25 kolejki czeskiej Fortuna Ligi w Polsacie Sport Extra
Dwa i pół miesiąca przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa i nareszcie piłkarze Fortuna Ligi wracają na zielone boiska. We wtorek i środę zostanie rozegrana 25. kolejka czeskiej ekstraklasy.
W sobotę jako pierwsi mecz o ligowe punkty rozegrały zespoły FK Teplice i Slovana Liberec. To było zaległe spotkanie w ramach 23. kolejki i zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:0. – Mimo że przegraliśmy, cieszymy się, że liga trwa i możemy w nią grać – mówił Pavel Hoftych, trener Slovana. – Jesteśmy piłkarzami, trenerami. To jest futbol, który kochamy. Niestety, na razie bez kibiców, ale wierzę, że wkrótce będą mogli przychodzić na stadiony – dodał.
W Czechach przed startem rozgrywek przeprowadzono 1442 testy na obecność koronawirusa. Dwa z nich dały wynik pozytywny. To piłkarze Slavii Praga i FK Mladej Boleslav, które we wtorek zagrają przeciwko sobie. – Po kilkudniowej kwarantannie w piątek zrobiliśmy ponownie testy i na szczęście nie było żadnych nowych przypadków, a to oznacza, że możemy grać – potwierdza Jiri Bilek, członek zarządu Slavii.
W poniedziałek czeskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że zgodnie z najnowszymi wytycznymi, podczas meczu może przebywać na stadionie 300 osób (początkowo było to 100, a później 150 ludzi). W tej grupie znajdują zawodnicy, trenerzy, sztaby medyczne, ekipy telewizyjne, dziennikarze i służby organizacyjne. Teraz dojdą do tego kibice. Zmieni się również reżim przemieszczania się osób po stadionie. Trenerzy mogą już wchodzić do szatni zarówno przed meczem, w przerwie i po zakończeniu spotkania. Dotychczas oprócz zawodników w szatni mogli znajdować się tylko sędziowie. Na tych nowych przepisach skorzystano już podczas poniedziałkowego meczu w II lidze pomiędzy Duklą Praga i Duklą Jihlava.
Obecnie w Czechach zgodnie z rządowymi wytycznymi można organizować imprezy masowe do 300 osób. Niewykluczone, że już niebawem ta liczba wzrośnie. – Jest taka możliwość, aby od 9 czerwca na stadionie mogło być tysiąc kibiców. Te kwestie muszą jeszcze dopracować władze czeskiej republiki, aby to wszystko zostało szczegółowo przygotowane – mówi Radoslav Latal, trener Sigmy Ołomuniec.
Czesi, w przeciwieństwie do Polski, przed wznowieniem rozgrywek mogli rozgrywać mecze kontrolne. – Zagraliśmy tylko dwa mecze przygotowawcze, ponieważ wystartowaliśmy cztery dni wcześniej niż pozostali, bo mieliśmy zaległy mecz z Teplicami. Na pewno nie zazdroszczę polskim trenerom, że nie mogą mieć sparingów. Myślę, że te pierwsze mecze ligowe będą jeszcze wyglądały jak spotkania kontrolne – uważa Hoftych.
– Mieliśmy trzy mecze towarzyskie i dzięki temu jesteśmy znowu w dobrej formie. Ostatnie spotkanie graliśmy na naszym stadionie bez kibiców, więc przyzwyczailiśmy się do tej atmosfery, która będzie teraz na naszych spotkaniach. To dla nas dobre, bo wiemy jak to będzie wyglądało i musimy się do tego dostosować – zauważa Kasper Hamalainen, obecnie piłkarz FK Jablonec.
– Nie graliśmy żadnego sparingu w tym okresie przygotowawczym aż do wznowienia rozgrywek. Tego dnia gdy okazało się, że mamy w zespole przypadek koronawirusa mieliśmy grać mecz towarzyski z Duklą Jihlava. Po tej informacji zdecydowaliśmy się odwołać to spotkanie. Inne drużyny miały sparingi, a myśmy w tym czasie grali przeciwko sobie w trakcie treningów – informuje Bilek.
Broniąca tytułu Slavia wygrała tylko jeden z czterech meczów ligowych w rundzie wiosennej. Przewaga nad drugim w tabeli zespołem Viktorii Pilzno zmalała o połowę – z szesnastu „oczek” jesienią, obecnie „Zszywani” mają już tylko tylko osiem punktów zapasu.
– Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do meczów kontrolnych bez kibiców w okresie letnim i zimowym, teraz będzie podobnie. Będzie to dla nas problem podczas meczów u siebie, gdzie jesteśmy przyzwyczajeni do wsparcia kibiców – uważa Jindrich Trpisovsky, szkoleniowiec Slavii. W tym sezonie jego podopieczni grali już u siebie bez kibiców. To było w sierpniowym meczu przeciwko Slovanovi Liberec, a to wykluczenie spowodowane było niewłaściwym zachowaniem kibiców.
We wtorek lider tabeli zagra na wyjeździe z zajmującą piąte miejsce drużyną FK Mlada Boleslav. – Uważam, że teraz wszystko będzie inne. Ten czas tej przerwy był strasznie długi. Nie wiadomo do końca w jakiej dyspozycji będą drużyny. To nowy początek, teraz nikt nie wie, czego się spodziewać ”- dodał opiekun Slavii.
Na ewentualnym potknięciu lidera będzie chciała skorzystać Viktoria Pilzno. Wicelidera rozgrywek Fortuna Ligi czeka wyjazdowe spotkanie ze Spartą Praga. Sparta w tym sezonie gra zdecydowanie poniżej oczekiwań i aktualnie zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w ligowej tabeli.
Plan Transmisji 25 kolejki czeskiej Fortuna Ligi:
Wtorek (26 maja)
FK Mlada Boleslav – Slavia Praga na żywo od 19:55 w Polsacie Sport Extra
Środa (27 maja)
Sparta Praga – Viktoria Pilzno na żywo od 19:55 w Polsacie Sport Extra