MediaWywiady, relacje, turystyka

Chicago P.D. Wywiad z Tracy Spiridakos (Detektyw Hailey Upton)

Już 19 września o godzinie 22:00 na kanale 13 Ulica zobaczymy pierwszy premierowy odcinek, w którym stojący na straży bezpieczeństwa policjanci z chicagowskiego komisariatu rozwieją chmury bezprawia unoszące się nad miastem. Emocje sięgną zenitu, gdy skazany zabójca porwie więzienną karetkę i weźmie jako zakładnika jednego ze jej strażników. Przedstawiamy wywiad z aktorka grającą Detektyw Hailey Upton – Tracy Spiridakos.

 

Po pierwsze, czy możemy porozmawiać o twojej wszechstronności? Masz świetne komediowe wyczucie czasu. Z czego to wynika?

Tracy: W pewnym sensie dorastałam oglądając wiele komedii, a moja rodzina i ja zawsze nieustannie się przekomarzamy. Czuję, że komedia przychodzi mi bardziej naturalnie niż bycie poważną. Zawsze dobrze się bawię rozśmieszając ludzi i żartując. To moje ulubione zajęcie.

Wyczekujemy nowego sezonu Chicago P.D. Wcześniejsze sezony zostały bardzo dobrze przyjęte. Jak myślisz, z czego wynika sukces tego serialu?

Tracy: Nasi showrunnerzy są niesamowici. Zarówno Gwen, jak i wcześniej Rick. Mamy wspaniałych scenarzystów i naprawdę świetną grupę aktorów, którzy bardzo dobrze się dogadują. Świetnie się nam razem pracuje. Myślę, że to po prostu niesamowita grupa ludzi!

Jeśli chodzi o detektyw Hailey i jej historię, jakie elementy wpływają na jej podejście do bycia detektywem i tego, jak podchodzi do swojej pracy?

Tracy: Wiesz, wciąż dowiadujemy się sporo o życiu prywatnym Hailey, ponieważ odkrywamy jej postać na bieżąco. Myślę jednak, że jest ona pełna pasji i trochę zatraca się w próbach rozwiązywania spraw. Blokuje się w sposób, który czasami jej to uniemożliwia, i musi nauczyć się nawigować w tym kierunku w miarę trwania serialu. Czasami musi zrobić krok do tyłu i spróbować polegać na swoich rówieśnikach i Jayu. To jest coś, co ją rozwija i uczy, jak postępować na przestrzeni kolejnych sezonów.

Jak opisałabyś relacje Hailey z jej kolegami z serialu?

Tracey: Ma tendencję do bycia samotniczką, często trzyma się na uboczu. Tak właśnie wyglądały jej początki, zanim zobaczyliśmy, jak wprowadza Jaya, który był jej partnerem. Myślę, że po prostu się do siebie zbliżyli. W miarę rozwoju serialu widzimy, jak jej przyjaźnie rozwijają się, co jest wspaniałe. Z przyjemnością zobaczę więcej podobnych wątków w nadchodzących sezonach. Myślę, że Hailey ma dużo szacunku dla wszystkich w swojej jednostce i chciałabym zobaczyć więcej partnerstwa i rozwoju wydarzeń w nadchodzących sezonach. Ale osobą, z którą jest najbliżej, jest Jay i myślę, że wynika to po prostu z faktu, że są partnerami i połączyła ich przyjaźń, odkąd dołączyła do jednostki.

Czy możesz opowiedzieć o tych momentach, do których postać Hailey zabrała Cię emocjonalnie lub fizycznie i jak na to zareagowałaś?

Tracy: Jest taki odcinek w sezonie 9, który był niezwykle emocjonalny. Dotyczył on ujawnienia wielkiej tajemnicy, a bohaterka doznała napadu lęku i załamała się. Dla mnie, jako aktorki, było to naprawdę interesujące, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam okazji tego eksplorować. Sama czasami zmagam się ze stanami lękowymi, więc obserwowanie tej postaci, która wydaje się mieć wszystko pod kontrolą przez cały czas, odkrywanie, jak się rozpada i nie wie, co robić, wpada w panikę i nie może oddychać, eksplorowanie fizyczności związanej z tym stanem… Byłam naprawdę wdzięczna, że Glenn napisał to z myślą o mnie i po prostu inaczej spojrzał na to, jak Hailey radzi sobie z tym wszystkim, co dzieje się wokół niej.

Jak osobiście sobie z tym radzisz? Czy sama zmagałaś się z lękiem, a jeśli tak, to jakie stosujesz metody, by upewnić się, że twoje własne zdrowie psychiczne nie jest zagrożone?

Tracy: Myślę, że po prostu dbałam o równowagę w moim życiu; wiesz, poświęcanie czasu na pracę i przygotowania, a następnie powrót do domu i robienie tego, co muszę zrobić, aby się zrelaksować, zadbać o siebie i spędzać czas z przyjaciółmi. Zwykle w ten sposób się odprężam, uwielbiam przebywać wśród ludzi. Tak więc, śmiejąc się z przyjacielem lub spotykając się z bliskimi, upewniam się, że zachowuję równowagę. Praca jest czymś, co bardzo kocham, ale znalezienie czasu dla ludzi w moim życiu, a także znalezienie odpowiedniej równowagi jest zwykle tym, czego potrzebuję.

Co skłoniło cię do zagrania detektyw Hailey?

Tracy: Hayley nie jest kimś jednowymiarowym – jest to złożona postać. Jest w rozsypce, ale jest poukładana. Jest twarda, ale też wrażliwa. Jest wszystkim po trochu i myślę, że tak jest z nami wszystkimi. Są w niej części, które są naprawdę silne i są takie, które nie są, popełnia błędy i to mi się podoba. Dla mnie scenariusz jest naprawdę świetny i jestem ogromnie za to wdzięczna. Mamy tych niesamowitych scenarzystów, którzy piszą świetne historie. Postrzegam Hailey jako postać, wewnątrz której tak wiele się dzieje, więc mogę grać tymi wszystkimi emocjami i jestem za to bardzo wdzięczna!

Z punktu widzenia aktora, która część serialu sprawia ci więcej frajdy – akcja czy dramat?

Tracy: To trudne pytanie. Uwielbiam kręcić sceny akcji, to świetna zabawa! Właśnie kręciliśmy odcinek, w którym były te wszystkie sekwencje walki i sceny kaskaderskie. Czujesz się jak w minifilmie akcji, co uwielbiam! Ale kiedy masz zrobić dużą, trudną, emocjonalną scenę, zwłaszcza z niesamowitymi partnerami scenicznymi, których mamy w serialu – mam na myśli, że jest tak wielu utalentowanych aktorów – możliwość zatopienia się w scenie jest tak satysfakcjonująca. Nie sądzę, abym mogła wybrać pomiędzy tymi dwoma rzeczami, zdecydowanie bardziej podoba mi się ich połączenie, czyli robienie tych naprawdę interesujących i dramatycznych scen, a następnie wykonywanie tych niesamowitych sekwencji akcji. Moja dublerka Kelli Scarangello jest niesamowita. Tak więc spędzanie z nią czasu i obserwowanie pracy jej oraz całego zespołu kaskaderskiego jest także niesamowite.

Premiera 10 sezonu Chicago P.D. już 19 września na kanale 13 Ulica

foto. 13 Ulica

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *