni zajęli drugie miejsce za Slovanem Bratysława, a rok później uplasowali się na trzecim miejscu za olimpijską reprezentacją Czechosłowacji oraz reprezentacją Finlandii. – Wtedy faworytem do zwycięstwa był Slovan, jedna z ikon czechosłowackiego hokeja i tym samym czołowy klub Europy. Graliśmy z nimi ostatni mecz i zwycięzca tego spotkania zostałby triumfatorem Pucharu Spenglera. Mecz zakończył się remisem 6:6, a w karnych wygrał Slovan i to oni triumfowali w Davos. Mecz był bardzo „brudny”, od początku do końca rozgrywany na pograniczu faulu. Do tego stopnia było ostro, że jeszcze pewne porachunki z nimi kończyliśmy przed hotelową recepcją, bo spaliśmy w tym samym miejscu co Slovan. Trzeba było nas tam rozdzielać, żeby nie skończyło się wielką bijatyką – wspomina tamto spotkanie jedyny Polak który został przyjęty do Galerii Sław IIHF (Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie).
Dwa występy w połowie lat siedemdziesiątych w prestiżowym turnieju w Davos reprezentacji Polski były dotychczas jedynymi w wykonaniu naszej kadry czy ewentualnie polskiego klubu.
Kanada z rekordem, a Polak w All Stars Team!
Ostatnią edycję Pucharu Spenglera, która odbyła się w 2019 roku wygrała reprezentacja Kanady, która w finale pokonała czeski Ocelari Trzyniec 4:0. W ekipie „Stalowników” grał Aron Chmielewski, który z kolei w pierwszym meczu grupowym przegranym z Kanadą 1:4 strzelił gola. – Moim wielkim marzeniem było zagrać kiedyś właśnie przeciwko Kanadzie. Rok wcześniej nie trafiliśmy na nich, a już w kolejnym Pucharze Spenglera mogliśmy zagrać z nimi dwa razy. Bramka w takim meczu pozostanie w mojej pamięci do końca życia – podkreśla reprezentant Polski. Awans Ocelari do finału i dobra gra Chmielewskiego w tym turnieju została doceniona, bowiem Polak znalazł się w Drużynie Gwiazd. – To było dla mnie ogromne wyróżnienie, bo Puchar Spenglera to najlepszy i najbardziej prestiżowy turniej towarzyski na świecie. Zrobiło mi się miło, że ktoś docenił moją grę i cieszę się, że mogłem się znaleźć w takim doborowym gronie – mówi polski napastnik.
Wygrana Kanadyjczyków była ich szesnastym triumfem w Davos i tym samym ekipa „Klonowego liścia” ma najwięcej zwycięstw w tym turnieju. Piętnaście razy triumfowali gospodarze, ale należy pamiętać, że Team Kanada nie startował w każdej edycji Spengler Cup.
Bardzo proste zasady
Do 2009 roku w Pucharze Spenglera grało pięć drużyn w systemie każdy z każdym. Począwszy od 1986 roku dwie najlepsze ekipy w tabeli grały ze sobą finał, który odbywał się 31 grudnia w samo południe. W 2010 roku zmodyfikowano format. W turnieju występowało sześć zespołów, które zostały podzielone na dwie grupy: Torriani i Cattini.
W fazie grupowej zwycięzca otrzymuje trzy punkty, przegrany żadnego. Jeśli mecz zakończy się remisem po 60 minutach gry, zostanie rozegrana pięciominutowa dogrywka, w której obowiązuje zasada złotego gola, a zespoły grają w trzyosobowych składach. Jeśli dodatkowe pięć minut nie przyniesie rozstrzygnięcia, zwycięzcę wyłonić musi seria rzutów karnych. Wygrany po dogrywce lub rzutach karnych otrzymuje dwa punkty, a przegrany zdobywa jeden. Po zakończeniu fazy grupowej zwycięzcy obu grup awansują bezpośrednio do półfinału, a drugi zespół z grupy Torriani gra z trzecim z grupy Cattini i odwrotnie – trzeci z Torriani gra z drugą ekipą z grupy Cattini. Zwycięzcy tych spotkań grają w półfinale, a zespoły które wygrają te mecze zmierzą się ze sobą w finale.
Faworytów kilku…
W tym roku, po dwóch latach przerwy, wreszcie udało się wznowić te prestiżowe rozgrywki i organizatorom udało się zaprosić bardzo mocne drużyny. W Davos, oprócz gospodarzy, rywalizować będzie reprezentacja Kanady i Sparta Praga, które znalazły się w grupie Cattini, a w grupie Torriani rywalizować będą szwedzkie Orebro, IFK Helsinki z Finlandii oraz inna drużyna szwajcarska HC Ambri-Piotta. – Moim zdaniem w finale spotkają się reprezentacja Kanady i Orebro. Poziom ligi szwedzkiej jest minimalnie lepszy od fińskiej Liigi. Jeżeli taki byłby finał, to jako zwycięzcę typowałbym Kanadyjczyków, którzy będą walczyli do samego końca o zwycięstwo – uważa Henryk Gruth. – W tym roku kibicuję gospodarzom, czyli HC Davos. Gra tam Matej Stransky, który przez dwa lata grał w Trzyńcu. Zresztą z Davos graliśmy w tym sezonie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W Szwajcarii przegraliśmy, a u siebie wygraliśmy z nimi 4:3 – deklaruje z kolei Aron Chmielewski.
Plan transmisji meczów 94. edycji Pucharu Spenglera:
Poniedziałek (26 grudnia)
HC Ambri-Piotta vs Orebro HK na żywo o 15:05 w Polsacie Sport
Sparta Praga vs Team Canada na żywo o 20:05 w Polsacie Sport Extra
Wtorek (27 grudnia)
IFK Helsinki vs przegrany z meczu HC Ambri-Piotta – Orebro na żywo o 15:05 w Polsacie Sport Extra
HC Davos vs przegrany z meczu Sparta Praga – Team Canada na żywo o 20:05 w Polsacie Sport Extra
Środa (28 grudnia)
Wygrany z meczu HC Ambri-Piotta – Orebro HK vs IFK Helsinki na żywo o 15:05 w Polsacie Sport Extra
Wygrany z meczu Sparta Praga – Team Canada vs HC Davos na żywo o 20:10 w Polsacie Sport Premium 1
Czwartek (29 grudnia)
Ćwierćfinał na żywo o 15:05 w Polsacie Sport News
Ćwierćfinał na żywo o 20:05 w Polsacie Sport Premium 1
Piątek (30 grudnia)
I Półfinał na żywo o 15:05 w Polsacie Sport News
II Półfinał na żywo o 20:10 w Polsacie Sport Extra
Sobota (31 grudnia)
Finał na żywo o 12:05 w Polsacie Sport