Miniserial szpiegowski "Firma CIA" na CBS Europa
II wojna światowa zakończyła się w 1945 r. – jednak działania zbrojne szybko zastąpiła walka oparta na wymianie informacji, tajnych operacjach i skomplikowanych intrygach. Te właśnie czasy – lata 1947-1991 – oglądane z perspektywy agentów dwóch rywalizujących ze sobą organizacji wywiadowczych, KGB i CIA, zostaną sportretowane w miniserialu „Firma CIA”. Kanał CBS Europa zaprasza na telewizyjną adaptację bestsellerowej powieści Roberta Littella w piątek, 5 stycznia o 21:00 (cz. I) i w sobotę, 6 stycznia o 21:00 i 22:50 (cz. II i III).
Berlin, 1954 r. Miasto roi się od szpiegów, mających nadzieję na wymianę gotówki na sekrety. W znajdującej się nad obskurnym kinem placówce CIA, Harvey Torriti kieruje grupą do spraw ZSRR. Pomaga mu w tym Jack McCauliffe, młody agent, który został zwerbowany wraz ze swym najlepszym przyjacielem, Leo Kritzkym, zaraz po ukończeniu studiów w Yale. Pewnego dnia kontaktuje się z nimi mieszkający w NRD Vishnevsky, który w zamian za umożliwienie mu podróży na Zachód obiecuje przekazać im informację pozwalającą na zidentyfikowanie kreta, który ukrywa się w szeregach MI6, brytyjskiej agencji wywiadowczej. Kiedy dowiaduje się o tym James Angleton, stacjonujący w Waszyngtonie szef kontrwywiadu, nakazuje rozpocząć proces organizacji transportu dla Vishnevsky’ego. Jednocześnie, zgodnie ze swym zwyczajem, Angleton dzieli się tymi informacjami ze swoim najlepszym przyjacielem, Adrianem Philbym, współpracownikiem MI6…
„Firma CIA” to miniserial, w którym skomplikowana fabuła, podążająca za skomplikowanymi działaniami dwóch agencji wywiadowczych, łączy się z emocjonującymi scenami akcji. W przeciwieństwie do wielu produkcji szpiegowskich, bohaterowie ukazani w miniserialu posiadają charakterologiczną głębię, doskonale oddawaną przez wybitnych aktorów – uwagę zwracają szczególnie role Michaela Keatona i Alfreda Moliny. Pierwszy z nich wciela się w Jamesa Angletona, oszczędnego w słowach szefa kontrwywiadu obdarzonego analitycznym umysłem. Grany przez Molinę Harvey Torriti jest z kolei pełnokrwistym, nieco porywczym szpiegiem, który kieruje się intuicją pozwalającą mu wychodzić cało nawet z największych tarapatów. To wszystko sprawia, że „Firma CIA” jest doskonałą propozycją dla widzów szukających produkcji wypełnionej zagadkami, zwrotami akcji i dobrym aktorstwem.
