Uwaga, katastrofa! Premiera nowej serii 10 listopada na kanale Polsat Viasat Explore
Ośmioodcinkowa seria „Uwaga, katastrofa!” przedstawia i analizuje szokujące błędy projektowe i ludzkie pomyłki, do których doszło na placach budowy. To będzie naprawdę bolesne doświadczenie, gdyż już samo patrzenie na wypadki budowlane może przyprawić o gęsią skórkę. W programie zobaczymy przewracające się dźwigi, walące się budynki, ciężki sprzęt, który wymyka się spod kontroli. Poznamy także przyczyny tych błędów i sprawdzimy, czy inżynierowie mogli ich uniknąć.
Nie ma odwrotu, gdy żuraw zaczyna się przewracać
Dźwig teleskopowy jest prawdziwym cudem inżynierii. Jego ramiona poruszane są przez systemy hydrauliczne napędzane silnikami Diesla, a niezwykle ciężkie przeciwwagi pozwalają mu na przenoszenie ogromnych ładunków. Wymaga to jednak bardzo stabilnej konstrukcji, na której ustawiony jest dźwig. Jeśli jest ona przeciążona, żuraw może się przewrócić, a gdy to się stanie nie ma odwrotu. Taka sytuacja miała miejsce w holenderskim mieście Alphen aan den Rijn, gdzie przy pomocy 700- i 400-tonowego dźwigu próbowano podnieść 187-tonową część mostu. Oba ustawione były na barkach. Cała akcja zakończyła się katastrofą: mniejszy dźwig przewrócił się i pociągnął za sobą większy. Spadając żurawie uszkodziły 50 domów i sklep. Na szczęście w wypadku nikt nie odniósł obrażeń.
Jakie błędy zostały popełnione? Po pierwsze, wyłączono system bezpieczeństwa, który ma zatrzymać pracę dźwigu, gdy ten osiągnie maksymalne obciążenie. Po drugie, nie przewidziano silnych porywów wiatru, które spowodowały przesuwanie się mniejszego żurawia. To doprowadziło do wywrócenia się barki, a potem całej maszyny.
Dlaczego nie zorientowano się wcześniej, że katedra Notre-Dame płonie?
15 kwietnia 2019 roku katedra Notre-Dame zaczęła płonąć. Ogień trawił już konstrukcję dachu, gdy
w środku wciąż jeszcze trwała msza. Pożar wybuchł przed 19:00, a w ciągu zaledwie godziny cały dach był już w ogniu. Na miejscu pracowało 500 strażaków, którzy starali się nie dopuścić, aby płomienie dosięgły dzwonów na wieżach. Gdyby spadły, pociągnęłyby za sobą całą konstrukcję dzwonnic. Strażacy ostatecznie ugasili płomienie o 21:45. Notre-Dame ocalała z płomieni.
Jakie błędy zostały popełnione? Po pierwsze, kościół przechodził gruntowną renowację, a na drewnianej konstrukcji dachu wciąż znajdowały się elektronarzędzia i urządzenia spawalnicze. Po drugie, chociaż firma nadzorująca remont zaprzeczyła, że przyczyną pożaru był wyrzucony niedopałek papierosa, pracownicy przyznali, że często palili poza wyznaczonymi miejscami. Po trzecie, płomienie nie zostały zauważone na czas. Zbudowana 300 lat przed powstaniem pierwszej francuskiej straży pożarnej Notre-Dame wymagała ciągłych prac konserwacyjnych w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego, które były niewystarczające, a sama konstrukcja była szczególnie łatwopalna. Po czwarte – błąd ludzki. Mimo, że w kościele zainstalowano 160 czujników pożarowych i mimo sygnalizacji systemu, osoba monitorująca go była już na drugiej zmianie i albo błędnie zidentyfikowała miejsce pożaru, albo strażnik obecny na miejscu źle odczytał sygnał.
Lotnisko, które nigdy nie przyjęło ani jednego pasażera
Budowa lotniska Berlin-Brandenburg rozpoczęła się w 2006 roku i miała zakończyć się pięć lat później. Tak się jednak nie stało, a słynna niemiecka precyzja całkowicie zawiodła budowniczych. Schody ruchome nie docierały na wyższe kondygnacje, tysiące przewodów było źle oznakowanych,
a 40 kilometrów rur klimatyzacyjnych zamontowano bez izolacji, przez co trzeba było wyburzyć nowo postawione ściany. Koszty budowy podwoiły się w ciągu jednego roku. W 2016 roku lotnisko nadal nie było ukończone. Z otworów wentylacyjnych ciekła woda deszczowa, nie działały automatyczne okna, a 600 ścian przeciwpożarowych trzeba było wymienić, ponieważ były łatwopalne.
Jakie błędy zostały popełnione? Po pierwsze, oczywistym jest fakt, że praca została wykonana przez nieuczciwych podwykonawców. System przeciwpożarowy był również pełen wad, gdyż został zaprojektowany przez „inżyniera” oszusta. Spryskiwacze nie działały, drzwi przeciwpożarowe nie zamykały się, a projektant chciał, by wentylacja prowadziła przez piwnicę. Z placu budowy zniknęło również 3,000 czujników dymu. Po drugie, budowa i oddanie do użytku portu lotniczego przeciągnęły się do tego stopnia, że trzeba było wymienić cały system informatyczny. Lotnisko, które miało być ukończone do 2011 roku, zostało ostatecznie oddane do użytku w październiku 2020 roku. To z pewnością nie jest historia sukcesu.
Program „Uwaga, katastrofa!” pokazuje nie tylko katastrofy budowlane i wypadki związane ze współczesnymi konstrukcjami, ale również przywołuje wydarzenia z przeszłości. Ukazuje także zabawne lub szokujące montaże z różnych porażek budowlanych, a jest w czym wybierać!
Premiera serii „Uwaga, katastrofa!” w środę, 10 listopada o 21:00 na kanale Polsat Viasat Explore
Emisja kolejnych odcinków w środy o tej samej porze