MediaTVP

W środę, 3 sierpnia Sąd Obwodowy w Homlu wydał wyrok w procesie dziennikarki TVP Iryny Słaunikawej. Uznano ją za winną „stworzenia formacji ekstremistycznej” i skazano na 5 lat kolonii karnej. Maksymalny wymiar kary za popełnienie tego czynu przewidziany w kodeksie karnym to 7 lat pozbawienia wolności.

 

Nie wiadomo, co sąd uznał za „formację ekstremistyczną”, ponieważ posiedzenia odbywały się zamkniętymi drzwiami, aadwokata dziennikarki oraz jej rodzinę zobowiązano do zachowania tajemnicy na temat przebiegu procesu. Tak postanowił przewodniczący składu orzekającego Mikałaj Dola, który wcześniej skazał na karę wieloletniego więzienia m.in. opozycjonistów aresztowanych w ramach tzw. „sprawy Cichanouskiego”. Jedyne skąpe informacje z kolejnych posiedzeń przekazywał ojciec dziennikarki, Alaksandr Słaunikau.

Słaunikawa, od 15 lat związana z TVP, została zatrzymana wraz z mężem pod koniec października 2021 roku na lotnisku w Mińsku, gdy wracali do domu z wakacji w Egipcie. Małżonków skazano wówczas na 15 dni aresztu za zamieszczanie „treści ekstremistycznych” na Facebooku. Chodziło o materiały Biełsat TV, które pochodziły z czasów, kiedy na Białorusi nie uznawano jeszcze tej stacji i nadawanych przez nią treści za ekstremistyczne. Słaunikawa, w przeszłości dziennikarka Biełsat TV (od ponad 10 lat poza stacją) obecnie jest etatową pracowniczką TVP.

Dziennikarki, po odbyciu przewidzianej w kodeksie wykroczeń kary, nie zwolniono jednak z aresztu. Przedstawiono jej natomiast kolejne zarzuty z art. 342 KK – „Organizacja i przygotowanie akcji rażąco naruszających ład publiczny lub czynny w nich udział” oraz art. 361 kk – „Utworzenie formacji ekstremistycznej lub udział w niej”. Zanim sprawa Słaunikawej trafiła do sądu, obrońcy praw człowieka uznali ją za więźniarkę polityczną. Mimo to, proces rozpoczął się 23 czerwca i do wydania wyroku objął w sumie pięć posiedzeń.

We wtorek, 2 sierpnia przed siedzibą Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie odbyła się manifestacja solidarności z prześladowanymi na Białorusi dziennikarzami. Na jednym z przyniesionych transparentów i plakatów widniał portret Iryny Słaunikawej, a na drugim – Kaciaryny Andrejewej, przebywającej w więzieniu reporterki Biełsat TV. Niedawno – już w drugim procesie karnym – skazano ją na 8 lat i 3 miesiące pozbawienia wolności. Sąd uznał ją za winną zdrady stanu.

– “Mamy nadzieję, że nasze koleżanki nie odsiedzą w całości swoich wyroków. Nasz apel do wszystkich władz: europejskich i polskich, całego wolnego świata jest następujący – działajcie w sprawie uwolnienia dziennikarzy. Nie zapominajmy i o innych więźniach politycznych na Białorusi”wezwała podczas wczorajszej manifestacji w Warszawie Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor Biełsat TV.

Jak informuje zdelegalizowane przez władze Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy, obecnie na Białorusi za kratami przebywa 29 pracowników mediów.

Zarząd TVP S.A. stanowczo potępia wszelkie próby łamania praw człowieka na Białorusi. Apelujemy do wspólnoty międzynarodowej o wywarcie presji na białoruski reżim. Prosimy też wszystkich obywateli o rozpowszechnianie wiedzy na temat bezprawnych działań białoruskich sądów.

Fot. I.Słaunikawa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *