Media

Wystawa prac herstorycznych i aukcja charytatywna organizowana przez HISTORY Channel i DESA Unicum (wideo)

HISTORY Channel i DESA Unicum w ramach współpracy przy projekcie Herstory mają przyjemność poinformować, że 18 listopada odbędzie się aukcja charytatywna, z której dochody zostaną przeznaczone na budowę pierwszego w Polsce Muzeum Historii Kobiet.

 

Tegoroczna edycja Herstory weszła w finałową fazę. Dotychczas powstały już bezpłatne scenariusze lekcji, seria podcastów, kampanie telewizyjne i on-line. Przed nami aukcja prac herstorycznych. Dzieła będzie można zobaczyć na specjalnej wystawie w siedzibie DESA Unicum od 15 listopada, a 18 listopada odbędzie się aukcja charytatywna.

Dochód z licytacji zostanie przeznaczony na Fundację Muzeum Historii Kobiet, która ogłosiła właśnie budowę pierwszego Muzeum Historii Kobiet w Polsce. Instytucja ma powstać w Poznaniu.

Telewizja HISTORY i Dom Aukcyjny DESA Unicum zaprosili do współpracy 17 artystek, które stworzyły wyjątkowe prace inspirowane bohaterkami Herstory. Autorkami dzieł są twórczynie działające w różnych mediach artystycznych, w różnym wieku, dzięki czemu prace są tak różnorodne, podobnie jak bohaterki projektu. Muzami artystek były wybitne sportowczynie, działaczki wojenne, naukowczynie i artystki.

 

 

Natalia Bażowska „Dotyk” – inspiracja całym projektem

W 2013 i 2016 była zgłoszona do Paszportów „Polityki”. Od 1998 wszystkie jej działania krążą wokół fascynacji zagadnieniem koncepcji życia. W latach 1999-2005 studiowała medycynę na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. W 2007 podjęła studia doktoranckie przy Katedrze Psychiatrii i Malarstwa na katowickiej ASP. Przez kilka lat jej praca naukowa przeplatała się z twórczością, wzajemnie się uzupełniając. W swojej działalności artystycznej bada przede wszystkim zależności między życiem a sztuką.

– Praca opowiada o tym, jak bardzo mocny wpływ mają osoby będące na mistrzowskiej drodze w swoich osiągnięciach – czerpiemy z ich życia inspiracje, siłę i moc, poznajemy drogę. Jednocześnie bez wielu osób wspierających, bez grupy wsparcia, takie osoby by nie istniały lub nikt o nich by się nie dowiedział. To sieć wzajemnych zależności, dzięki którym możemy wzrastać wszyscyopowiada Natalia Bażowska.

Anna Grzymała „Maria” – inspiracja Maria Czaplicka

Absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Działa w grupie artystycznej „Dwie Osoby”, którą współtworzy z Julią Woronowicz. Autorka zbioru współczesnych baśni pod tytułem „Baśnie Ursynowskie”. Laureatka Nagrody Inicjatywy Entry. Zdobywczyni wyróżnień od redakcji „NN6T” i „Contemporary Lynx” oraz firmy Royal Talens w 10. edycji konkursu malarskiego Nowy Obraz/Nowe Spojrzenie, organizowanego przez Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu. Finalistka 20.edycji konkursu Artystyczna Podróż Hestii, laureatka nagrody w postaci rezydencji w Międzynarodowym Laboratorium Kultury Sokołowsko.

– Czytałam o jej życiu i natrafiłam na fragment o tym, jak przebywała w sanatorium w zakopanem i przyjaźniła się z przebywającymi tam artystami i inteligencją. Jeden z malarzy, Jan Rembowski, uwiecznił ją jako anioła na tryptyku ´anioły stoją na rodzinnych polach´. Postanowiłam także przedstawić ją jako anioła, ale w ten sposób, żeby cały obraz był jej portretem, żeby opowiadał o niej i o jej życiumówi Anna Grzymała.

