MediaTVPZapowiedzi TV

Telewizyjna premiera „Wieniawy” – historii przyjaciela Józefa Piłsudskiego

Był adiutantem, ale też bliskim przyjacielem marszałka Józefa Piłsudskiego. Generałowi Bolesławowi Wieniawie-Długoszowskiemu, „pierwszemu ułanowi” II RP, swój najnowszy film poświęcił Grzegorz Gajewski. Premiera „Wieniawy” w Jedynce 26 listopada o godzinie 23.45, w ramach cyklu Film Dokumentalny na Stulecie.

 

– Wieniawa był dla mnie postacią ważną od zawsze. Słyszałem o nim od dzieciństwa. Moi pradziadkowie mieszkali vis a vis dworu w Bobowej. Moja prababka znała się dobrze z matką Wieniawy. Mój dziadek, jako dziecko bywał u Długoszowskich. Ja sam doskonale pamiętam żonę brata Wieniawy, Kazimierza – mówi reżyser, Grzegorz Gajewski.

Wiosną 1990 roku w Krakowie, na Cmentarzu Rakowickim, złożono prochy gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, który w 1942 roku popełnił w Nowym Jorku samobójstwo. O oficerze tym mówi się dzisiaj, że był jedną z najbarwniejszych postaci elit przedwojennej Polski. „Chyba o żadnym polityku okresu międzywojennego nie krążyło tyle anegdot, co o Wieniawie” – pisał między innymi Sławomir Koper, podkreślając, że nazywany „Pięknym Bolkiem” Wieniawa-Długoszowski znał sześć nowożytnych i dwa starożytne języki obce (łacinę i grekę) oraz uchodził za najbardziej honorową osobę w armii.

– Postać gen. Długoszowskiego jest mi bliska z wielu powodów. Po pierwsze od dziecka związany jestem z końmi, a historia kawalerii zawsze była jednym z moich ulubionych tematów. To ostatni romantyczny bohater naszego świata. Szaleńczo odważny żołnierz, poeta i tłumacz poezji, lekarz i dyplomata. Spontaniczny i szczery w każdym odruchu, aż do śmierci, którą zadał sobie sam nie mogąc znieść upadku Polski i podłości swoich politycznych wrogów i małości przyjaciół… dodaje Gajewski.

Film, poza historią życia generała, konfrontuje się z krzywdzącym stereotypem, któremu uległ portret tej postaci pokazujący go jako hedonistę, człowieka „o niezwykłej fantazji i uroku”, który nie stronił od ziemskich uciech, kobiet i alkoholu. Filmowa opowieść zaczyna się od paryskiej, artystycznej młodości bohatera. Ukazuje także ochotniczą służbę w Legionach Polskich, adiutancką przy Józefie Piłsudskim, dyplomatyczne i szpiegowskie misje do Francji, Rosji czy Ukrainy, służby dowódcy 1 Pułku szwoleżerów, a następnie dowódcy 1 Brygady Kawalerii. W filmie nie brak też informacji o barwnym życiu towarzyskim i kulturalnym w przedwojennej Warszawie oraz pracy dyplomaty na placówce w Rzymie. Finał filmu to wojenna tułaczka oraz tragiczna śmierć bohatera na Manhattanie.

– Zawsze bolała mnie aura przekłamań i niechęci towarzysząca Jego postaci. W powojennych opracowaniach historycznych został on zdegradowany do symbolu sanacyjnej “warszawki”, przelewającej hektolitry alkoholu w modnych knajpach. Niezasłużenie. Mój film nie jest pierwszą próbą odkłamania Wieniawy. Ale może będzie skuteczną puentuje reżyser.

Realizacja Grzegorza Gajewskiego, obok próby uchwycenia prawdziwego oblicza generała, pokazuje też historię odzyskania przez Polskę niepodległości, w której Wieniawa odegrał ogromną rolę. Kolejne etapy jego życia są niejako paralelą dla zmian, jakie nastąpiły w całym polskim społeczeństwie, przez tyle lat podzielonym przez trzy potężne mocarstwa. Obok skrupulatnie dobranych archiwaliów, zarówno filmowych, jak i fotograficznych, widzowie zobaczą na ekranie również sceny fabularyzowane, w tym batalistyczne.

„Wieniawa”, TVP1, 26 listopada, godz. 23.45 w ramach pasma Filmy Dokumentalne na Stulecie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *