Grand Prix Polski w Canal+ Sport 2 i Canal+ Premium
Bartosz Zmarzlik stanie w najbliższy weekend przed szansą wywalczenia drugiego z rzędu tytułu żużlowego mistrza świata. W piątek i sobotę w Toruniu odbędą się dwie ostatnie rundy Speedway Grand Prix.
Kiedy przed rokiem Bartosz Zmarzlik zdobywał tytuł żużlowego mistrza świata miał za sobą prawie pięć miesięcy rywalizacji i zawody na dziesięciu różnych torach. W tym roku sezon wygląda zupełnie inaczej. Rozgrywany na przestrzeni nieco ponad miesiąca składa się z czterech dwurundowych zawodów. W każdej z rund do zdobycia jest 20 punktów, więc Zmarzlik, choć prowadzi w klasyfikacji generalnej, nie może być pewien zwycięstwa. Po rywalizacji we Wrocławiu, Gorzowie i Pradze ma na koncie 99 punktów. Drugi Fredrik Lindgren uzbierał 92 oczka, a Tai Woffinden 89.
Dla Polaka kluczowe były oba starty w Grand Prix Czech. Zmarzlik triumfował zarówno w piątek, jak i w sobotę. Przed decydującymi rozstrzygnięciami w Toruniu może czuć się faworytem. Zwłaszcza, że właśnie na MotoArenie cieszył się z tytułu mistrza świata przed rokiem. Tytułu, dzięki któremu przeszedł do historii żużla jako trzeci polski mistrz świata po Jerzym Szczakielu i Tomaszu Gollobie. Teraz stanie przed szansą zapisania się na kartach jako pierwszy Polak, który został mistrzem świata dwukrotnie.
Aby to uczynić trzeba postawić kropkę nad i, a to wcale nie będzie takie łatwe. Lindgren o zawodach w Pradze wolałby zapomnieć i na pewno zrobi wszystko, aby w Toruniu pokazać się z jak najlepszej strony. Z kolei Woffinden, w Czechach dwukrotnie drugi, wygląda jakby chwycił wiatr w żagle i również może być bardzo groźny. Szykuje się więc niezwykle zacięta walka o końcowe zwycięstwo, a kibice mogą liczyć na sporą dawkę emocji.
Piątkowe zawody będą transmitowane w CANAL+ SPORT2 od godziny 18:30, a sobotnie w CANAL+ PREMIUM także o 18:30
Komentatorami Grand Prix Czech będą Tomasz Dryła oraz Tomasz Gollob, a gospodarzem studia Marcin Majewski
Fot. Jarosław Pabijan