Ikona, bogini, skandalistka: Kalina Jędrusik! „Bo we mnie jest seks” premierowo w Kino Polska
Zmysłowa, śmiała, bezkompromisowa, wyprzedzała epokę, w której przyszło jej żyć. Ikona PRL’u, symbol kobiecości, nazywana polską Marilyn Monroe – Kalina Jędrusik. Obraz opowiadający o jej życiu „Bo we mnie jest seks”, zobaczyć będzie można premierowo w Kino Polska już w najbliższą sobotę, 19 lipca o godz: 20:00. W roli głównej Maria Dębska nagrodzona za najlepszą kreację aktorską na festiwalu w Gdyni.
Kalina – legenda większa niż życie
Mówiło się o niej „bogini seksu PRL-u”, ale Kalina Jędrusik była kimś więcej niż tylko obiektem westchnień. Odważna, wyprzedzająca swoje czasy, żyjąca w zgodzie z własnymi zasadami. Przez jednych uwielbiana, przez innych krytykowana. Na scenie potrafiła uwieść publiczność jednym spojrzeniem, a prywatnie żyła tak, jak chciała w otwartym małżeństwie z pisarzem Stanisławem Dygatem, otoczona ludźmi sztuki i skandalami.
„Bo we mnie jest seks” – mega hit na sobotni wieczór
Produkcja w reżyserii Katarzyny Klimkiewicz to nietypowa biografia.Zamiast klasycznego przedstawienia życia, ścieżki kariery, całego bogatego i kontrowersyjnego życia Kaliny Jędrusik, reżyserka zdecydowała się pokazać jego fragment, najbardziej intensywny, pełen emocji, dylematów i odwagi. Film przedstawia burzliwe życie aktorki i piosenkarki, jej namiętne związki, artystyczną karierę oraz skandale, które ukształtowały jej wizerunek jako ikony polskiej kultury.
Akcja filmu rozgrywa się w latach 60. XX wieku w Warszawie, kiedy to Jędrusik jest u szczytu popularności. Niestety na jej drodze staje Ryszard Molski (Bartłomiej Kotschedoff) nowo mianowany szef telewizyjnej rozrywki i dawny znajomy aktorki z planu. Kiedy Kalina nie chce zdecydować się na romans z nim zostaje przez niego zwolniona z pracy. Gwiazda szybko odczuwa brak pieniędzy, a wsparcia nie znajduje nawet u męża, pisarza i scenarzysty Stanisława Dygata (Leszek Lichota). Zdeterminowana, postanawia zawalczyć o swój powrót do telewizji. „Bo we mnie jest seks” to kino girl power, z silnym kobiecym głosem, który otwarcie konfrontuje się z patriarchalnym porządkiem.
Maria Dębska – zjawiskowa rola
W rolę legendarnej ikony popkultury wcieliła się Maria Dębska, która jak opowiadała w wywiadach, do roli przygotowywała się miesiącami. Zmieniła swoją sylwetkę, sposób mówienia, pracowała z trenerką personalną i wokalną. Jej celem było nie naśladowanie Kaliny, ale realne odzwierciedlenie jej seksapilu i siły. I to zdecydowanie się udało! Dębska w roli Kaliny stworzyła postać nie przesadzoną, magnetyczną i bardzo kobiecą. Za kreację w „Bo we mnie jest seks” Dębska została nagrodzona na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i nominowana do Orłów.
Na ekranie zobaczyć można także: Leszka Lichotę (Stanisław Dygat), Bartłomieja Kotschedoffa (Ryszard Molski), Rafała Rutkowskiego (Jeremi Przybora), Krzysztofa Zalewskiego (piosenkarz Lucek), Katarzynę Obidzińską (Xymena Zaniewska) oraz Borysa Szyca (Kazimierz Kutz).
Gdzie obejrzeć film?
„Bo we mnie jest seks” Katarzyny Klimkiewicz to idealna propozycja na wieczór pełen emocji. Produkcję będzie można obejrzeć premierowo w Kino Polska w sobotę 19 lipca o godzinie 20:00
foto. Next Film/Bartosz Mrozowski
źródło. Kino Polska
