Sport w TV

Trzy walki o mistrzostwo świata na gali ONE Friday Fights 46! Na żywo w Fightklubie!

W przeddzień świąt Bożego Narodzenia ONE Championship przygotowało dla fanów niezwykłą galę! W ramach świątecznego prezentu organizacja zaprezentuje na Lumpinee Boxing Stadium show z trzema walkami o tytuł. Transmisja na antenie Fightklubu!

 

Pojedynkiem wieczoru będzie oczywiście konfrontacja o tytuł mistrza świata Muay Thai w wadze piórkowej pomiędzy broniącym tytułu Tawanchaim PK Saenchaiem, a pretendentem, inną tajską megagwiazdą sportów walki, Superbonem Singhiem Mawynnen. Pierwszy z nich, 24-letni król dywizji, od momentu dołączenia do ONE zanotował fantastyczną serię 7:1, wygrał sześć ostatnich pojedynków, aż pięć z nich kończąc przed czasem. Ostatnim zawodnikiem, który zdołał go pokonać był półtora roku temu Sitthichai Sitsongpeenong. Od tamtej pory świetnie przygotowany motorycznie i popisujący się wszechstronnymi umiejętnościami Tawanchaim nie znalazł pogromcy. Czy w piątkowe popołudnie okaże się nim Superbon?

33-letni Taj to weteran sportów walki, wciąż walczący jednak na najwyższym poziomie i niebojący się w ringu żadnego rywala. Dzięki zwycięstwom nad takimi zawodnikami jak Giorgio Petrosyan i Tayfun Ozcan, były mistrz świata w kickboxingu w wadze piórkowej ONE zbudował swoją reputację znakomitego, a przy tym bardzo niebezpiecznego w swoich ciosach fightera. W ostatnich latach Superbon skupiał się wprawdzie na kickboxingu, w piątek będzie jednak walczył w formule Muay Thai, a doświadczenie wyniesione z kopanych sportów walki może mu się przydać w „sztuce ośmiu kończyn”. Bilans 33-latka w ONE Championship? Całkiem niezły – cztery zwycięstwa przy zaledwie jednej porażce.

W drugiej najważniejszej walce wieczoru będziemy świadkami pojedynku unifikującego tytuł mistrza świata ONE w wadze słomkowej. Powalczą o niego Joseph „The Hurricane” Lasiri oraz Prajanchai PK Saenchai i będzie to ich rewanż za konfrontację z maja ubiegłego roku z gali ONE 157. Wówczas zdecydowanie lepszy okazał się Włoch, który znokautował swojego przeciwnika w trzeciej rundzie i odebrał mu tym samym koronę. Dla wielu kibiców wynik ten był jednorazowym wyskokiem, błędem statystycznym, tym bardziej, że w swojej kolejnej walce Lasri uległ Rodtangowi Jitmuangnonowi.

Tym razem w Bangkoku Włoch będzie musiał odeprzeć atak Prajanchaiego, który do walki przystępuje z tytułem tymczasowego mistrza i serią trzech kolejnych wygranych. Taj wygląda w ringu bardzo solidnie, sam zapowiada, że jeszcze nigdy nie był lepiej przygotowany do starcia i na Lumpinee Boxing Stadium przybywa tylko w jednym celu – zdobycia pasa! Co to oznacza dla kibiców? Świetnie zapowiadającą się walkę, która z dużą dozą prawdopodobieństwa zakończy się przed czasem.

W trzeciej mistrzowskiej walce na ONE Friday Fights 46 o tymczasowy tytuł w kickboxingu w wadze atomowej powalczą dwie czołowe fighterki na świecie, Phetjeeja i Anissa Meksen. Pierwsza z nich, genialna 21-latka z Tajlandii, może poszczyć się niesamowitym rekordem 206-6 i serią czterech kolejnych zwycięstw na galach ONE Friday Fights – wszystkie odniesione w tym roku.

Z kolei Meksen to swego rodzaju legenda europejskiego kickboxingu. Mająca algierskie korzenie Francuzka legitymuje się bilansem 103-5 i siedmioma tytułami mistrzyni świata w kickboxingu i Muay Thai. Fighterka z Europy w ONE Championship walczyła już trzykrotnie, po raz pierwszy ponad trzy lata temu na gali Empower i z każdego z tych pojedynków wychodziła obronną ręką. W piątek po raz kolejny będzie chciała potwierdzić swoją dominację, przy okazji wzbogacając swoje CV o tytuł w jednej z największych organizacji sztuk walki na świecie.

Faworytkę tej potyczki wskazać niezwykle trudno: Phetjeeja ma potencjał, z którym równać może się niewiele rówieśniczek, a także niezwykłą pewność siebie i agresję w ringu, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Z kolei Meksen jest specjalistką kickboxingu z o wiele większym doświadczeniem na najznamienitszych arenach świata. Przez wiele lat profesjonalnej kariery widziała niejedno, niejedno przeżyła i doświadczeniem na pewno bije swoją najbliższą rywalkę na głowę. Czy w Bangkoku przekuje je w wygraną?

Na ONE Friday Fights 46 po raz pierwszy od kwietnia w ringu zaprezentuje się Nong-O Hama. Doświadczony, 37-letni Taj po przegranej z Jonathanem Haggertym, po której stracił pas mistrza świata Muay Thai w wadze koguciej usunął się nieco w cień, na koniec roku planuje jednak znów błyszczeć w świetle reflektorów. W piątek Nong-O Hama zmierzy się z młodszym od siebie o 12 lat rywalem ze Szkocji, Nico „King of the North” Carrillo, który dzięki dwóm imponującym nokautom na ONE Friday Fights zajmuje obecnie piąte miejsce w dywizji.

Taj wierzy, że tym razem los okaże się dla niego łaskawy i odniesie spektakularne zwycięstwo, które przybliżyłoby go do rewanżowego starcia z Haggertym. Wie, że czas nie jest jego sprzymierzeńcem i kolejnej walki o pas może już nie otrzymać.

Walką, na którą na pewno warto czekać w Bangkoku będzie pojedynek z udziałem Seksana Or Kwanmuanga, który w tym roku rywalizował na galach ONE Championship już siedmiokrotnie i w walkach tych odniósł komplet zwycięstw. Czy spektakularne 12 miesięcy przypieczętuje kolejną wiktorią? Zbliżający się już powoli do sportowej emerytury 34-latek może dzięki temu nie tylko zanotować rewelacyjny rok, ale i mocno zbliżyć się do walki o mistrzowski pas.

River Daz, z którym zmierzy się w piątek, na pewno nie ułatwi mu zadania. Trenujący na co dzień w słynnym Centrum Szkoleniowym Fairtex zawodnik każdego dnia otoczony jest światowej klasy fighterami, ma więc od kogo pobierać rzemiosło, a że robi to całkiem skutecznie wskazuje jego bilans – w swojej zawodowej karierze przegrał tylko raz, choć i z rywalem pokroju Seksana nie przyszło mu się jeszcze mierzyć.

Gala ONE Friday Fights 46 w piątek 22 grudnia o godz. 13.30 na żywo w Fightklubie!

foto. Materiały prasowe / Fightklub / Tawanchai PK Saenchai

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *