„Zgotuję mu piekło” czyli Hooi kontra Grzebyk! KSW 82 na Viaplay
Już w sobotę, 13 maja, w warszawskim studiu ATM odbędzie się gala KSW 82! W walce wieczoru dojdzie do konfrontacji zawodników, którzy słyną z tego, że ich walki często kończą się przed czasem – nokautem lub poddaniem rywala. Brian Hooi czyli numer trzy wśród najlepszych zawodników wagi półśredniej KSW, zmierzy się z Andrzejem Grzebykiem, numerem cztery tego zestawienia.
W drugiej walce wieczoru fani zobaczą pojedynek Sebastiana Przybysza, byłego mistrza wagi koguciej i jednego z najbardziej efektownie walczący fighterów KSW, z najlepszym czeskim zawodnikiem tej kategorii, prawdziwym specjalistą od poddań, Filipem Mackiem. Początek gali KSW 82 o godz. 19:00, transmisja tylko na Viaplay!
Bitwa w stójce
W walce wieczoru dojdzie do pojedynku zawodników, którzy nie lubią czekać na rozstrzygnięcie do decyzji sędziów. W boju tym Brian Hooi, numer trzy wśród najlepszych fighterów wagi półśredniej KSW, zmierzy się z Andrzejem Grzebykiem, numerem cztery tego zestawienia.
Holender ma na swoim koncie 30 stoczonych pojedynków na zasadach MMA, z których dziewiętnaście wygrał, a trzynaście skończył przed czasem. Rywalizował zresztą nie tylko w MMA, ale również w brutalnych starciach na gołe pięści. Jak sam mówi, za każdym razem, gdy wchodzi do klatki, stara się zdominować i rozbić swojego przeciwnika, to samo zamierza zrobić w pojedynku z Andrzejem Grzebykiem.
Cały czas wypełnia mnie i otacza ta szalona energia. Moje występy znacznie się poprawiły. Myślę, że wnoszę do klatki energię, dramaturgię i emocje, których nie wnosił jeszcze żaden zawodnik przede mną. Pora na zmianę warty. Trzeba zastąpić starą gwardię nowymi ludźmi – deklaruje.
Hooi wkroczył do organizacji KSW z przytupem i w pięknym stylu pokonał przed czasem Michała Pietrzaka. Starcie, choć krótkie, było tak efektowne, że wybrano je najlepszą walką wieczoru gali KSW 72. W drugim pojedynku Hooi stanął naprzeciwko Artura Szczepaniaka i musiał uznać jego wyższość. W trzeciej konfrontacji jego rywalem był Bułgar, Jivko Stoimenov. Panowie od początku postawili na mocne wymiany w stójce. Widać było, że obaj polują na nokaut i w końcu Hooi trafił lewym prostym, po którym Stoimenov upadł na matę. Już w parterze Holender dokończył dzieła zniszczenia, a sędzia przerwał pojedynek.
Andrzej Grzebyk stoczył do tej pory 25 pojedynków w MMA, dziewiętnaście z nich wygrał, a piętnaście zakończył przed czasem. Podczas zbliżającej się walki chce od początku wywrzeć presję na Holendrze i jak najszybciej posłać go na deski. Grzebyk rozpoczął swoją przygodę z zawodowym MMA w podobnym czasie co Hooi, jednak w KSW rywalizuje dłużej niż Holender. W okrągłej klatce stoczył do tej pory sześć pojedynków. Polak nie ukrywa, że jego ulubioną płaszczyzną walki również jest stójka i zawsze dąży do nokautu.
Żaden z nas nie pokusi się o walkę w parterze, więc będziemy bić się w stójce i wierzę, że moja ręka znowu będzie uniesiona w geście zwycięstwa. Walka Briana ze Szczepaniakiem pokazała, że ma on bardzo wielkie braki. Zgotuję mu piekło. Nie oddam ani centymetra maty. Mam wszelkie argumenty, aby zafundować mu naprawdę ciężkie KO. Z tego słynę, uwielbiam nokautować i tym razem też tak będzie! Myślę, że tą walką skradniemy show – zapowiada pewny siebie Grzebyk.
Wszyscy bohaterowie gali KSW 82 zmieścili się w wymaganych limitach przed sobotnim wydarzeniem. Brian Hooi oraz Andrzej Grzebyk wnieśli na wagę dokładnie taką samą liczbę kilogramów, z kolei Sebastian Przybysz był nieznacznie cięższy od swojego rywala, Filipa Macka.
Karta walk gali KSW 82
walka wieczoru
77,1 kg/170 lb: Brian Hooi #2 (77,5 kg/171 lb) vs Andrzej Grzebyk #3 (77,5 kg/171 lb)
karta główna
61,2 kg/135 lb: Sebastian Przybysz #1 (61,6 kg/136 lb) vs. Filip Macek (61,5 kg/136 lb)
93 kg/205 lb: Bohdan Gnidko #4 (93 kg/205 lb) vs Rafał Kijańczuk #5 (93 kg/205 lb)
70,3 kg/155 lb: Donovan Desmae #4 (70,6 kg/156 lb) vs. Rauli Tutarauli #8 (70,7 kg/156 lb)
70,3 kg/155 lb: Gracjan Szadziński (70,8 kg/156 lb) vs Wilson Varela (70,7 kg/156 lb)
52,2 kg/115 lb: Anita Bekus (52,7 kg/116 lb) vs Aleksandra Toncheva (51,9 kg/114 lb)
79 kg/174 lb: Robert Maciejowski (78,8 kg/174 lb) vs Wiktor Zalewski (78,9 kg/174 lb)