Alex Urban „Przemytniczka książek” – inspiracja Aleksandra Piłsudska

Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Podstawowymi mediami Urban są malarstwo, rzeźba i fotografia. Wrocławska artystka ze sporą dezynwolturą podchodzi do podejmowanych w swoich pracach tematów cielesności, seksualności czy religii, pozwalając sobie niejednokrotnie na niewybredne skojarzenia czy wulgarne żarty. Jej prace pełne są osobliwych postaci i fantomów, które trudno jednoznacznie interpretować. Urban, tworząc swoje charakterystyczne uniwersum, z umiłowaniem posługuje się konwencją kiczu i odwołuje do strefy sacrum. Stosowana wielokrotnie przez artystkę jaskrawa paleta barw odrealnia, wydawałoby się, banalnie proste sytuacje, które rozgrywają się na jej płótnach.

– Aleksandrę Piłsudską wybrałam jako swoją imienniczkę. Była kobietą o złożonej osobowości, rewolucjonistką i odważną rebeliantką. Działała w konspiracji na terenie okupacji pruskiej, przechowując broń i przewożąc literaturę. Nazywano ją kobietą z dynamitem pod gorsetem, ale ja wyobraziłam sobie przemytniczkę książek i idei w szczególności związanych z wolnością kobiet opowiada Alex Urban.

Iwona Demko „LT” – inspiracja Tamara Łempicka

Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Rzeźby, gdzie pracuje od 2008. Obroniła tytuł doktora sztuk plastycznych rozprawą pt. „Waginatyzm” oraz pracą rzeźbiarską „Kaplica Waginy”, a w 2016 otrzymała tytuł doktor habilitowanej. Była kuratorką wystaw feministycznych „Krzątaczki”, „HERstoria sztuki”, „Gastronomki”. Tworzy obiekty, instalacje, prace site-specific, wideo, prace w przestrzeni Internetu. Praktykuje sztukę partycypacyjną, empatię herstoryczną, działania postartystyczne.

Kolorystyka zestawu (obraz + poduszka) z inicjałami LT został zainspirowany obrazem „Portret Arlette Boucard” namalowanym przez Łempicką w 1928. W oryginale fotele miały brązową tapicerkę z tkanymi na biało inicjałami Łempickiej.

Maja Janczar „Wanda” – inspiracja Wanda Rutkiewicz

Absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie zdobyła dyplom w pracowniach Jarosława Modzelewskiego i Jana Mioduszewskiego. Zajmuje się tworzeniem obrazów i obiektów, które podejmują temat wspólnoty wykluczającej, rozgrywającej się często w polskich przestrzeniach domowych. Pracuje w zespole latającej galerii Sen o końcu. Wyróżniona na 45. Biennale Malarstwa „Bielska Jesień”, finalistka 19. edycji konkursu Artystyczna Podróż Hestii. Stypendystka Ministra Kultury, Sportu i Dziedzictwa Narodowego.

– Zdecydowałam się na sportretowanie Wandy Rutkiewicz, ponieważ interesowało mnie dlaczego ludzie wyczynowo zdobywają góry. Po poznaniu życiorysu alpinistki uważam ją za postać niejednoznaczną. Czasami wydaje się dobra i empatyczna, kiedy indziej sprawia wrażenie zapatrzonej w cel tak mocno, że traci z oczu ludzi, którzy jej towarzyszą i bez których osiągnięcie tego celu nie byłoby możliwe. Obraz przedstawia wandę o kulach w drodze na szczyt. Jest ona w towarzystwie innych osób, ponieważ – jak sama podobno powiedziała – „najwyższych szczytów nie zdobywa się samotnie” opowiada o swojej pracy Maja Janczar.

Aleksandra Kujawska „Urania” – inspiracja Maria Curie-Skłodowska

Absolwentka studiów magisterskich, podyplomowych i doktoranckich Katedry Szkła, Wydziału Ceramiki i Szkła Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Magisterium obroniła w pracowni Szkła użytkowego pod kierunkiem prof. Kazimierza Pawlaka. Później podjęła studia podyplomowe: Szkło w architekturze – specjalizacja witraż pod opieką prof. Ryszarda Więckowskiego. Następnie ukończyła Międzywydziałowe Studia Doktoranckie Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Obecnie artystka przygotowuje się do obrony pracy doktorskiej. Wzięła udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych i indywidualnych w kraju i za granicą. Zdobywczyni wielu nagród w konkursach artystycznych.

– Moja rzeźba ze szkła uranowego została stworzona z inspiracji życiem i działalnością naukową Marii Curie Skłodowskiej. Pierwiastki, które noblistka odkryła pochodzą z rudy uranu, jak uranowe szkło, z którego wykonałam moją rzeźbę. Wybrałam z zaproponowanej listy wielkich Polek Marię Curie Skłodowską ze względu na osobiste doświadczenia związane z jej dorobkiem naukowym. Wiele czasu spędziłam przy łóżkach najbliższych mi osób w Instytucie Marii Curie Skłodowskiej przy ul. Wawelskiej w Warszawie. Każda rodzina, która zmaga się z nowotworem zna ten adres. Choć mnie nie udało się uratować mojego młodszego brata, taty, dziadka i babci i dalszych członków rodziny, chylę czoła przed Jej geniuszem doświadczając przez kilka ostatnich lat jak wielkie i ważne było jej poświęcenie. Dlatego jestem dumna, że mogłam zrealizować rzeźbę ku czci tej niezwykłej kobiety, która dla nauki poświęciła swoje zdrowie i życie mówi artystka.

Martyna Ścibior „Rozkodowany” – inspiracja Marta Karczewicz

Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na kierunku sztuka mediów. Dyplom „Etapy” zrealizowała w Pracowni Przestrzeni Malarskiej prof. Leona Tarasewicza i dr. Pawła Susida w 2012, a aneks do dyplomu pt. „Psssy” w Pracowni Działań Przestrzennych prof. Mirosława Bałki. W 2013 zamieniła farby na resztki lakierów do paznokci. Jej abstrakcyjne malarstwo, składające się z powtarzanego gestu, nakładania lakieru na płótno, jakby na paznokcie, nawiązuje do powtarzalnych, wymagających cierpliwości czynności wykonywanych zwyczajowo przez kobiety. Martyna Ścibior jest dwukrotną stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, laureatką Konkursu Gepperta, Promocji Młodych, finalistką Talentów Trójki.

Roksana Kularska-Król „Granville” – inspiracja Krystyna Skarbek

Doktor sztuki, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Zajmuje się malarstwem, fotografią, wideo oraz ilustracją. Tworzy także projekcje do spektakli teatralnych. W swoich pracach porusza wątki związane z kobiecością. Inspiruje ją archetyp Wielkiej Matki. W 2007 otrzymała nominację do nagrody na najlepszy dyplom roku ASP w Łodzi. W latach 2014 i 2022 otrzymała Stypendium Artystyczne Miasta Łodzi. Dwukrotnie przyznano jej Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2017, 2020). Członkini grupy artystek Frakcja oraz Stowarzyszenia Sztuka i Dokumentacja. Wraz z mężem Sebastianem tworzy duet artystyczny robosexi.

– Kiedy przeczytałam biografię Krystyny Skarbek, od razu pomyślałam, że jej herstoria to wspaniały motyw na obraz. Fakt, że była tajną agentką i zmieniała tożsamość w zależności od potrzeb danej misji, zafascynował mnie całkowicie. Na obrazie ´granville´ (tytuł to jej pseudonim wywiadowczy, wł. Christine granville) namalowałam Krystynę jako postać złożoną z segmentów, co symbolizuje jej wielowątkowe życie. Pojawiają się tu magiczne rośliny, dające nadzwyczajne moce oraz ogromna liczba oczu. Czy są to oczy mojej bohaterki, która zapewne musiała mieć ciągle ´oczy dookoła głowy´, czy może oczy tych, którzy ją śledzili… wyznaje Roksana Kularska-Król.

Anna Halarewicz „Henryka Pustowójtówna” – inspiracja Anna Henryka Pustowójtówna

Ceniona polska ilustratorka i malarka. Absolwentka wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, mieszka i tworzy w Warszawie. Wystawiała swoje prace na wielu wystawach w Polsce i za granicą, m.in. w Paryżu, Mediolanie i Londynie. Specjalizuje się w ilustracji mody. Jej drugą obok ilustracji modowej pasją jest malarstwo wielkoformatowe i tradycyjne techniki graficzne. W tworzonych przez nią portretach i sylwetkach dominuje kobiecość: silna, sensualna, mroczna, nieokiełznana.

– Jestem zafascynowana mocnymi postaciami kobiecymi. Dlatego z radością wzięłam udział w projekcie Herstory, dzięki któremu mogłam poznać życiorys tej niezwykłej kobiety. Zasługuje ona zdecydowanie na więcej miejsca w podręcznikachwyznaje Anna Halarewicz.

Kat Garstka „Teatr to Ja” – inspiracja Helena Modrzejewska

Malarka i motiondesignerka, tworząca również w przestrzeni cyfrowej oraz VR. Jej styl łączy tradycyjne malarstwo z najnowszymi technikami animacji. Bohaterami jej obrazów są przeważnie kobiety poddawane malarskiej psychoanalizie. Artystka o czesko-polskim obywatelstwie. Jej życie i twórczość są rozpięte między Warszawą a Ostrawą, a ta geograficzna dwoistość i graniczność stają się również tematem i kontekstem jej sztuki. Edukację artystyczną rozpoczęła w Ostrawie, następnie w 2004 obroniła dyplom magisterski z malarstwa na Uniwersytecie Zielonogórskim w pracowni prof. Ryszarda Woźniaka. W latach 1997-2002 studiowała na Wydziale Malarstwa Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie.

– Wybór Heleny Modrzejewskiej był w moim przypadku podyktowany jej działalnością twórczą i impaktem, jaki wywoływała. Można powiedzieć, że była swego rodzaju ambasadorką Polski w międzynarodowym świecie kultury. Jej postawa, prawda i oddanie sztuce mnie zafascynowały i uwolniły lawinę skojarzeń, które zaowocowały takim właśnie jej wizerunkiem, jaki przedstawiam w obrazie ´Teatr to ja, sen o Helenie Modrzejewskiej´. Kiedy Modrzejewska pozowała w strojach scenicznych czy po prostu do portretów, zobaczyłam na tych zdjęciach osobę niezwykle naturalną, pozbawioną sztuczności, bez modnej na owe czasy maniery. Dało mi to do zrozumienia, że patrzę na szczerą, prawdziwą artystkę o pięknym, magnetycznym spojrzeniu. To właśnie w tym hipnotyzującym spojrzeniu heleny dostrzegłam oddanie teatrowi, oddanie roli. Zainspirowało mnie w helenie również to, że jako Polka zdobyła szturmem anglojęzyczne sceny teatralne za oceanem, co było niezaprzeczalną miarą jej wielkiego talentu i charyzmy, jaką posiadała. Jest kilka tropów, skojarzeń, nawiązań do teatru, które ukryłam w obrazie, a które, mam nadzieję, widz sam odkryje, kiedy spędzi w towarzystwie ´mojej´ Modrzejewskiej więcej czasuzdradza swoją inspirację Kat Garstka.

Natalia Fundowicz „Maria Kwaśniewska” – inspiracja Maria Kwaśniewska

Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Malarstwa w pracowni prof. Adama Brinckena oraz pracowni rysunku prowadzonej przez dr. Rafała Borcza. W latach 2014-2016 otrzymała stypendium rektora dla najlepszych studentów. W swoich pracach artystka korzysta z bogatego zasobu różnych technik i sposobów ekspresji. Na obrazach prezentuje ślady po swojej podróży ku afirmacji życia. Afirmacji natury, kobiecości, ciała, macierzyństwa. Dla Natalii Fundowicz ważny jest sam proces tworzenia oraz jego nieoczywistość.

– Praca do projektu Herstory powstała bardzo naturalnie, jako że doskonale wpisuje się zarówno estetycznie, jak i tematycznie do sztuki, którą tworzę od lat. Sama najchętniej inspiruję się sylwetkami kobiet ze starych fotografii oraz wszystkim, co kojarzy się z kobiecością. Dostrzegam w nich siłę, determinację, niezwykłą wrażliwość, piękno, ruch, życie. Głównie przedstawiam je w formie aktu, gdyż tam odnajduję formy potrzebne mi do ich najpełniejszego wyrażenia. Mogłabym spokojnie inspirować się prawie każdą z wybranych bohaterek, natomiast padło na Marię Kwaśniewską, której herstoria niezwykle mi zaimponowała. Osiągnęła wiele na polu profesjonalnym, była bardzo utalentowaną lekkoatletką, a później poświęciła swoje życie, pomagając ludziom podczas wojny. Wróciła do kraju, który był okupowany i wykazała się tym samym ogromną odwagą. Sylwetkę Marii Kwaśniewskiej chciałam przedstawić w bliskiej mi formie aktu, ale w zawężonej, wręcz monochromatycznej gamie kolorystycznej, która przywodziła na myśl stare zdjęcia. Poza jest dumna i odważna, niczym pomnik, na który zasługują wszystkie bohaterki Herstory mówi Natalia Fundowicz.

Patrycja Nurkan „Królowa Ludwika Maria Gonzaga” – inspiracja Ludwika Maria Gonzaga

Absolwentka socjologii na Uniwersytecie Łódzkim oraz Wydziału Tkaniny i Ubioru na Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi. Zajmuje się malarstwem olejnym i drukiem eksperymentalnym. Interesuje ją to, co powszechne, oczywiste. Media społecznościowe są dla artystki skarbcem informacji i inspiracji. Cyklami obrazów pt. „SELFIES” i „ BODY” chce zwrócić uwagę na znaczenie malarstwa, które nawet w dzisiejszych czasach, przepełnionych technologią i szybkością wymiany informacji, ma możliwości, by komunikować rzeczy ważne. Emocje, informacje, historie – wszystko jest zawarte w plamie farby.

– Maluję ludzkie emocje. Szukam inspiracji w historiach kobiet, dlatego udział w projekcie Herstory był dla mnie wymarzonym wyzwaniem. Szukałam silnego charakteru, który mogłabym przedstawić. Postać królowej Ludwiki Marii Gonzagi jest wyjątkowa ze względu na jej niezłomność i aktywność polityczną. W czasach kiedy zasady patriarchalne obejmowały wszystkie aspekty życia, kobieta miała być uległa i bierna, skupiona na roli żony, matki i gospodyni, królowa była wzorem niezależnej, odważnej i nieugiętej władczyni, która realnie sprawowała rządy. Była aktywna politycznie ku niezadowoleniu polskiej szlachty. Jest przykładem wpływu jednostki na zmiany kulturowe i społeczne. Malując portret królowej, starałam się nawiązać do sztuki portretowej XVII wieku, jednocześnie nadając samej postaci nowoczesny charakter, wykraczający poza swoje czasy. Jest dumna, silna i pewna siebie, ale uważny odbiorca ujrzy w niej również nostalgię i smutek zdradza Patrycja Nurkan.

Anna Mamica „Blask oświetlenia” – inspiracja Izabela Czartoryska

Absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jej twórczość skupia się na przedstawieniach motywu kobiety. Badając miejsce kobiety w kulturze i sztuce, artystka eksploruje jej wizerunki na przestrzeni wieków. Inspirują ją wątki zaczerpnięte z historii malarstwa oraz współczesne trendy kultury popularnej. Można powiedzieć, że twórczość Anny Mamicy jest reinterpretacją prerafaelickiej kompilacji naturalizmu i archaizmu. Wierne odtworzenie rzeczywistości łączy się w jej obrazach z fantastyką zdarzeń i kreowanych postaci. Połączenie figuracji z geometryzacją definiuje jej unikalny styl. Sztuka Anny Mamicy wyraża fascynację artystki kobiecym pięknem i majestatem.

– Portret to niezwykła dyscyplina, która skrywa wiele tajemnic. Kobiece wizerunki dodają wnętrzom elegancji i klasy. Lecz to nie tylko dekoracja, to oryginalne, głębokie a co najważniejsze trwałe ukazanie nie jednej chwili, a całego wnętrza portretowanej osoby. Jako malarka kobiecej maestrii, często sięgam po inspiracje portretowe. Przedstawień Izabeli Czartoryskiej było wiele i nic w tym dziwnego. Izabela w swoim życiu przebyła długą drogę. Z niepozornej i niewykształconej panienki przeobraziła się w jedną z najpotężniejszych kobiet swoich czasów. Epoka oświecenia kochała kobiety i cały jej klimat podporządkowany był właśnie nim, a zwłaszcza takim jak Izabela. Jej nieprzeciętny życiorys, wielkie brązowe oczy i śmiałość, wyniosły ją na wyżyny możliwości. Wszystko to spowodowało łatwość w wyborze mojej bohaterki. Ponowne ożywienie Izabeli Czartoryskiej na obrazie to piękna przygoda, nowy estetyczny wpis w historię, a przede wszystkim odświeżenie pamięci o tej niezwykłej kobiecie mówi Anna Mamica.

Agata Nowicka „Maria Zakrzewska” – inspiracja Maria Zakrzewska

Ilustratorka i rysowniczka komiksowa, autorka plakatów i okładek do książek. Rysowała między innymi dla Wysokich Obcasów, PANI i VOGUE, a także dla The New Yorker, TIME i The New York Times. Jej prace pojawiły się w American Illustration Book, Communication Arts Annual i TASCHEN Illustration Now!. Współpracowała jako kuratorka między innymi przy tworzeniu wystaw ILUSTRACJA PL 2010 i 2012, Where I Come From na berlińskim festiwalu Illustrative oraz Malarze Ilustracji w warszawskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Anna Helena Szymborska „Elżbieta Zawacka” – inspiracja Elżbieta Zawacka

Polska ilustratorka, rysowniczka komiksów, okładek oraz postaci do gier. Absolwentka projektowania graficznego na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Ogromną część jej zainteresowań stanowią psychologia głębi, mitologia, baśń, horror oraz fantastyka, a odzwierciedlenie tych motywów przebija przez całą jej twórczość. Jej prace były wielokrotnie publikowane i wystawiane w kraju oraz za granicą.

– Spośród możliwych do sportretowania bohaterek projektu Herstory wybrałam osobę Elżbiety Zawackiej, która czynnie broniła polski w czasie II wojny światowej. Jej historia przywiodła mi na myśl moją babcię, która była działaczką armii krajowej i z jej rozkazów pracowała w niemieckim urzędzie w łomży, gdzie wydawała lewe dokumenty. Kiedy byłam małym dzieckiem, opowiadała mi, jak została ostrzeżona przez niemieckiego oficera (jej przełożonego), o planowanym rozstrzelaniu w lesie giełczyńskim wszystkich polskich pracowników urzędu, dzięki czemu w ostatniej chwili udało jej się uciec. Była ścigana i zmuszona do ukrywania się do końca wojny. W tym samym czasie uczyła przedmiotów ścisłych, co było jej zajęciem również po wojnie. Jednak historia mojej babci nie jest wyjątkiem na tle obu gałęzi mojej rodziny, gdzie przez pokolenia tradycje patriotyczne były bardzo żywe, a babcia nie była jedynym działaczem armii krajowej wśród moich przodków. Portretem Elżbiety Zawackiej oddaję hołd pamięci samej sportretowanej, ale również wszystkim polakom, którzy walczyli o przyszłość naszego kraju, ryzykując swoim życiemopowiada artystka.

Katarzyna Chmiel „Forma Fizyczna – Muzy – Zofia Stryjeńska” – inspiracja Zofia Stryjeńska

Absolwentka Politechniki Łódzkiej na kierunku wzornictwo. W swojej pracy kieruje się mottem „Normalność jest utwardzoną drogą – wygodnie jest po niej chodzić, ale nie rosną na niej żadne kwiaty”. Cykl „Forma Fizyczna” to manifest energii, koloru, wolności, to wyjście poza ramy szarej rzeczywistości. Inspiracją dla artystki są historie kobiet i ich sylwetki. „Forma Fizyczna” to kobieta, która nie jest idealna, posiada ogrom emocji, rozterek, ekspresji. Idzie przez życie dumnie pomimo trudności. W swojej twórczości artystka inspiruje się formami geometrycznymi, które odnajduje m.in. w modzie lat 80. i 90., pokazach haute couture, architekturze, muzyce oraz otaczającej przestrzeni.

– Inspiracją do stworzenia pracy była postać Zofii Stryjeńskiej. To co łączy projekt Herstory z cyklem Forma Fizyczna to opowieść o kobiecie buntowniczce, wizjonerce, indywidualistce, ryzykantce, która idzie przez życie mimo przeciwności. Na obrazie widzimy Zofię, ubraną w strój góralski, inspirowany projektami kostiumów do baletu Harnasie. Kluczowym elementem związanym z projektem Herstory jest umieszczenie na głowie Zofii męskiego kapelusza noszonego przez Harnasi – jest to hołd dla jej historii. Artystka, aby studiować malarstwo na wyższej uczelni, zgoliła głowę, przebrała się w męski strój i rozpoczęła naukę na uczelni artystycznej przeznaczonej tylko dla mężczyzn. ´(…) zgoliłam głowę do skóry i w ubraniu męskim Tadzia i z jego papierami pojechałam zapisać się do akademii sztuk pięknych w Monachium, gdyż uznawano wtedy tę uczelnię za najtrudniejszą i najlepszą, a maskarada moja o tyle była konieczna, że ani w akademii monachijskiej, ani w ogóle na wyższych uczelniach, kobiet wtedy nie przyjmowano mówi Katarzyna Chmiel.

Malwina Konopacka „Talerz Sz. P. Halina Konopacka” – inspiracja Halina Konopacka

Ilustratorka i projektantka. Studiowała wzornictwo przemysłowe na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie oraz ilustrację na Uniwersytecie Sztuk Pięknych w Berlinie. W 2014 ilustracje przeniosła na obiekty ceramiczne, tworząc pierwszy projekt OKO, którego premiera odbyła się podczas Designers Week w Tokio (2014). Od tamtej pory rodzina ceramicznych, ręcznie malowanych przedmiotów, takich jak wazony, patery i talerze stopniowo się powiększa. Obiekty OKO, Teresa, Irena, Nana, Aniela, Aniela Mini i UCHO tworzą ceramiczną Rodzinę OKO. Przedmioty Konopackiej znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych oraz w kolekcji designu Muzeum Narodowego w Krakowie.

– Jako bohaterkę mojej pracy wybrałam Halinę Konopacką. Bardzo cenię jej postać za imponujące osiągnięcia sportowe i niezwykłą charyzmę. Dodatkowo bardzo lubię jej – wiadomo! – nazwisko. Postać Haliny Konopackiej znam od dzieciństwa – odkąd pamiętam, wszyscy mnie o nią pytali. Myślę, że jej symboliczna obecność w moim życiorysie ugruntowała we mnie wzór silnej kobiety. Moja praca nawiązuje bezpośrednio do wspomnienia z dzieciństwa. Imię Malwina – kiedyś niezbyt popularne, często przekręcane było na Halina. Pamiętam listy, druki, które do mnie przychodziły, zaadresowane na Halina Konopacka. Przygotowałam obiekt / talerz ceramiczny, poszkliwiony na biało, z napisem wykonanym techniką sgraffito. Talerz jest reprezentacją wspomnienia kartki / listu zaadresowanego: Sz.P. Halina Konopackazdradza szczegóły swojej inspiracji Malwina Konopacka.

foto. A+E Networks Polska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *