Polsat BOXSport w TV

1/8 finału Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie na sportowych kanałach Polsatu

Rozgrywki Champions Hockey League wkroczyły w decydującą fazę. We wtorek i środę zostaną rozegrane pierwsze mecze 1/8 finału. Największą sensacją jest brak awansu do fazy pucharowej broniącej tytułu Tappary Tampere. Do najlepszej szesnastki awansował za to Ocelari Trzyniec, w barwach którego występuje Kamil Wałęga. Niestety, jedyny reprezentant Polski w tych rozgrywkach, nie zagra we wtorkowym meczu „Stalowników” z powodu kontuzji. Transmisje meczów na sportowych kanałach Polsatu.

 

Awans do fazy pucharowej zapewniły sobie po trzy zespoły z Czech, Finlandii, Niemiec, Szwajcarii i Szwecji. Stawkę uzupełnia występujący w międzynarodowej lidze austriackiej ICE HL zespół HC Insbruck, który jest jedynym debiutantem w tej edycji Champions Hockey League.

Największą sensacją jest odpadnięcie – już po fazie zasadniczej – broniącej tytułu Tappary Tampere. Mistrzowie Finlandii w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego musieli wygrać na wyjeździe z EHC Biel-Bienne, aby zameldować się w najlepszej szesnastce. Po pierwszej tercji Finowie prowadzili 2:0 i wydawało się, że ten mecz mają pod swoją kontrolą. Ostatecznie Szwajcarzy wygrali 6:3 i to oni – kosztem Finów – awansowali do fazy pucharowej.

Poza HC Insbruck, z rozgrywek ICE HL (międzynarodowa liga austriacka), nie zdołały awansować dalej zarówno RB Salzburg i HC Bolzano. Fazy zasadniczej nie przebrnęła także żadna z pięciu ekip, które w tym sezonie otrzymały „dziką kartę” na grę w tych rozgrywkach (Belfast Giants, Dragons de Rouen, Stavanger Oilser, Aalborg Pirates i HC Kosice). Niestety, z powodu zmniejszenia liczby uczestników z 32 do 24 zespołów, w tej edycji Champions Hockey League nie gra mistrz Polski.

Uraz Wałęgi…

We wtorek do rywalizacji przystąpi Ocelari Trzyniec. „Stalownicy” na Werk Arenie zmierzą się ze Skellefteą AIK. W ekipie mistrza Czech od tego sezonu występuje Kamil Wałęga, który jest jedynym Polakiem grającym w tej edycji hokejowej LM. Niestety, we wtorkowej konfrontacji Polak nie zagra z powodu kontuzji, której nabawił się podczas meczu reprezentacji z Estonią. – Jest to problem mięśniowy ręki i mój występ w tym pierwszym meczu jest wykluczony. Mam nadzieję, że wrócę do gry jak najszybciej – zapewnia nasz hokeista.

Reprezentacja Polski wygrała Turniej o Puchar Niepodległości w Sosnowcu. Podopieczni trenera Roberta Kalabera pokonali kolejno Estonię 7:3, Łotwę U20 5:1 i Litwę 5:1. Dla Biało-Czerwonych był to kolejny etap przygotowań do przyszłorocznych MŚ Elity, w których zagramy po 22 latach przerwy.

W zeszłym tygodniu, poza Wałęgą (jego przerwa w grze potrwa około tygodnia), w turniejach towarzyskich swoich reprezentacji grali także Czech Daniel Vozenilek oraz Słowacy Milos Roman i Patrik Hrehorcak, ale w przeciwieństwie do naszego hokeisty, żaden z nich nie wrócił do Trzyńca z urazem.

Wszystko na to wskazuje, że wtorkowy mecz w Trzyńcu rozpocznie się minutą ciszy po śmierci Romana Cechmanka, złotego medalisty Igrzysk Olimpijskich w Nagano i trzykrotnego mistrza świata z reprezentacją Czech. Były świetny bramkarz kończył swoją karierę grając właśnie w ekipie „Stalowników”.

Polak doceniony!

Zwycięzca sezonu zasadniczego Adler Mannheim – z mającym polskie korzenie Matthiasem Płachtą w składzie – o awans do ćwierćfinału walczyć będą z Rapperswil-Jona Lakers. Szwajcarzy uplasowali się na szesnastym miejscu, ostatnim premiowanym awansem, dlatego w pierwszej rundzie fazy play-off zmierzą się z najlepszym zespołem tych rozgrywek. Warto dodać, że poza Matthiasem Płachtą (reprezentant Niemiec jest synem Jacka Płachty, który grał w naszej kadrze i był selekcjonerem reprezentacji Polski w latach 2014-2017), będziemy mieli jeszcze jeden polski akcent w tym spotkaniu. Mecz w St. Galler Kantonalbank Arenie jako główni sędziowie poprowadzą Manuel Nikolić z Austrii oraz Michał Baca. Dla naszego arbitra to będzie już trzeci mecz Ligi Mistrzów w tym sezonie. Wcześniej – także jako główny rozjemca – sędziował starcie HC Kosice ze szwedzką Skellefteą AIK i spotkanie Rouen de Dragons z Ilves Tampere.

W innym ciekawym wtorkowym meczu ERC Ingolstadt podejmie Vaxjo Lakers. Wicemistrzowie Niemiec mieli znakomity start w Lidze Mistrzów wygrywając trzy pierwsze mecze. Później było już zdecydowanie gorzej, bo w trzech kolejnych spotkaniach nie zdołali zdobyć choćby punktu i sezon zasadniczy zakończyli na przedostatnim miejscu premiowanym awansem. Ich rywalem będzie jeden z głównych faworytów do tytułu – zespół Vaxjo Lakers, który sezon zasadniczy zakończył na drugim miejscu, z taką samą liczbą punktów jak prowadzący Adler Mannheim. Szwedzi byli jedynym zespołem, który nie przegrał żadnego z sześciu meczów sezonu zasadniczego. Warto dodać, że obie ekipy zmierzyły się ze sobą w czwartej kolejce. W Saturn Arenie w Ingolstadt górą byli goście, którzy wygrali tamto spotkanie 5:2.

– Należymy do szesnastu najlepszych drużyn w Europie co jest dla nas dużym zaszczytem, ale na pewno chcemy wspinać się dalej, bo wierzymy, że mamy szansę walczyć o puchary zarówno w rozgrywkach ligowych jak i w Champions Hockey League. Jeśli chodzi o Vaxjo, to jest to zespół grający szybki hokej, zresztą mieliśmy już szansę się z nim spotkać i wiemy co nas czeka. Żadna drużyna jest niepokonana, więc damy z siebie wszystko żeby pierwszy mecz tej rundy poszedł na nasze konto i żeby to oni musieli się stresować spotkaniem rewanżowymzapewnia pochodzący z Gdańska napastnik ERC Ingolstadt, Wojciech Stachowiak.

Czesi marzą o awansie

W środę zostaną rozegrane dwa pozostałe mecze 1/8 finału (oba pokażemy na żywo na sportowych kanałach Telewizji Polsat).

Ilves Tampere zmierzy się z czeskim zespołem Dynamo Pardubice. Obie drużyny także zagrały ze sobą już w pierwszej kolejce sezonu zasadniczego i w Pardubicach górą byli goście, którzy wygrali 3:1. Finowie poza bardzo dobrą grą w Lidze Mistrzów, świetnie spisują się także w rozgrywkach rodzimej Liigi, gdzie zajmują drugie miejsce, ze stratą trzech punktów do prowadzącego w tabeli sąsiada zza miedzy – Tappary. Jeszcze lepiej w krajowych rozgrywkach spisuje się Dynamo. Zespół z Pardubic jest zdecydowanym liderem tabeli czeskiej Extraligi, mając po osiemnastu kolejkach aż siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli Litvinowem, którego zawodnikiem jest reprezentant Polski, Paweł Zygmunt. W tym roku Czesi obchodzą stulecie istnienia klubu, dlatego chcieliby ten piękny jubileusz uczcić zdobyciem mistrzostwa kraju i jak najlepszym występem w Lidze Mistrzów.

W drugim środowym meczu dojdzie do starcia mistrza Szwajcarii z mistrzem Niemiec. HC Rapperswil-Jona Lakers zagra z RB Monachium. W sezonie zasadniczym Helweci zajęli siódme miejsce mając na swoim koncie jedenaście punktów. Ich rywale uplasowali się na dziesiątej pozycji, zdobywając o jedno oczko mniej od swojego przeciwnika. W 2019 roku zespół z Monachium był bliski wygrania tych prestiżowych rozgrywek, ale w decydującym spotkaniu finałowym przegrał ze szwedzką Frolundą Goeteborg 1:3.

Zestaw par 1/8 finału Champions Hockey League:

Adler Mannheim (Niemcy) – Rapperswil-Jona Lakers (Szwajcaria)

Pelicans Lahti (Finlandia) – HC Vitkovice Ridera (Czechy)

Farjestad BK (Szwecja) – EHC Biel-Bienne (Szwajcaria)

Skelleftea AIK (Szwecja) – Ocelari Trzyniec (Czechy – Kamil)

Vaxjo Lakers (Szwecja) – ERC Ingolstadt (Niemcy)

Geneve-Servette HC (Szwajcaria) – RB Monachium (Niemcy)

Lukko Rauma (Finlandia) – HC Insbruck (Austria/ ICE HL)

Ilves Tampere (Finlandia) – Dynamo Pardubice (Czechy)

Plan transmisji pierwszych meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie:

Wtorek (14 listopada):

Ocelari Trzyniec – Skelleftea AIK o 17:50 w Polsacie Sport Fight

Rapperswill-Jona Lakers – Adler Mannheim o 19:35 w Polsacie Sport Premium 1

Środa (15 listopada):

Ilves Tampere – Dinamo Pardubice o 17:20 w Polsacie Sport Fight

RB Monachium – Geneve-Servette o 19:20 w Polsacie Sport Premium 4

foto. Polsat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *