„Singapurskie kleszcze” 7 marca o 21:30 na Epic Drama
Uważaj na singapurskie kleszcze – słyszy Matthew, przystojny młody mężczyzna, główny bohater serialu o tym samym tytule, wysiadając z pokładu samolotu podczas swojej pierwszej wizyty w Singapurze. Jest rok 1941. Matthew zostaje wrzucony nie tylko w sam środek wojennego konfliktu, walki o interesy, ale również… fatalnego zauroczenia. Nic nie robi sobie z zalotów pięknej, ale bezwzględnej Joan, jest natomiast wyraźnie pod wrażeniem tajemniczej Very Chiang. Od początku w serialu przewija się stały motyw – bohater usiłuje znaleźć odpowiedź na pytanie, czym są tytułowe „Singapurskie kleszcze” zwane także singapurskim pocałunkiem czy techniką kabazza. Poniżej odpowiadamy na to pytanie oraz przedstawiamy inne seksualne techniki seksualne wywodzące się z Dalekiego Wschodu.
Singapurski pocałunek
Singapurski pocałunek, zwany również techniką kabazza, pochodzi z Indii, gdzie określany jest mianem „sahajoli”, a największą popularnością cieszy się na Dalekim Wschodzie. Z kolei na Zachodzie praktyka ta nazywana jest pompoir. Dominującą rolę sprawuje tu kobieta, a kluczowe znaczenie – trening mięśni Kegla. Stosunek nie wymaga od mężczyzny wykonywania żadnych ruchów – najważniejsza jest praca waginy. Wbrew pozorom technika ta nie została stworzona wyłącznie z myślą o mężczyznach – dzięki odpowiedniej pracy mięśni przyczynia się do częstszych orgazmów waginalnych. Znajomość kabazzy ma również inne zalety – pozwala na przykład na łatwiejszy powrót do sprawności po porodzie.
Karezza, czyli seks tantryczny
Kolejną wschodnią techniką uprawiania miłości jest również wywodząca się z Indii karezza. Pozwala na wydłużenie stosunku. Stosuje się ją, by jak najbardziej opóźnić orgazm i jak najdłużej trwać w stanie największego napięcia seksualnego. Osobom praktykującym karezzę niekoniecznie zależy na osiągnięciu orgazmu. Dla nich najważniejsze są bliskość, czułość, pogłębienie więzi, odczuwanie przyjemności. Niezależnie, czy stosunek zakończy się orgazmem, czy nie. Seks tantryczny wymaga pewnych nowych zachowań – u mężczyzn większej kontroli nad ciałem, u kobiet umiejętności opóźnienia orgazmu. Seksuolodzy uważają karezzę za świetny sposób na urozmaicenie życia erotycznego, który przyniesie kochankom nowe doznania i stanie się metodą na zrelaksowanie się.
Technika ruchów frykcyjnych
Technika ruchów frykcyjnych to kolejny dalekowschodni sposób na wzbogacenie życia seksualnego. Chińczycy wierzą, że jest ona kluczem do udanego współżycia. Podobnie jak w przypadku seksu tantrycznego, dąży się do wydłużenia stosunku i opóźnieniu orgazmu. Bardziej od satysfakcji seksualnej liczy się harmonia między partnerami oraz ich bliskość. Chińczycy twierdzą, że stosując naprzemiennie dziewięć różnych technik frykcyjnych, oboje kochankowie doświadczą duchowego
i cielesnego spełnienia. Popularne na Dalekim Wschodzie ruchy frykcyjne różnią się od siebie m.in.
tempem i siłą. Każdy z dziewięciu sposobów ma swoją nazwę, zaczerpniętą głównie od nazw zwierząt – np. Wąż, Koń, Mewa, Wróbel – ponieważ konkretny ruch przypomina zachowanie jednego z nich.
Powyższe techniki z pewnością będą stanowić urozmaicenie w sypialni. Zawsze warto spróbować czegoś nowego, chociażby singapurskiego pocałunku. A czy bohater serialu w końcu dowie się, czym są tytułowe „Singapurskie kleszcze”?
Premiera serii „Singapurskie kleszcze”, serialu twórców „Poldark: Wichry Losu”, już 7 marca o 21:30 na Epic Drama