El Clasico na dobry początek roku! Real – Barcelona w niedzielę na żywo w Sportklubie!
Trudno wyobrazić sobie lepszy początek roku z perspektywy kibica basketu niż niedzielny hit w ACB, w którym prowadzący w tabeli Real Madryt zmierzy się z grającą ostatnio rewelacyjną koszykówkę Barceloną. El Clasico o godz. 12.30 w Sportklubie!
El Clasico to spotkanie, na które z wypiekami na twarzy czekają fani basketu w całej Europie. I nie ma znaczenia aktualna dyspozycja obu drużyn, ich miejsce w tabeli, ani fakt, gdzie rozgrywane jest spotkanie. To mecz, który elektryzuje zawsze i wszędzie i nie inaczej powinno być również w niedzielę w Madrycie.
Jeszcze dwa miesiące temu wskazać faworyta tej konfrontacji byłoby relatywnie łatwo, bo Real spokojnie robił w lidze swoje, a Katalończycy zawodzili na całej linii. „Blaugrana” zmagała się z wewnętrznymi kłopotami, raziła nieporadnością w ataku i niefrasobliwością w defensywie i na dobrą sprawę walczyła o to, żeby mieć dodatni bilans zwycięstw do porażek. Z perspektywy kibica Barcelony brzmi dramatycznie, a najgorsze, że przez kilka tygodni Katalończycy nie potrafili wydostać się z kryzysu i zaliczali najgorszy start sezonu od lat.
Włodarze klubu długo wykazywali się cierpliwością, zważywszy jednak, że i poprzednie sezony nie były w wykonaniu drużyny najlepsze, zdecydowali się na radykalne posunięcie – powierzyli stery na trenerskiej ławce Xaviemu Pascuale, który pracował już w Barcelonie w latach 2004-16 i poprowadził ją do największych triumfów zarówno na krajowym podwórku, jak i na arenie międzynarodowej. Pod jego wodzą zespół przeszedł niesamowitą metamorfozę, wygrywając sześć kolejnych meczów w ACB, a także triumfując w pięciu z sześciu spotkań w Eurolidze! W stolicy Katalonii nikt już nie wspomina czarnych chwil sprzed kilku tygodni, wszyscy wyglądają lepszego jutra i wierzą, że z utytułowanym szkoleniowcem na pokładzie drużyna może sięgnąć po najwyższe cele.
Naładowana pozytywnymi wibracjami i mająca za sobą świetny okres Barcelona w weekend rozegra dwa mecze – w piątkowy wieczór podejmie u siebie Casademont Saragossę i wydaje się, że ta potyczka powinna być tylko formalnością. Znacznie trudniejsze zadanie czeka piątą obecnie drużynę w tabeli w niedzielę niemal w samo południe (godz. 12:30), kiedy przyjdzie jej zmierzyć się na wyjeździe z odwiecznym rywalem ze stolicy, Realem.
„Królewscy” będą przeciwnikiem najtrudniejszym z możliwych i to nie tylko ze względu na kontekst historyczny, ale przede wszystkim z racji formy, jaką trzymają od początku sezonu. Pod wodzą Sergio Scariolo drużyna imponuje dyspozycją i na każdym kroku udowadnia, że jest najpoważniejszym kandydatem do obrony mistrzostwa kraju. Real w dwunastu kolejkach poniósł zaledwie jedną porażkę, jest zdecydowanym liderem rozgrywek, a także drugą najskuteczniejszą drużyną w lidze i jedną z najlepiej broniących ekip w ACB. Tak dysponowany Real w niedzielę podejmie odbudowującą się w świetnym stylu Barcelonę, co zwiastuje fantastyczne, stojące na najwyższym sportowym poziomie widowisko.
W ostatnich latach El Clasico częściej padało łupem „Królewskich”, ale jak wiemy, Barcelona niejednokrotnie musiała mierzyć się w tym czasie ze swoimi demonami. Także pierwsza potyczka w tym sezonie zakończyła się wygraną Realu. W listopadzie w ramach euroligowego spotkania podopieczni Scariolo triumfowali w Barcelonie 101:92 pewnie prowadząc już od pierwszej kwarty. Gości do zwycięstwa poprowadził wówczas Trey Lyles, który zdobył 29 punktów. W katalońskim obozie najskuteczniejszy był duet Will Clyburn i Kevin Punter – pierwszy rzucił 19, a drugi 18 punktów, ale nie uchroniły one ich drużyny od porażki. Czy w niedzielę właśnie oni zdołają poprowadzić „Barcę” do bardzo prestiżowego zwycięstwa?
Oprócz El Clasico w najbliższy weekend na kibiców basketu czekają jeszcze spotkania Barcelony z Casademontem Saragossa (piątek), a także dwa mecze w sobotę. W pierwszym bardzo dobrze spisujący się przed własną publicznością Joventut zmierzy się z La Laguną Tenerife, która wprawdzie nieco ostatnio wyhamowała, ale wciąż zgłasza mistrzowskie aspiracje, a w drugim Rio Breogan podejmie Unicaję z Aleksandrem Balcerowskim w składzie. Polak od początku sezonu udowadnia, że jest czołową postacią tegorocznych rozgrywek, świetnie prezentuje się niemal w każdym spotkaniu, a w niedawnym boju z Realem, zdobywając 17 punktów i zbierając z tablic pięć piłek, zapracował na miano MVP spotkania, mimo że jego drużyna przegrała ostatecznie 82:91.
Najbliższe plany transmisyjne Sportklubu z Ligi ACB:
FC Barcelona – Casademont Saragossa, piątek 2 stycznia, godz. 20:00 (na żywo)
Joventut Badalona – La Laguna Tenerife, sobota 3 stycznia, godz. 18:00 (na żywo)
Rio Breogan – Unicaja, sobota 3 stycznia, godz. 21:00 (na żywo)
Real Madryt – FC Barcelona, niedziela 4 stycznia, godz. 12:30 (na żywo)
foto, źródło. Sportklub
