Zawisła historia radykalnej feministkii pisarki na ARTE.tv!
6 sierpnia obchodzimy 96. urodziny Andy’ego Warhola – sławnego artysty, jednego z głównych i najważniejszych przedstawicieli pop-artu. Jego dzieła takie jak „Puszki z zupą firmy Campbell”, „Shot marilyns” czy „Coca-cola” do dziś ukochane są przez kulturę masową i krytyków. Jednak jego kariera i życie nie zawsze były tak kolorowe jak jego dzieła.
W 1968 r. Warhol został postrzelony przez Valerie Solanas, radykalną pisarkę feministyczną. Ludzie zapamiętali ją przede wszystkim jako chorą psychicznie osobę, która nienawidziła mężczyzn i pragnęła, dla chwilowej sławy, zabić znanego artystę. Jednak atak ten nie był tylko zaplanowanym z zimną krwią aktem. Co tak naprawę kierowało Solanas? Jakie były jej motywy? I jak ją zapamiętał świat? ARTE.tv postanowiło uwiecznić kulisy tej głośnej sprawy w swoim dokumencie STRZELIŁAM DO ANDY’EGO WARHOLA | ARTE po polsku.
– Jestem kobietą i wszystkimi kobietami. Jestem tą, którą uznano za obłąkaną i zamknięto. Jestem waszym najgorszym koszmarem. Ucieleśnieniem 5 minut sławy – tak mówiła o sobie Solanas. Jednak czy faktycznie atak na Warhola przyniósł jej tylko 5 minut sławy? Po ataku, pisarka została skazana na trzy lata pozbawienia wolności. Po wyjściu z więzienia nadal prześladowała Warhola, nie żałując swojego czynu. – Uważam swój czyn za czyn moralny. Jedyną rzeczą, która jest amoralna, jest to, że zawiodłam. Mogłam więcej ćwiczyć — mówiła. Jednak właściwie po co to zrobiła? Jak się okazuje, postrzał artysty był swoistą kampanią PR-ową jej głównego dzieła, SCUM (Society for Cutting Up Men) Manifesto. Tekst liderki radykalnej sceny feministycznej, wydany w 1967 r., liczy ponad 11 tys. słów. Głownie głosi, że “SCUM” jest o “dominujących, bezpiecznych, pewnych siebie, złych, brutalnych, egoistycznych, niezależnych, dumnych, szukających wrażeń, wolnych, aroganckich kobietach”. Autorka pisze w nim, że mężczyźni zrujnowali świat, a zadaniem kobiet jest go naprawić. Aby osiągnąć ten cel, sugeruje utworzenie organizacji mającej na celu obalenie społeczeństwa i wyeliminowanie płci męskiej. Co ciekawe, Manifest SCUM został opisany jako satyra lub parodia, zwłaszcza ze względu na jego podobieństwa do teorii kobiecości Freuda, jednak zostało to zakwestionowane przez samą Solanas. Czy do tej pory nie rozumiemy jej prawdziwego przesłania?
Kanadyjska reżyserka Mary Harron, która nakręciła film o próbie zabójstwa Warhola, nazwała manifest Solanas “diatrybą, która na 50 skąpych stronach obwinia mężczyzn za wszelkie zło współczesnego świata”. Jednocześnie stwierdziła, że “ton tej nienawistnej tyrady jest chłodny, logiczny i bardzo zabawny”.
Dokument „Strzeliłam do Andy’ego Warhola” ARTE.tv rzuca światło na tekst Solanas i przedstawia złożoną postać feministki, która często była zniekształcana. Przede wszystkim jednak stara się poważnie spojrzeć na wizjonerski manifest, zamiast odrzucać go jako urojenia szalonej kobiety.
foto,źródło. ARTE.tv