MediaPolsatZapowiedzi TV

„The Brain. Genialny Umysł”: Starcie gigantów

Nowa edycja rozpoczęła się od spektakularnych pojedynków geniuszy z całego świata. Uczestnicy odczarowywali magiczne kwadraty, zapamiętywali PIN-y do bankomatów i układali kostkę Rubika z zamkniętymi oczami. Kto poradził sobie lepiej: Polacy czy goście zagraniczni?

W pierwszym odcinku nowej serii czekało nas prawdziwe starcie gigantów. – Na przeciwko siebie staną najwięksi geniusze z całego świata. Zaczynamy wielkie międzynarodowe starcie Polska kontra reszta świata – rozpoczął Jerzy Mielewski, prowadzący program, a następnie przedstawił skład jury. – Właścicielka najpiękniejszego uśmiechu na świecie – zaanonsował Anitę Sokołowską. – Nie uznaje kompromisów, zarówno na scenie jak i w życiu – zapowiedział Cezarego Żaka. – Człowiek, który miał do nas najdalej, ale mimo wszystko, nie odmówił sobie tej przyjemności – przedstawił Mateusza Golę z University of California w San Diego. – Jeden z najpopularniejszych youtuberów w Polsce, którego filmy śledzą prawie trzy miliony osób. Wiele widział w internecie, teraz chce się przekonać, co zobaczy w naszym programie – opisał nowego jurora Remigiusza „ReZiego” Wierzgonia.

Następnie Jerzy Mielewski przystąpił do ogłoszenia listy uczestników międzynarodowych. Oto oni: Martín López Nores z Hiszpanii, Jan Bentlage z Niemiec, Martina Di Loreto z Włoch oraz Jewgienij Dubin z Rosji. Skład drużyny polskiej wyglądał następująco: Paweł Kępczyński, Wojtek Szatanowski, Tobiasz Boral oraz Tomasz Bielawski. – Przed nami cztery konkurencje, w których zwycięży albo reprezentant naszej drużyny, albo zagranicznej. O tym kto otrzyma nagrodę główną zdecyduje publiczność w studiu – wyjaśnił prowadzący. Dla zwycięzcy pierwszego odcinka przygotowano czek na 30 tysięcy złotych oraz statuetkę Genialnego Umysłu.

Do pierwszej potyczki stanęli Tomasz Bielawski i Jewgienij Dubin. Obaj panowie posiadają talent widzenia stereoskopowego – każde ich oko widzi osobno, a mózg łączy te obrazy w całość. – Myślę, że widzę więcej – przyznał reprezentant Rosji. – Oczywiście, że się boję, tym bardziej, że mam się zmierzyć z profesjonalistą – powiedział Tomasz Bielawski. Ich konkurencja polegała na porównaniu pozornie dwóch identycznych filmów wyświetlanych w studiu i znalezieniu jednego szczegółu, którym się różnią. Zadanie zaliczał ten uczestnik, który szybciej wskazał trzy różnice w projektowanym filmie. Jako pierwszy film zaprezentowano widok spod wieży Eiffla.
Uczestnicy przystąpili do walki. Gołym okiem widać było, że atmosfera jest mocno napięta. Pierwszy różniący się szczegół odnalazł Jewgienij. – Pod lewą nogą ludzi jest mała czarna kropeczka. To chyba piesek – opisał celnie element i zdobył pierwszy punkt. Na ekranie zaprezentowano kolejny film, na którym widoczny był chiński mur. Różniący się szczegół wskazał tym razem Tomasz Bielawski. – Na górze muru jest człowiek w zielonej koszulce. Na drugim filmie go nie ma – powiedział trafnie Polak. Na ostatnim wideo zaprezentowano film z targowiska. Do odpowiedzi zgłosił się Jewgienij. – Wydaje mi się, że na jednym worku jest ciemna plamka, a na drugiej nie ma – odpowiedział niepewnie Rosjanin… i zdobył kolejny punkt. Na ostatnim filmie zaprezentowano ujęcia nowojorskiego Time Square. – Filmy różnią się małą, świecącą kropeczką – powiedział Jewgienij i zdobył swój trzeci punkt, który zadecydował o wygranej konkurencji. – Tak, tak, tak! Wielkie brawa. To było niewiarygodne – krzyczał Jerzy Mielewski. – Zaniemówiłem. Wgniotło mnie w fotel – powiedział Mateusz Gola. – Nie ogarniam – zacytował Mariusza Pudzianowskiego, jurora z pierwszej edycji, Cezary Żak. – To było niesamowite. Nie wierzę, że to widziałam – mówiła wzruszona Anita Sokołowska. Tomasz Bielawski mimo zajęcia drugiego miejsca pokazał prawdziwą klasę i przygotował dla swojego rywala podarunek, stereoskop z lat 50.

Do kolejnej konkurencji przystąpił Paweł Kępczyński oraz Martín López Nores. – Moim talentem jest lekkość i łatwość z jaką przyswajam sobie matematykę – przedstawił się Polak. – Uwielbiam bawić się liczbami i szukać nowych sposobów rozwiązywania – powiedział Hiszpan. Na zawodników czekało zadanie polegające na wypełnieniu tzw. magicznego kwadratu, składającego się z 81 pól, w których suma cyfr w poziomie, na skos i w pionie musi się zgadzać w każdym rzędzie i musi być równa wylosowanej trzycyfrowej liczbie, którą okazała się 939.
Uczestnicy w zastraszającym tempie rozpoczęli wypełnianie kwadratu i trudno było przewidzieć, kto pierwszy zakończy zadanie. Konkurencję szybciej wykonał Hiszpan. Popełnił jednak błąd, który wiele go kosztował – suma liczb w każdym polu nie zgadzała się. Zwycięzcą konkurencji okazał się więc Polak, który idealnie poradził sobie z matematyczną łamigłówką, mimo, że ukończył zadanie jako drugi. Cezary Żak próbował dowiedzieć się jaka jest tajemnica matematycznego geniuszu uczestników i dopytywał o ich patenty na rozwiązywanie magicznego kwadratu. – Ja wyobrażam sobie pączka i nie myślę o całości zadania, a o jego konkretnych fragmentach – powiedział Martín, czym rozbawił zarówno jury, jak i publiczność.

Trzecie starcie rozegrało się między Polską i Włochami. Do walki stanął Tobiasz Boral oraz Martina Di Loreto. – Jestem dobry w zapamiętywaniu. Zapamiętuję tylko to, co mnie interesuje i to, co chcę – powiedział Polak. – Potrafię zapamiętać setki liczb w ciągu kilku minut. Szybkość przyswajania informacji odróżnia mnie od innych – zadeklarowała Włoszka. Uczestnicy konkurencji musieli zapamiętać 20 numerów PIN przyporządkowanych do poszczególnych kart bankomatowych. Następnie za ich pomocą mieli wypłacić z bankomatów pieniądze. Każda karta wypłacała tylko jeden banknot. Konkurencję wygrywał ten, kto wypłacił więcej pieniędzy z bankomatu.
Jako pierwszy PIN-y do bankomatów zaczął wprowadzać Tomasz. W tym czasie Martina nadal zapamiętywała liczby. Przy siódmym wypłaconym przez niego banknocie do rywalizacji wkroczyła Włoszka, która bardzo szybko zaczęła odrabiać stracony czas. Przewaga jednak należała do Tomasza. Przy ostatniej dwudziestej karcie Polak zrobił chwilę przerwy. – O Jezu, chyba nie pamięta… – powiedziała zatroskana Anita Sokołowska. Chwilę zawahania wykorzystała Włoszka, która powoli i sukcesywnie wypłacała pieniądze, zyskując tym samym kolejne punkty. Nerwowy pojedynek wyłonił zwycięzcę, którym został Tomasz. – Uleciały mi dwie cyfry. Musiałem szukać w głowie kombinacji, ale udało mi się – tłumaczył się Boral. – A ja kibicowałam Martinie, bo jest piękna i zdolna! – skomentowała Anita Sokołowska.
Do kolejnej konkurencji stanął Wojtek Szatanowski i Jan Bentlage. – Do ułożenia kostki Rubika potrzebuję około dziesięciu sekund – powiedział Polak. – Kostkę Rubika z zamkniętymi oczami układam w około minutę – pochwalił się Niemiec. Zadaniem uczestników było zapamiętanie wyglądu dziesięciu poprzestawianych kostek i ułożenie ich bez patrzenia, tak, aby zgadzały się kolory na każdej ze ścian.
Panowie błyskawicznie rozpoczęli układanie kostek. Polak przy drugiej łamigłówce popełnił błąd, a po jego twarzy widać było, że jest tego świadomy. Zarówno Tomasz jak i Jan układali kostki tak szybko, że trudno było zanotować poszczególne ruchy rąk. Zadanie jako pierwszy zakończył Polak. Przy sprawdzaniu dokładności wykonania zadania okazało się jednak, że pomylił się dwa razy i dzięki temu zwycięzcą konkurencji został Jan Bentlage z jednym błędem na koncie. – Strasznie szybko to układałeś. Aż pomyślałem „stary, zwolnij” – powiedział żartobliwie Cezary Żak komentując przegraną Tomka. – Polska reprezentacja wygrała z Niemcami tylko dwa razy, a Ty miałeś szansę podwyższyć ten wynik – dodał z uśmiechem Jerzy Mielewski.

Po zakończeniu wszystkich konkurencji przyszła pora na najważniejszy i decydujący moment – ogłoszenie zwycięzcy pierwszego odcinka drugiego sezonu „The Brain. Genialny Umysł”. – Tak się cieszę, że tym razem to nie ja muszę wybierać zwycięzcę. Panowie jesteście wspaniali – powiedziała Anita Sokołowska. – Jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, gdzie w jednym programie występuje Polak, Niemiec, Włoszka, Hiszpan oraz Rosjanin i wszyscy się lubią – zauważył Cezary Żak. – Jeden z kumpli powiedział mi, że on w to wszystko nie wierzy, że to ściema. Widzę na własne oczy co potraficie i jestem pod ogromnym wrażeniem. Należą się Wam wszystkim brawa – dodał ReZi.
Głosami publiczności nagrodę główną otrzymał Paweł Kępczyński, mistrz matematyczny. Triumfator otrzymał czek na 30 tysięcy złotych oraz statuetkę Genialnego Umysłu. Gratulacje!
The Brain. Genialny Umysł” w każdy wtorek o godz. 20:05 w Telewizji Polsat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *