Transformacja radia odbywa się na naszych oczach. Jak popularyzuje się DAB+?
Dzięki decyzjom podjętym w przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, zarówno na szczeblu krajowym, jak i europejskim, radio cyfrowe ma szanse realnie zyskać na popularności. Jeśli wejdą w życie plany KRRiT już niedługo mieszkańcy ponad 30 polskich miast będą mogli cieszyć się sygnałem lokalnych, a nawet nowych rozgłośni w standardzie DAB+, a do końca 2020 r. każdy samochód sprzedawany na terenie Unii musi być wyposażony w odpowiedni odbiornik dla tego typu sygnału.
DAB+ to skrót od Digital Audio Broadcasting (Plus) i jest to sposób cyfrowego przesyłu dźwięku, służący do nadawania sygnału radiowego. DAB+ jest więc dla sygnału FM tym, czym DVB-T dla „tradycyjnej” analogowej telewizji. Dzięki formie cyfrowej radio to oferuje znacznie wyższą jakość dźwięku przy jednoczesnej minimalizacji szumów, charakterystycznych dla sygnału analogowego. Ponadto, DAB+ jest odpowiedzią na problem braku miejsca na kolejne stacje radiowe w paśmie FM. Dzięki sygnałowi cyfrowemu nowi nadawcy (np. internetowi) będą mogli rozpocząć swoje emisje „w eterze”. Dodatkowo, dzięki DAB+ nawet lokalne rozgłośnie będą mogły być odbierane na terenie całego kraju – oczywiście po spełnieniu odpowiednich administracyjnych i komercyjnych warunków.
DAB+ w każdym aucie, i nie tylko
Popularność technologii DAB+ zależy przede wszystkim od dostępności sprzętu, na którym można odbierać taki sygnał. Ostatnie zmiany, także na szczeblu politycznym, pozwalają sądzić, iż w niedługim czasie problem z niewystarczającym asortymentem odbiorników zostanie rozwiązany.
– Do 20 grudnia 2020 r. wszystkie państwa Unii Europejskiej zobowiązane są do wprowadzenia przepisu mówiącego o tym, że we wszystkich nowo sprzedawanych samochodach z wbudowanymi radioodtwarzaczami musi istnieć możliwość odbioru DAB+. Obecnie jest to najczęściej tylko opcja, za którą trzeba relatywnie dużo zapłacić. Jako, że ludzie najczęściej słuchają radia właśnie w czasie jazdy, taki zabieg pozwoli większej liczbie słuchaczy zapoznać się z zaletami radia cyfrowego – mówi Maciej Lipiński z BCAST, największego alternatywnego operatora radiodyfuzyjnego. Część z państw Unii, jak Francja czy Włochy stosowny przepis już uchwaliły.
Samochód nie jest jednak jedynym miejscem, gdzie Polacy słuchają radia. Jak wynika z badań Radio Track, równie długo radia słuchamy w domu. Na szczęście na rynku stacjonarnych i przenośnych radioodtwarzaczy, wykorzystywanych właśnie do użytku domowego, również pojawia się wiele nowych propozycji czołowych producentów, takich jak Sharp, Sony, czy Hama. Co więcej – ich ceny nie odbiegają od cen odtwarzaczy FM, jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Finalnie radia słuchamy także w telefonach, dlatego niektórzy z producentów smartfonów, jak np. LG, eksperymentuje z modelami urządzeń wyposażonymi w moduł pozwalający słuchać radia DAB+.
„Przyszłość radia będzie cyfrowa albo żadna”
W ślad za cyfrowymi liderami
Technologia przesyłu sygnału radia DAB+ została już wdrożona w 31 europejskich krajach, dzięki czemu na całym kontynencie w formie cyfrowej nadaje ponad 1550 stacji. Jednak proces cyfryzacji radia nie przebiega równomiernie w całej Europie – niektóre z krajów są już na bardzo zaawansowanym etapie wdrożenia DAB+. Liderem w tej dziedzinie jest Norwegia, która od początku 2018 r. systematycznie wyłącza kolejne stacje FM, zaczynając od tych ogólnokrajowych – dzisiaj dostępnych w eterze już tylko w pełni cyfrowo. Plany wyłączenia emisji FM ma także m.in. Dania (w 2021 r.), Słowenia (2022 r.) czy Szwajcaria (2020-2024 r.). W tych krajach pokrycie sygnałem DAB+ przekroczyło już 95 proc. populacji. Radio cyfrowe cieszy się dużą popularnością także w Anglii – ponad 90 proc. produkowanych tam aut wyposażonych jest fabrycznie w moduł umożliwiający jego odbiór. Zmiany związane z popularyzacją DAB+ można zaobserwować także w Polsce i świadczą one o rosnącym znaczeniu tego standardu w naszym państwie, choć Polska na mapie DAB+ wciąż figuruje jako kraj „rozwijający się”
– W naszym kraju rozwój DAB+ odbywa się jeszcze bez regulacji rządowych, choć już teraz pod auspicjami Ministerstwa Cyfryzacji trwają prace nad uporządkowaniem kwestii radioodbiorników w postaci narzuconych minimalnych wymagań dla odbioru DAB+. Mamy nadzieję, że dzięki takim działaniom oraz stałemu, organicznemu przyrostowi liczby słuchaczy w niedługim czasie dogonimy poziomem cyfryzacji radia naszych europejskich sąsiadów. Jesteśmy na dobrej drodze, ponieważ pokrycie sygnałem DAB+ osiąga aktualnie blisko 60 procent populacji kraju i z każdą, nawet lokalną, inicjatywą wzrasta – podsumowuje Maciej Lipiński z BCAST.