MediaTVPZapowiedzi TV

Premiera dokumentu „Diabelne szczęście” na antenie TVP1

W środę, 1 sierpnia o godz. 21:50 TVP1 zaprasza na film dokumentalny „Diabelne szczęście” w reż. Macieja Dancewicza.

Pokolenie ludzi, którzy w szeregach Armii Krajowej walczyli o niepodległość Polski nazwano pokoleniem Kolumbów. Określenie to wzięło swoją nazwę od pseudonimu jednego z bohaterów książki Romana Bratnego „Kolumbowie Rocznik 2”0 Stanisława Skiernika pseud. Kolumb. Na postać literackiego Kolumba złożyły się życiorysy dwóch autentycznych postaci. Jedną z nich był Krzysztof Sobieszczański pseud. Kolumb, drugą Stanisław Likiernik pseud. Staszek.

Film opowiada o jednym z nich Stanisławie Likierniku. Co dziś robi Kolumb? Jakie były jego wojenne losy, dlaczego uważa że, jak napisał w swoich wspomnieniach, miał diabelne szczęście. Kim byli i jakie były losy jego kolegów? Jaki jest jego stosunek do Powstania Warszawskiego?
W czasie okupacji niemieckiej Stanisław Likiernik, pochodzący z rodziny zasymilowanych polskich Żydów, każdego dnia ryzykował denuncjację. Przez starszych kolegów nawiązał kontakt z podziemiem, aby w szeregach Kedywu Armii Krajowej, brać udział w akcjach sabotażowych i dywersyjnych, łącznie z wykonywaniem wyroków na gestapowcach i konfidentach.

W Powstaniu Warszawskim walczył na pierwszej linii na Woli, Starówce i Czerniakowie, był trzykrotnie ranny, został odznaczony Krzyżem Walecznych. W Powstaniu stracił prawie wszystkich swoich przyjaciół z oddziału. Sam w nieprawdopodobny wręcz sposób wielokrotnie uniknął śmierci. Po wojnie, w obawie przed represjami ze strony władz komunistycznych, przez zieloną granicę, wydostał się z Polski, unikając prześladowań, jakie spotkały wielu jego kolegów z AK. Osiadł we Francji, gdzie odnalazł ojca oficera Wojska Polskiego zwolnionego z niemieckiego oflagu. W Paryżu ukończył studia, tam zamieszkał na stałe i założył rodzinę. Z perspektywy czasu opowie widzom o swoim życiu.

Ten nie tylko wyjątkowo zasłużony kombatant lecz i emigracyjny wspomożyciel podziemnego radia krajowej Solidarności w latach 80., obdarzony cudowną wprost zdolnością do wychodzenia cało z grożących niechybną śmiercią wojennych opałów, miał tym razem pewnego rodzaju pecha. Nie doczekał bowiem z tego, naturalnego tym razem, powodu premierowej emisji w Telewizji Polskiej filmu ze swym udziałem. A mianowicie dokumentu zatytułowanego „Diabelne szczęście”, w którym z właściwą sobie swadą opowiada o niezwykłych przypadkach swego niegdysiejszego wielokrotnego ocalenia recenzja Tadeusza Szymy.

Dla wielu Kolumb jest tylko postacią literacką, dla innych bohaterem filmu Janusza Morgensterna. Niewiele osób ma świadomość, że istnieje naprawdę. Powstanie filmu o losach Stanisława Likiernika jest szansą na przedstawienie losów pokolenia, którego był typowym przedstawicielem i któremu za sprawą Romana Bratnego, wraz z Krzysztofem Sobieszczańskim, dał nazwę. To trochę tak jakby spotkać po latach chorążego orszańskiego Kmicica, czy mickiewiczowskiego Ordona. Takiej szansy nie można przegapić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *