18. kolejka Fortuna 1 Ligi w Polsacie Sport i Ipli
Już przed tygodniem pierwszoligowcy odrobili ligowe zaległości, ale prawdziwe wiosenne granie zaczyna się w ostatni weekend lutego.
Apklan Resovia – Puszcza Niepołomice – 26 lutego, godz. 14:00 IPLA
18. kolejka Fortuna 1 Ligi rozpocznie się spotkaniem beniaminka z Rzeszowa. Mecz zostanie rozegrany na sztucznym boisku przy ulicy Wyspiańskiego 22 właśnie w Rzeszowie. Drużyna Radosława Mroczkowskiego zimą została mocno przebudowana, bo na Podkarpaciu myślą o tym, aby utrzymać się na zapleczu polskiej piłki. Pomóc w utrzymaniu mają m.in. Bartosz Jaroch, Jakub Wróbel, czy Josip Soljić, czyli zawodnicy, którzy doskonale znają pierwszoligowe warunki. Puszcza z kolei jest już po swoim pierwszym oficjalnym spotkaniu w 2021 roku, kiedy to w Pucharze Polski podopieczni Tomasza Tułacza wyeliminowali Lechię Gdańsk.
Arka Gdynia – GKS Jastrzębie – 26 lutego, godz. 16:00 IPLA
Sporo zmian dokonano także w Gdyni. Trenerem został Dariusz Marzec, a z zespołem pożegnał się m.in. Adam Marciniak, Bartosz Kwiecień, czy Szymon Drewniak. Gdynianie również mają swój cel i jest nim walka o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Obecnie drużyna zajmuje miejsce dające grę w barażach, ale nad morzem można usłyszeć głosy, że drużyna chce walczyć o bezpośredni awans. GKS z kolei będzie musiał myśleć o spokojnym utrzymaniu, a pomóc ma w tym stoper Aleksander Komor, który sezon temu awansował wraz z Podbeskidziem do PKO BP Ekstraklasy.
Widzew Łódź – Radomiak Radom – 26 lutego godz. 17:40 Polsat Sport
W ligowym rytmie są już zawodnicy Widzewa, którzy przed tygodniem w zaległym meczu wygrali 2:0 z Koroną Kielce. Gospodarze tym razem zmierzą się z Radomiakiem. W obu drużynach zimą doszło do dużych zmian kadrowych. W Radomiu dużo oczekują po zagranicznych graczach takich jak Rok Sirk, czy Raphael Rossi. Z kolei Paweł Tomczyk w barwach Widzewa udowodnił już przed tygodniem, że może być bardzo mocnym punktem drużyny z Łodzi.
ŁKS Łódź – Odra Opole – 27 lutego, godz. 12:40 Polsat Sport
Drużyna Wojciecha Stawowego na razie wiosny nie może zaliczyć do udanych. ŁKS odpadł z Pucharu Polski po starciu z Legią Warszawa, a tydzień temu przegrał na własnym stadionie aż 0:3 z GKS Tychy. Łodzianie już późną jesienią pokazywali, że mogą mieć problemy z grą w defensywie i potwierdziło się to również teraz, kiedy w dwóch meczach stracili 6 bramek. Dość spokojnie zimą było w Opolu, gdzie przyszedł Szymon Drewniak, który ma wzmocnić środek pola Odry.
Sandecja Nowy Sącz – Miedź Legnica – 27 lutego, godz. 13:00 IPLA
Sandecja negatywnie zaskoczyła nas jesienią, jednak w samej końcówce rundy odzyskała formę. Na ten moment obie drużyny pozostają niepokonane w Fortuna 1 Lidze od odpowiednio sześciu oraz pięciu spotkań. W dodatku w ostatnich trzech spotkaniach gole strzelały obie drużyny. Obie drużyny zimą ściągnęły przede wszystkim Polaków, którzy mają wzmoznić rywalizację w drużynie. Oba kluby mają jednak zupełnie inne cele – Miedź walczy o awans, a Sandecja o utrzymanie.
Stomil Olsztyn – GKS Tychy – 27 lutego, godz. 13:00 IPLA
Ciekawie zapowiada się starcie w Olsztynie. GKS po przekonującej wygranej w Łodzi jedzie na kolejny wyjazd. Tyszanie jesienią punktowali głównie na własnym stadionie, ale chcąc włączyć się realnie w walkę o awans musi też dobrze punktować w delegacjach. Jeżeli udało się z wiceliderem, to dlaczego ma nie udać się w Olsztynie – tak z pewnością myślą kibice GKS. Stomil bowiem w tym sezonie gra w kratkę zarówno na własnym stadionie, jak i na wyjazdach. W Olsztynie bardzo chcieliby, aby ich stadion ponownie stał się twierdzą. Czy to się uda?
Zagłębie Sosnowiec – Bruk-Bet Termalica – 27 lutego, godz. 15:00 IPLA
Faworyt tego starcia może być tylko jeden. Bruk-Bet stracił tylko osiem bramek w całej rundzie, wygrał 5 z 6 spotkań wyjazdowych i jeden zremisował. Tymczasem sosnowiczanie spisują się poniżej oczekiwań. Jeśli mielibyśmy szukać pozytywów, to na stadionie w Sosnowcu w tym sezonie pada sporo bramek – średnio 2.75 na mecz. Zagłębie często nie potrafi pokazać pazurów do przerwy, jesienią zespół strzelił tylko 3 gole w pierwszej połowie. Co ciekawe, w Sosnowcu w tym sezonie nie padł żaden remis.
GKS Bełchatów – Górnik Łęczna – 27 lutego, godz. 16:00 IPLA
Do sporych zmian kadrowych między rundami doszło w Bełchatowie. Drużynę opuściło 10 zawodników i tylu też dołączyło do klubu. Zdecydowanie spokojniej było w Łęcznej, mimo że drużynę dość niespodziewanie opuścił Paweł Sasin. Kamil Kiereś wzmocnił jednak boki pomocy, bo kontrakt podpisał Aleksander Jagiełło i Michał Mak. Drużyna z Łęcznej kilkanaście dni temu rozegrała mecz pucharowy w Gdyni, jednak musiała uznać wyższość gospodarzy. To będzie kolejne starcie drużyn, które mają inne cele. GKS walczy o utrzymanie, a Górnik o awans.
Korona Kielce – Chrobry Głogów – 28 lutego, godz. 12:40 Polsat Sport
Kolejkę zamknie domowy mecz Korony Kielce, która przegrała ostatnie trzy ligowe mecze, także spotkanie rozgrywane w poprzedni weekend. Szczególnie podatna na ataki rywali Korona jest w drugiej połowie – tylko raz w ośmiu spotkaniach kielczanie byli w stanie wygrać drugą część gry. W dodatku tracą oni średnio aż 1.75 gola w każdym meczu na własnym stadionie. Pocieszeniem dla Korony może być fakt, że głogowianie również nie błyszczą na wyjazdach, tracąc średnio ponad 2 gole co mecz wyjazdowy. Spotkają się zatem dwie, wyjątkowo dziurawe defensywy.