MediaPolsat

„World of Dance – Polska”: Poznaliśmy komplet finalistów

W drugim półfinale jurorzy wybrali najlepszych z grup: Dorośli oraz Formacje. Tydzień wcześniej awans do elity pierwszej edycji „World of Dance – Polska” świętowali Juniorzy. Jak przebiegała rywalizacja o prestiżowe miejsca w finale? Kto będzie walczył o 100 tysięcy dolarów w decydującym odcinku tanecznego show?

Po czterech z dziewięciu występów dorosłych w pierwszym półfinale, liderami rankingu byli Beta & Kuchta ze średnią 96,7 punktów, a tuż za nimi Kamil Kuroczko i Sara Janicka z notą 94.7. Kolejna „piątka” mocno wierzyła, że jest w stanie zepchnąć ich z czołowych lokat i zapewnić sobie wymarzony awans.

Taneczne zawody rozpoczął Kaczorex. Król poppingu chciał udowodnić, że zasługuje nie tylko na ten tytuł, ale na coś więcej. Zadanie miał utrudnione, bo już w pierwszym odcinku programu otrzymał 100 punktów od Edyty Herbuś. Jaki miał plan, żeby wykręcić podobny wynik? – Postanowiłem zaprezentować dwie połączone energie jednocześnie – zapowiedział przed występem. – Czuć było w tym ducha, ale boję się, że to nie wystarczy – zaznaczyła jurorka. – Konsekwentnie realizujesz swoją pasję, a twój styl jest twoim orężem. Stać cię jednak chyba na coś więcej – wtórował „Roofi”. – To prawda. Siła rażenia była inna niż do tej pory, ale robisz postęp i za to brawa! – przyznał Michał Malitowski. Średnia ocen? 95.3 punktów.

Kto może lepiej rozumieć się na parkiecie niż brat z siostrą? Agnieszka i Grzegorz Cherubińscy to jedna z najbardziej utytułowanych par tańczących boogie woogie. Ich sukcesy w Polsce i na świecie kolejny raz poddane zostały weryfikacji w „World of Dance – Polska”. – Chcemy podnosić sobie poprzeczkę jeszcze wyżej – zapowiadali, a potem przenieśli widzów na dworzec kolejowy, gdzie pląsali po peronie wśród rozrzuconych podróżnych walizek. – Wasza technika, tempo, poczucie rytmu i humoru jest na światowym poziomie – chwalił Michał Malitowski. – A mówią, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Na parkiet się wychodzi! – oznajmiła Edyta Herbuś. – Na tym etapie byłoby fajnie zobaczyć wasz eksperyment z inną muzyką – wskazał Rafał Kamiński. Na tablicy wyświetliło się 95.7.

Kolejni na scenie pojawili się specjaliści od hip-hopu i modernu, czyli Kasia Zakrzewska i Stefano Silvino. W poprzednich odcinkach robili wszystko, żeby poprzez taniec pokazać bliskość i silne więzi. Udało im się nawet wzruszyć do łez… Teraz, aby ich półfinałowy występ nabrał wyrazu, ponad godzinę spędzili na malowaniu ważnych słów na swoim ciele. Czy przekaz trafił do jurorów? – Czar waszego duetu na mnie nie działa. Odnoszę wrażenie, że to wszystko już było. Wydaje mi się, że te emocje nie są prawdziwe – wskazał „Roofi”. – Były momenty, gdy nie wiadomo o co chodzi. Siła duetu jest wtedy, gdy oboje dają z siebie sto procent – klarował Michał Malitowski. – Czuć moc Stefano, a ty Kasiu jeszcze dużo możesz, ale pytasz o pozwolenie – podsumowała Edyta Herbuś. Para zasłużyła na 93 punkty.

– Mają za sobą setki turniejów i wiele zwycięstw. Brakuje im wygranej w „World of Dance – Polska” – tak prowadząca Olga Kalicka budowała napięcie przed następną prezentacją. A w akcji świetnie znana para tańca towarzyskiego: Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke. Czym zaskoczyli? – Nasz temat to Powstanie Warszawskie – wskazał tancerz. – Jest ból, smutek, no i miłość. Chcemy oddać hołd powstańcom – dodała jego partnerka. Zrobiło się patriotycznie i nostalgicznie. – Bardzo ciężki temat, bardzo lekki taniec – opisał wrażenia Michał Malitowski. – Na początku nie poczułam tego, ale potem było przepięknie – powiedziała Edyta Herbuś. – Taki patos się nie przebija i do mnie nie trafia – zaznaczył „Roofi”. Nota: 93.

W trakcie przygotowań Michał Malitowski powiedział do Ildara Gaynutdinova: „Wow, I hate you!”. Juror i mentor uświadomił sobie, że jego czas minął, a Rosjanina czeka wielka przyszłość. – Ja już jestem w innym wieku. On ma przed sobą wszystko – stwierdził. Co 18-letni mistrz tańca współczesnego przygotował na bój o finał i jak ocenili go jurorzy? Na parkiecie pojawiła się złota misa i choreografia opowiadająca o stosunku do bogactwa i pieniędzy. – To było mocne – rzucił „Roofi”. – Swoim pokazem udowadniasz, że zasługujesz na miano: wybitny! – dodał. – Patrzenie na twój taniec, to jest po prostu zaszczyt – uznała Edyta Herbuś. – Ja na szczęście zauważyłem kilka błędów… Przydałoby się troszeczkę siły, ale masz coś nieuchwytnego. To magia i charyzma, a tego się nie da nauczyć – podsumował Michał Malitowski. 100 punktów od jurorki – po raz drugi w show – i w efekcie 97.3 punktów!

To oznaczało, że w ostatnim odcinku show grupę Dorośli reprezentować będą Ildar Gaynutdinov oraz Beta & Kuchta.

Nie był to jednak koniec wielkich emocji! Nadszedł czas na przedstawicieli ostatniej kategorii. Oto Formacje, których mentorem został Rafał „Roofi” Kamiński.

Na dobry początek Szał, który poprzez taniec chce opowiadać ważne historie. Tym razem zajęli się problemem bezdomności. – Ludzie was kochają – zaczął wypowiedź Michał Malitowski, przysłuchując się owacyjnym reakcjom w studiu. – Bardzo dziękuję, że poruszyliście kolejny istotny temat. Miałam ciary – dodała Edyta Herbuś. – Czuję was – docenił Rafał Kamiński. Czy hip-hopowa grupa z Białegostoku zrobiła wrażenie? Po głosowaniu pewne było tylko to, że… wskoczą na pierwsze miejsce i ze średnią 92.3 będą czekać na kolejne wykony.

Pizza, pasta, mamma mia! Jakie jeszcze macie skojarzenia z Włochami? Formacja La Familia miała ambitny plan, aby ich nazwa dołączyła do tej listy. To dlatego zdecydowali się na wyrazistą opowieść tańcem o miejscu swojego pochodzenia. – Będzie o mafii i dobrej oraz złej Italii – zapowiadali, a kluczowym rekwizytem był stół, który jest ważnym elementem ich kultury. Jak daleko ustawione zostały suwaki na jurorskich tabletach? – Silny i autentyczny przekaz – powiedziała Edyta Herbuś. – Choreografia ogólnie zrobiła na mnie wrażenie, ale stół mogliście lepiej wykorzystać – dodał „Roofi”. – Działo się dużo i podobał mi się nastrój. Prezentujecie jednak indywidualnie różny poziom. Ale może tak właśnie powinno być w rodzinie – stwierdził Michał Malitowski. Końcowa ocena? 94.

East Side Crew zostali już nazwani w programie braćmi i ziomalami, a najbardziej doceniono ich za pełną pasji i przyjaźni wędrówkę po różnych stylach. Jak było tym razem? – Chcemy jeszcze dołączyć do eleganckiego stylu i… rozpalamy parkiet do czerwoności! – wskazali przed występem, nawiązując do zmiany scenicznego wyglądu oraz czerwonych garniturów. A w tle Justin Timberlake. Czy te zabiegi zbliżyły ich do awansu? – Wasz pokaz sentymentalnie przeniósł mnie w przeszłość. Moje wskazówki zostały bezbłędnie wdrożone. Słusznie aspirujecie do finału – zaznaczył „Roofi”. – Nie ma nudy! Świetnie trzymacie się rytmu – zauważył Michał Malitowski. – Energia kobieca i męska super ze sobą współpracowały. To mięsiście zadziałało! – cmokała z zachwytu Edyta Herbuś. Werdykt: 97.3.

I znów podróżujemy po tanecznej mapie Europy. Tym razem ponownie witamy gości z Budapesztu, czyli Art Kingdom. Ich siła to dobre aktorstwo, wręcz filmowy kunszt i styl. Co zaprezentowali w wyścigu po finał? Nawiązali do prywatnej historii jednej z tancerek grupy, która miała kiedyś problemy z nadwagą, ale przeszła ważną życiową przemianę. – Warto wierzyć i walczyć do końca – zaznaczyła przed występem. Co na to jury? – Jesteście wyjątkowi i unikalni. Wasza koncepcja jest bardzo jasna, a do tego mieszacie różne style – podkreślił Michał Malitowski. – Uwielbiam waszą rewolucję i czuję silną więź pomiędzy wami. To działa! – dodała Edyta Herbuś. – Czysty i dynamiczny show, ale nie wiem czy to wystarczy – zastanawiał się „Roofi”. Ile warta była ta sztuka? 95 punktów.

Poznańska grupa West Point Crew początkowo budziła mieszane uczucia wśród jurorów, ale na etapie pojedynków pokazała wyższość. Czego tancerze oczekiwali od siebie w półfinale? Musieli być bardzo czujni i precyzyjni, ponieważ postanowili użyć… świecących w ciemności kijków. – Rekwizyty w każdej choreografii mogą coś zepsuć lub dodać wartości – mówił mentor Rafał Kamiński, który zaproponował im także wprowadzenie do pokazu jednego ze swoich ruchów. – Zobaczyłam wojowników z gry komputerowej. Na szczęście jesteście wojownikami światła. Strzał w dziesiątkę – stwierdziła Edyta Herbuś. – Znakomita matematyczno-taneczna kompozycja – dodał „Roofi”. – Bałem się tych rekwizytów, ale daliście radę. Jako całość to grało i miało sens – podsumował Michał Malitowski. Wymagający sędziowie przyznali ich popisom 93.3 punkty.

Ostatni skład, który mógł zmienić ranking, to TSN. Rosyjska ekipa, wielokrotni mistrzowie swojego kraju, wyszli na scenę pełni wiary w sukces. – U nas jest duża konkurencja, ale robimy wszystko, żeby coś osiągnąć. Ten program może nas wyrwać z małej miejscowości – zapowiadali. Występowi towarzyszył motyw muzyczny z „I Feel Good” Jamesa Browna i pokaz gry w golfa. Poczuli się dobrze? – Liczy się energia ukierunkowana, a u was jest wszystko w punkt – powiedział Michał Malitowski. – Krok po kroku idziecie do finału – stwierdziła Edyta Herbuś. – Chętnie zaangażowałbym was do klipu – obiecał „Roofi”. Decydujące głosowanie i… 97.3!

Wszystko już jasne! W finale pierwszej edycji „World of Dance – Polska” zmierzą się: Sara Silva i Mateusz Stawowy, Atom Mini, Ildar Gaynutdinov, Beta & Kuchta, TSN oraz East Side Crew.

Finał „World of Dance – Polska” w piątek 16 listopada o godz. 20:05 w Telewizji Polsat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *