Sport w TVTVP

Eiminacje Euro 2024: Polska – Wyspy Owcze w TVP1 i TVP Sport

Początek eliminacji Euro 2024 łagodnie mówiąc nie był udany dla reprezentacji Polski. Po trzech występach ma na koncie zaledwie jedno zwycięstwo. Po blamażu w Kiszynowie, o drugą wygraną w grupie E kadra Fernando Santosa powalczy na PGE Narodowym. Trzy punkty są obowiązkiem.

 

Reprezentacja Polski zaczyna występy w drugiej połowie roku. W pierwszej rozegrała cztery spotkania. I mimo dopiero drugiej wygranej w historii z Niemcami (towarzysko 1:0 po golu Jakuba Kiwiora) o poprzednich miesiącach w wykonaniu kadry chcielibyśmy zapomnieć.

Po mundialu i aferze związanej z premiami na stanowisku selekcjonera Czesława Michniewicza zastąpił Fernando Santos. Pierwszym ważnym celem dla trenera, który poprowadził Portugalię do mistrzostwa Europy siedem lat temu, jest awans do przyszłorocznego Euro 2024. Po losowaniu wydawało się, że nie będzie to bardzo wymagające zadanie. Tymczasem biało-czerwoni nie mogą sobie już pozwalać na straty punktów.

Eliminacje rozpoczęli od najtrudniejszego wyjazdu na papierze w grupie E. I to się potwierdziło w marcu. W debiucie Santosa przegrali w Pradze z Czechami 1:3. Honorowego gola strzelił Damian Szymański. Kilka dni później drużyna narodowa znów nie zachwyciła, ale pokonała na PGE Narodowym Albanię 1:0 po bramce Karola Świderskiego.

Po zwycięstwie nad Niemcami w pożegnalnym występie Jakuba Błaszczykowskiego w kadrze, wydawało się, że kolejne spotkanie to będą spokojnie wywalczone trzy punkty. I po pierwszej połowie wszystko na to wskazywało po golach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Potem jednak doszło do niechlubnych 45 minut, które przejdą do historii reprezentacji. Porażka 2:3 z Mołdawią w Kiszyniowie oznaczała, że Polacy znaleźli się na przedostatnim miejscu w grupie z trzema punktami.

Kadra po ponad dwóch miesiącach wraca do gry. Na kolejne wpadki nie może sobie pozwolić. Santos przed najbliższymi spotkaniami powołał m.in. pomijanych wcześniej Grzegorza Krychowiaka oraz Kamila Grosickiego. Szansę debiutu być może dostanie Adrian Benedyczak z Parmy.

Najbliższym rywalem będzie reprezentacja Wysp Owczych. Zespół z północy Europy to na razie outsider naszej grupy. Co prawda na początek zremisował z Mołdawią w Kiszynowie (stracił gola na 1:1 w 87. minucie), co nie udało się przecież polskim piłkarzom, ale potem uległ u siebie Czechom 0:3 i Albanii 1:3.

Na wyjazdach wygrał w ostatnich latach tylko raz – z Andorą w 2020 roku. Tak więc inny wynik niż zwycięstwo Polaków, i to raczej kilkoma bramkami, będzie sporą niespodzianką. Mecz zostanie rozegrany w czwartek 7 września na PGE Narodowym w Warszawie. O której? Początek o godzinie 20:45. Równolegle Czechy będą grać z Albanią o pierwsze miejsce w tabeli.

Będzie to czwarte starcie z tą reprezentacją, ale pierwsze o punkty. 21 lat temu kadra Jerzego Engela wygrała 2:1 przed mundialem 2002 po dwóch golach Macieja Żurawskiego. Kolejne dwie potyczki to już wysokie zwycięstwa: 6:0 w 2004 roku (cztery bramki Pawła Kryszałowicza) oraz 4:0 dwa lata później we Wronkach.

Studio przed spotkaniem w Warszawie zacznie się o 18:30. Prowadzącym będzie Mateusz Borek. Transmisja meczu w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji, Smart TV. Od 20:28 także w TVP 1. Komentatorami będą Jacek Laskowski oraz Robert Podoliński.

W niedzielę pokażemy też oczywiście bardzo ważne starcie szóstej kolejki – w Tiranie z Albanią. W najbliższych dniach także w Telewizji Polskiej występy młodzieżówki w el. ME U21 z Kosowem i Estonią oraz mecze el. Euro 2024: Ukraina – Anglia i Szwecja – Austria.

Eliminacje Euro 2024, mecz Polska – Wyspy Owcze. Szczegóły transmisji na żywo

Kiedy mecz: czwartek, 7 września, godzina 20:45

Gdzie i o której transmisja: studio od 18:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV; w TVP 1 od 20:28

Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Robert Podoliński

Prowadzący studio: Mateusz Borek

Reporterzy: Szymon Borczuch, Hubert Bugaj oraz Mariusz Jankowski (analiza na boisku)

Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Artur Wichniarek, Jerzy Brzęczek oraz Rafał Ulatowski (analiza na boisku)

foto. TVP Sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *