MediaWAŻNE

MEC bada fanów seriali nowej generacji

Oglądanie seriali kluczowe w budowaniu statusu, binge-watching coraz powszechniejszy – MEC prześwietla polskich „seryjnych”

 

24 proc. polskich internautów namiętnie ogląda seriale nowej generacji. Wśród ich fanów nadal przeważają młodzi mężczyźni, niemal 90 proc. z nich uprawia binge-watching, pokazuje badanie MEC. Oglądanie seriali jest dla tej grupy kluczowym elementem budowania statusu, a Netflix goni HBO w rankingu najbardziej cenionych producentów.

Blisko 12 mln Polaków ogląda seriale w sieci. Jest wśród nich grupa wyjątkowo aktywnych odbiorców seriali nowej generacji stanowiąca 24 proc. populacji internautów w wieku 16+. W grupie tej nadreprezentowani są mężczyźni (54 proc.) i osoby w wieku 25-34 lata – pokazuje badanie MEC zrealizowane w październiku br.

„Seryjnych” MEC wyselekcjonował z grupy internautów, którzy oglądali przynajmniej cztery z wylosowanej listy 27 seriali premium (wysokiej jakości, poruszających ważne społeczne tematy). Podobnie jak w ub.r. szeroką bazę takich seriali agencja opracowała we współpracy z specjalistami z FINA (Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny) i vloga Jakbyniepaczeć, a także z serwisem Serialowa. W bazie znalazło się ponad 50 tytułów produkowanych głównie przez stacje kablowo-satelitarne (np. „GoT”, „Wikingowie”), jak i serwisy subskrypcyjne („Narcos”, „House of Cards”, „Opowieść podręcznej”)

GoT rządzi, Netflix w natarciu

Na liście najpopularniejszych wśród nich pozycji rządzi „Gra o tron”, którą oglądało blisko dwie trzecie analizowanej grupy. Wysoko w rankingu popularności uplasowały się też polskie produkcje premium – „Belfer” i „Pakt” budujące – podobnie jak w przypadku pozostałych seriali – znacznie wyższe zasięgi wśród „seryjnych” niż wśród ogółu internautów.

W stosunku do ubiegłego roku wyraźnie zmieniła się lista najbardziej cenionych producentów seriali. Wśród fanów tego gatunku ogromny awans zaliczył Netflix, zaliczany już przez 47 proc. „seryjnych” do grona ulubionych dostawców seriali (w maju ub.r. – 22 proc.)

Na topie, m.in. z uwagi na szerokość oferty z tego rynku, pozostają seriale amerykańskie. Aż ¾ badanych fanów seriali uważa je za produkcje najwyższej jakości.

Hurtowe oglądanie

Dostępność seriali w sieci mocno wpłynęła na sposoby ich oglądania. Tylko 13 proc. „seryjnych” ogląda najczęściej jeden odcinek serialu, większość z nich uprawia tzw. binge-watching. 40 proc. sięga najczęściej po dwa odcinki, a pozostałych 47 proc. po trzy i więcej za jednym posiedzeniem. Blisko połowa fanów seriali właśnie możliwość oglądania kilku odcinków z rzędu wskazuje jako swoją główną motywację do oglądania programów w sieci.

„Seryjni” intensywnie korzystają ze wszystkich dostępnych źródeł seriali – torrentów, legalnych serwisów VOD i stron pirackich. Znacznie częściej niż przeciętni internauci płacą za VOD – 51 proc. z nich zdarza się kupować w sieci filmy i seriale.

Wiedzę na temat nowości serialowych badana grupa pozyskuje głównie z serwisów internetowych, for internetowych i od znajomych, których polecenie jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o wyborze serialu.

Powiedz mi, co oglądasz….

W tegorocznej edycji badania MEC sprawdził też jaką rolę pełnią seriale w budowaniu statusu ci pozycji towarzyskiej. Okazuje się, że dla blisko 40 proc. „seryjnych” oglądanie seriali jest obowiązkową aktywnością osoby, która chce być postrzegana jako obyta i atrakcyjna towarzysko. Jest to więc ważniejszy element budowania statusu niż chodzenie na koncerty i festiwale (34 proc.), czy chodzenie do teatru (21 proc.). Seriale ustępują tylko czytaniu książek (48 proc.) i chodzeniu do kina (46 proc.). To seriale są jednak ważniejszym tematem rozmów niż książki – 68 proc. „seryjnych” rozmawia o nich z rodziną lub znajomymi, podczas kiedy książki bywają dla 63 proc. badanych tematem takich rozmów.

MEC zrealizował badanie na grupie 2 tys. internautów w październiku 2017 r. metodą CAWI. Przy tworzeniu listy seriali do badania agencja współpracowała z vlogerami z Jakbyniepaczeć, serwisem Serialowa oraz specjalistami z FINA (Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *