Weekend hitów w ACB. Trzy najciekawsze mecze na żywo w Sportklubie!
Siódma kolejka najlepszej koszykarskiej ligi na Starym Kontynencie zapowiada się wyśmienicie, bo czekają nas w niej dwa szlagiery oraz mecz Unicaji Aleksandra Balcerowskiego. Wszystkie trzy spotkania w sobotę i niedzielę na żywo w Sportklubie!
Właśnie od meczu Unicaji Sportklub rozpoczyna weekendowe transmisje z Ligi ACB. W sobotni wieczór drużyna Aleksandra Balcerowskiego pojedzie do Saragossy na starcie z miejscowym Casademontem i wcale nie będzie faworytem tej potyczki. Goście w czterech ostatnich kolejkach wygrali zaledwie raz i w niczym nie przypominają zespołu, który ledwie rok temu, na tym samym etapie sezonu, dominował nad resztą stawki. Gwoli sprawiedliwości przyznać trzeba, że i Casademont z bilansem 2-4 daleki jest od optymalnej formy. Z tym, że dla miejscowych już znalezienie się w czołowej ósemce będzie sporym sukcesem, a dla Unicaji awans do play-off to obowiązek.
Ekipa z Malagi mocno zawodzi, na wysokości zadania staje jednak Aleksander Balcerowski, który w każdym z dotychczasowych sześciu meczów w ACB występował średnio na parkiecie 20,3 minuty, w ciągu których zdobywał 13 punktów i zbierał 3,7 piłek z tablic. Polak notuje też średnio po pół asysty i przechwytu na spotkanie i bez wątpienia jest jedną z najjaśniejszych postaci w swoim zespole. Dla Balcerowskiego sobotnie spotkanie będzie kolejną okazją do udowodnienia, że zalicza się do czołowych środkowych ligi, a także do poprawienia swojego słabego ostatniego występu w Saragossie. W marcu jego drużyna przegrała tam bardzo wyraźnie 69:84, a Polak spędził na parkiecie zaledwie cztery minuty, nie oddając w tym czasie ani jednego rzutu.
Niedzielę z basketem w Sportklubie rozpoczniemy od hitu siódmej kolejki, czyli starcia lidera z wiceliderem tabeli. Valencia w poprzedni weekend niespodziewanie przegrała w Granadzie 79:85 i jako ostatnia straciła status niepokonanej. Z bilansem 5-1 utrzymała się jednak w fotelu lidera. Pytanie na jak długo, bo w niedzielę podejmie legitymującą się takim samym dorobkiem La Lagunę, która imponuje formą i zgłasza akces do walki w tym sezonie o najwyższe cele.
Jeszcze dwa tygodnie temu i Valencia, i La Laguna mogły szczycić się bilansem 5-0. Dziś obie ekipy mają na koncie po jednej porażce, a w niedzielę któraś z nich zaliczy przegraną numer dwa. Wydaje się, przynajmniej na papierze, że to miejscowi mają nieco więcej szans na zwycięstwo – są najskuteczniejszą drużyną w ACB, a świetną dyspozycję przekładają też na rozgrywki międzynarodowe. W Eurolidze w pięciu poprzednich kolejkach odnieśli cztery zwycięstwa i są najwyżej sklasyfikowaną hiszpańską drużyną w całej stawce.
Wielkie emocji powinny też towarzyszyć kibicom podczas drugiego sobotniego spotkania, w którym Baskonia podejmie Barcelonę. W teorii obie ekipy winny bić się o czołowe lokaty, tymczasem Katalończycy z bilansem 2-4 zajmują jedenaste miejsce w tabeli, a miejscowi, mając na koncie ledwie jedno zwycięstwo więcej, plasują się jedno „oczko” wyżej. Dla obu drużyn takie rozpoczęcie sezonu brzmi jak wyrok, tym bardziej, że i w Eurolidze faworytom nie wiedzie się zbyt dobrze.
Przed sezonem i w Vitorii, i w Barcelonie mocno odświeżono kadry, powierzono zespoły w ręce nowych trenerów, tymczasem ani Paolo Galbiati, ani Joan Penarroya nie dokonali cudów. Można wręcz powiedzieć, że pod ich wodzą bardzo utytułowane kluby spisują się jeszcze słabiej, a gdyby zerknąć na wyniki z ostatnich dwóch sezonów, że drążący je kryzys pogłębia się z każdym kolejnym miesiącem. W bieżącym sezonie Baskonia z Barceloną jeszcze nie grała, w ubiegłym rywalizowała z nią czterokrotnie – po dwa razy w ACB i Eurolidze – i zwycięsko wyszła z tych potyczek trzykrotnie. Czy także w niedzielę to miejscowi będą górą?
Plany transmisyjne Sportklubu z 7. kolejki Ligi ACB:
Casademont Saragossa – Unicaja, sobota 15 listopada, godz. 19:00 (na żywo)
Valencia – La Laguna Tenerife, niedziela 16 listopada, godz. 12.30 (na żywo)
Baskonia – FC Barcelona, niedziela 16 listopada, godz. 19:00 (na żywo)
foto, źródło. Sportklub
