Sherlock Holmes medycyny, czyli za co kochamy „Dra House’a”
Nietypowy. Tak jednym słowem można określić serialowego lekarza, którego pokochali widzowie na całym świecie. Mowa tu o doktorze Gregorym Housie z telewizyjnego hitu „Dr House”. Od 20 marca na kanale FOX serial emitowany jest od pierwszego sezonu, więc to dobry moment, żeby wrócić do początków i przypomnieć sobie humor jednego z najbardziej charakterystycznych lekarzy.
Kim jest słynny dr House?
Mimo, że seriali medycznych powstało w ostatnich latach całkiem sporo, to „Dr House” bezsprzecznie wyróżnia się na ich tle. Dzieje się to za sprawą głównego bohatera. Gregory House (Hugh Laurie) jest ekscentrycznym i aroganckim lekarzem ze szpitala Princeton-Plainsboro w New Jersey, gdzie kieruje Oddziałem Diagnostycznym. Jego specyficzny, trudny charakter sprawia, że wciąż jest najbardziej wyróżniającym się serialowym lekarzem. Sam Hugh Laurie, gdy pierwszy raz zobaczył scenariusz produkcji, nie wierzył, że to właśnie House ma być głównym bohaterem. Aktorowi trudno było zrozumieć, jak postać o takim usposobieniu będzie mogła zjednać sobie widzów. Jak pokazuje popularność serialu – zamiłowanie do Gregory’ego House’a przewyższyło wszelkie oczekiwania.
Na tle innych medyków, House’a wyróżnia nie tylko niesamowita wiedza medyczna i umiejętność rozpoznawania nietypowych chorób, ale też osobliwy styl życia i pracy. House ma bowiem w zwyczaju odrzucać pacjentów, których przypadki nie wydają mu się wystarczająco ciekawe. Z tego samego powodu z ogromną niechęcią odbywa też swoje dyżury w przyszpitalnej przychodni. Właśnie dlatego jedną z osi fabularnych produkcji jest stosowanie niekonwencjonalnych metod – zarówno leczenia, jak i diagnozy przez głównego bohatera, co często spotyka się ze sprzeciwem pozostałych lekarzy. Co ciekawe – pacjenci szpitala Princeton-Plainsboro często kłamią na temat swoich objawów, urazów czy stylu życia, co dodatkowo utrudnia diagnozę. House wychodzi więc z założenia, że „wszyscy kłamią”, co staje się jego pewnego rodzaju mottem. Nietypowe podejście do pacjentów połączone ze sporą dozą ironii to przepis na źródło humoru w serialu.
Medyczny detektyw
Postać doktora House’a jest bardzo silnie inspirowana najbardziej znanym detektywem w historii – Sherlockiem Holmesem. Obaj są geniuszami i doskonale sprawdzają się w swoim fachu, rozwiązując zagadki – medyczne i kryminalne – za pomocą dedukcji. Tak jak Holmes łapał przestępców, dokładnie analizując ich zachowania i otoczenie miejsca zbrodni, tak i House, dzięki wywiadom z pacjentami i dopasowywaniu objawów do potencjalnej choroby, bezbłędnie ich diagnozuje. Geniusz analityczny to jednak nie jedyna cecha, która łączy bohaterów. Obaj są także świetnymi muzykami. Holmes jest wirtuozem skrzypiec, a House spędza wolny czas grając na pianinie, gitarze czy też harmonijce.
A kim byłby Holmes bez swojego Watsona? Z pewnością nie taką samą postacią, jaką jest dzięki relacji z doktorem. Podobnie jest z Housem, który swojego najlepszego przyjaciela odnalazł w Jamesie Wilsonie (Robert Sean Leonard). Początkowo plan zakładał, że ta dwójka medyków będzie pracować ze sobą częściej, jednak ich losy zawodowe ostatecznie potoczyły się nieco inaczej. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na ich bliską, przyjacielską relację.
Można doszukiwać się jeszcze wielu innych szczegółów, które łączą Holmesa i House’a. Obaj mieszkają na osławionej przez detektywa Baker Street 221B i obaj są mistrzami ironii. Co ciekawe – postać Sherlocka Holmesa była wzorowana na znajomym Arthura Conana Doyle’a, który to… był lekarzem-diagnostą!
Serial „Dr House” można oglądać od początku, od 20 marca na kanale FOX. Emisja dwóch odcinków od poniedziałku do piątku o godzinie 16:30.